Ha!
Ana! u nas to samo! Wrzeszczy "ała, ała, boli" a ja jej nie dotykam

Cleo a właśnie co do zębów - znalazłam u Asi dziurkę w górnej czwórce:-

-

-( pewnie od Julki "złapała".
U nas jeszcze jeden i to olbrzymi problem. Ktoś nastraszył młodą robactwem. U babci nagle zaczęła wrzeszczeć, nie wiedziałam co sie dzieje, nie widziałam takiego ataku paniki u dziecka. Babcia patrzy a tam pająk zasuwa po podłodze. Normalnie Asia by podeszła i zdeptała a tu coś takiego

nie mogłam jej uspokoić, uczepiła się mnie tak że nie musiałam jej trzymać. W to miejsce już nie podeszła, mimo, że widziała że pająk został wyrzucony na taras.
Każda mucha wywołuje panikę, większą lub mniejszą, przeważnie się mnie uczepia wystraszona. Na trawę nie chciała siusiać bo chodziły mrówki, na przystanku siedziała na ławce i nie chciała zejść na chodnik bo tam też mrówki.
Mówię Wam tragedia. Pyta o każdy paproch na ziemi, co to jest i że to robak.
Truskawki też nie zje, ani bananów bo tam są robaki
