reklama
K
karol_in-a
Gość
Dzień dobry Kochane.
Qrcze weekend, weekendem, ale czy Wy musicie mnie zmuszać do takiego nadrabiania...???
Czytam i czytam i doczekac się nie mogę co jest na następnej stronie. Wrrr...
Silene- qrcze ja pikole. Zabrakło mi slów, żeby w ogóle cokolwiek wyrazić. Nie wyłamię się, ale naprawdę nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć- tulę Ciebie bardzo mocno.
Katy- ja znam bardzo dobrze problem Twojego brata, moja mama jest na to samo chora
tylko ona nie zdaje sobie z tego sprawy, albo nie che dopuścić do siebie tej wiadomośći, więc mamy związane ręce.
Losiczka- kombinuj, kombinuj i czasem tak myślę, że dobrze mieć wpływ na płeć, ale najważniejsze, żeby było zdrowe i szczęśliwe.
Piąteczka- Tygrysku- czy Ty żyjesz?
Qrcze weekend, weekendem, ale czy Wy musicie mnie zmuszać do takiego nadrabiania...???
Czytam i czytam i doczekac się nie mogę co jest na następnej stronie. Wrrr...
Silene- qrcze ja pikole. Zabrakło mi slów, żeby w ogóle cokolwiek wyrazić. Nie wyłamię się, ale naprawdę nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć- tulę Ciebie bardzo mocno.
Katy- ja znam bardzo dobrze problem Twojego brata, moja mama jest na to samo chora
Losiczka- kombinuj, kombinuj i czasem tak myślę, że dobrze mieć wpływ na płeć, ale najważniejsze, żeby było zdrowe i szczęśliwe.
Piąteczka- Tygrysku- czy Ty żyjesz?
P
piąteczka
Gość
asiek kochanie- rozumiem Cię- idziesz do sklepu, apteki, gdziekolwiek i juz jak ja to mówię cała wiocha gada! Ale nie przejmuj sie moherami i rób swoje- bo to Twoje szczęscie a nie tych zgorzkniałych larw o RM
P
piąteczka
Gość
kłapouszku mój najdroższy! brykało się "troszeczkę" ale już jestem!
K
karol_in-a
Gość
Tygrysku- Kłapouchy był podładować akumulatory w rodzinnym domu 
wizyta u fryzjera i totalna zmiana- kolor, ścięcie- wszystko. Wczoraj powrót popołodniowy- mąż zapracowany, zmęczony, troszkę zły, że włosy za krótkie itp, ale wieczorem... ho ho...
Oczywiście przez weekend zapomniałam o temperaturce no i dzisiaj też
ale od jutra do tego wrócę- tylko nie wiem czy jest sens. 
Następny cykl będzie pełen wyliczeń, staran itp. Bo może na święta wypadną płodne, więc prezencik na Gwiazdkę może się uda.
wizyta u fryzjera i totalna zmiana- kolor, ścięcie- wszystko. Wczoraj powrót popołodniowy- mąż zapracowany, zmęczony, troszkę zły, że włosy za krótkie itp, ale wieczorem... ho ho...
Oczywiście przez weekend zapomniałam o temperaturce no i dzisiaj też

Następny cykl będzie pełen wyliczeń, staran itp. Bo może na święta wypadną płodne, więc prezencik na Gwiazdkę może się uda.
Z
zZagubiona
Gość
oj dziewczynki skad ja to znam mimo ze mieszam w miescie chodz nie bardziej w miasteczku ( taka dziura ;p) to przez to ze moj tata jest osoba ktora zna wiele osob ze wzgledu na prace w pierwszej ciazy szybciej sie o niej dowiedzial niz ja bo jakas znajoma znajomej widziala jak test kupywalam
, albo kiedys z mama poszlysmy do ciuch budy to po katach gadali patrz kto przyszedl
. Dla mnie to chore ludzie nie maja co robic najwyrazniej ;/


K
karol_in-a
Gość
zZagubiona- i ja się zgadzam. niestety dla większości ludzi żyć cudzym życiem to największa atrakcja chyba 
pamiętam jak kilkanaście lat temu przyjechal do mnie kolega, miał być około południa, bo sie umówiliśmy na wspólne uczenie się biologii. ja zostalam w domu- nie poszłam tego dnia do szkoly, bo byłam chyba chora, a on zrobił wagary- przyjechał na ta moją małą wieś, wdrapał się na pierwsze piętro i dzwoni do drzwi, ale zanim otworzyłam drzwi na przeciwko stała sąsiadka w swoich drzwiach i tłumaczyla mojemu gościowi, że tam nikogo nie ma.
pamiętam jak kilkanaście lat temu przyjechal do mnie kolega, miał być około południa, bo sie umówiliśmy na wspólne uczenie się biologii. ja zostalam w domu- nie poszłam tego dnia do szkoly, bo byłam chyba chora, a on zrobił wagary- przyjechał na ta moją małą wieś, wdrapał się na pierwsze piętro i dzwoni do drzwi, ale zanim otworzyłam drzwi na przeciwko stała sąsiadka w swoich drzwiach i tłumaczyla mojemu gościowi, że tam nikogo nie ma.

Z
zZagubiona
Gość
no to jest chore albo wkurza mnie tez ze ludzie uwazaja ze mam bog wie ile kasy, tak bylo na poczatku z rodzicami mojego m, co miesiac porzyczac kase chcieli bo sa biedni
. Tylko ze nikt nie pomyslal ze ja pracuje na takich samych zasadach jak kazdy inny i kokosow nie mam bo co to jest 1200zl, a moj maz chcial wlasna dzialalnosc rozkrecic i przez pol roku zylismy na jednej wyplacie, no ale moi rodzice przeciez firme maja i powinnam miec kupe kasy tylko ze oni maja pracownikow ktorzy sa wazniejsci ich nie interesuje czy kasa jest 5tego czy 10tego 1szy kazdego mies trzeba im dac a pozniej dopiero jak cos jest bierzemy wyplate ja czy rodzice. Ale nikt tego nie chce zrozumiec i palcami wytyka jak to kredyt ide, czy jak smiem byc na l4 i kase od zusu brac( zeby on jeszcze chcial ja dac
).


reklama
P
piąteczka
Gość
karolina i katy współczuję Wam bardzo, bo wiem, że problem alkoholu to problem całej rodziny. Na szczęście na własnej skórze nie odczułam nigdy skutków, ale w trakcie studiów , w ramach praktyk udzielałam się jako wolontariuszka. Zdecydowana większość ludzi naduzywających ma powód- i to nie jak mówi się powszechnie , że alkoholik ma go zawsze- nie on zawsze poda kazdy inny, a nie ten który jest sednem sprawy. To jest choroba jak kazda inna i żeby ja leczyć nalezy znaleźć przyczynę- a to cholernie trudne- tym bardziej , że pacjent nie współpracuje, ten pacjent nie mówi gdzie go boli.
Są ludzie, którzy sa w stanie zniesc naprawde wiele, a inni legna na wydawałoby się błahostce.
Wierzcie mi na słowo- gdyby nie ciąza w chwili jak straciłam pierwszego męza i to cudowne oparcie jakie miałam w moim Skarbie- nie wiem jaki byłby finał tej historii- bo znam z praktyk właśnie podobne sytuacje
przytoczę tu historię jednego z pacjentów- Pan X stracił w wypadku rodzinę. Podobnie jak u mnie- przyjaciele nagle znikneli. Nie potrafili z nim rozmawiać, połączyc się w bólu. Myśleli zapewne, że ich pomocna dłoń zostanie odebrana jako litość- nie ma nic gorszego. Później ból - w głowie człowieka- staje się czymś co nalezy uśmierzyć i nie jest ważne jaki lek się zażyje. Rozpoczyna się błedne koło. Brak akceptacji reszty społeczeństwa. Mówi się - o ten pijak co mu rodzina zginęła. A ja pytam w imieniu tego pijaka- gdzie byliście?
Sa różne metody walki. Czasem tzreba użyć podstępów godnych naszej losiczki. Czasem trzeba takiego człowieka doprowadzić swiadomie i pod kontrola do stanu opłakanego. Ale ZAWSZE trzeba próbować kochane.
Jeśli chcecie to czekam na PR - może dam radę pomóc- Trzymajcie się
Są ludzie, którzy sa w stanie zniesc naprawde wiele, a inni legna na wydawałoby się błahostce.
Wierzcie mi na słowo- gdyby nie ciąza w chwili jak straciłam pierwszego męza i to cudowne oparcie jakie miałam w moim Skarbie- nie wiem jaki byłby finał tej historii- bo znam z praktyk właśnie podobne sytuacje
przytoczę tu historię jednego z pacjentów- Pan X stracił w wypadku rodzinę. Podobnie jak u mnie- przyjaciele nagle znikneli. Nie potrafili z nim rozmawiać, połączyc się w bólu. Myśleli zapewne, że ich pomocna dłoń zostanie odebrana jako litość- nie ma nic gorszego. Później ból - w głowie człowieka- staje się czymś co nalezy uśmierzyć i nie jest ważne jaki lek się zażyje. Rozpoczyna się błedne koło. Brak akceptacji reszty społeczeństwa. Mówi się - o ten pijak co mu rodzina zginęła. A ja pytam w imieniu tego pijaka- gdzie byliście?
Sa różne metody walki. Czasem tzreba użyć podstępów godnych naszej losiczki. Czasem trzeba takiego człowieka doprowadzić swiadomie i pod kontrola do stanu opłakanego. Ale ZAWSZE trzeba próbować kochane.
Jeśli chcecie to czekam na PR - może dam radę pomóc- Trzymajcie się
Podziel się: