reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zaczynamy staranka :)

Może i się opóźniła i znając moje szczęście przyjdzie jak nie będzie boboseksów, bo już tyle tych serduszek było... Nie wiem co jest grane bo stresów żadnych nie było, chora nie jestem.... Od paru dni boli mnie jedynie brzuch trochę okresowo. Zastanawiam się, czy jak pójdę do gina to czy zobaczy czy jestem przed owulacja?
 
reklama
Ilonka,pewnie też w środę pójdę, 21 grudnia, bo to jedyny dzień kiedy zaczynam później pracę. A ty??

karolinko, co się stało?

Suonko, może jakoś źle mierzysz tą tempkę? Mi też ten śluz BJ znikł praktycznie w dniu owulki i więcej się nie pokazał.
 
Ostatnia edycja:
Suonko jeżeli przed to zauważy pęcherzyki, a jeżeli po to powinny pozostać pozostałości...tzn. ja jak kiedyś miałam usg to lekarz widział,że jestem przed, a później jak po to pokazywał mi takie zacienienie na jajniku i mówił,że to pozostało puste miejsce po owulacji....tyle mogę pomóc,ale czy to faktycznie tak się da u każdej to nie wiem...serduszek masz,ze hohoho....pozdrawiam
 
przepraszam dziewczyny, ale zaraz mnie po prostu szlag trafiiiiiii...... ja pikolę tak mi ciśnienie podskoczylo, że zaraz dym uszami pójdzie..... qrcze no!!!! miałam ostrą wymianę zdań ze znajomą ze studiów która jest wrogiem polowań, ale je mięso- hipokrytka jedna. nie będę dyskutować ani przekonywać, ale ona też nie ma prawa mnie oceniać i osądzać. :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jak się nie podoba to niech nie patrzy. A sama to może mięsa nie je i nie wie jak traktowane są zwierzęta ubojne?? Olej ją i usuń ze znajomych żeby nie mogła patrzeć na twoje zdjęcia :tak:
Ja uciekam do pracy. Do zobaczenia późnym wieczorkiem.
 
reklama
hej Kochane!

Tak jak Wam pisalam w poniedzialek popoludniu zaczelam lekko plamic. zadzwonilam do lekarza mojego kazal lezec. brzuch mnie nie bolal lezalam plamienie bylo slabie prawie nikle ale zaniepokilo nas. Pojechalismy jednak do szpitala zeby sprawdzic czy z dzidzia wszystko dobrze. Lekarz mnie zbalad i wzail na usg wsadzil mi to dpochwowo i jak sie pytam czy jest dzidzius? a on do mnie czy byl widczny na usg? no to ja ze tak a on acha. no i juz wiedzialam ze cos nie tak. robil usg i milczal pytal kiedy bylam ostatnio u lekarza i kiedy mialam ostatnia @. Pozniej powiedzial :NIESTETY MUSZE PANI POWIEDZIEC TO NAJGORSZE. DZIECKO JEST OD 3 TYG MARTWE. ROZWOJ ZATRZYMAL SIE W 9 TYG. ryczalam strasznie pytalam co dalej. pusili mnie do domu z zalecieniem zgloszenia sie we wtorek na zabieg, bylam wczoraj dali 3 tabletki dopochwowo na wywolanie poronienia a ja nadal nie plamilam ale ok 18 szyjka juz byla na tyle otwarta ze mogli mi zobic zabieg. o 18.15 sie zaczleo 18.30 bylo juz po. krwawilam troche po zabiegu i krawienie lekkie nadal jest. o 23 wczoraj puscili mnie do domku. Czuje sie dobrze fizycznie psychicznie gorzej ale staram sie nie zalamywac zyc dalej i byc silna zeby moc sie starac o nastepne za jakis czas. Przykro ze sie nie udalo ale niestety teraz nic na to nie poradze i musze zyc dalej. Lekarz powiedzial ze 95% takich ciaz poronionych to wada genetyczna plodu. Czekam na wynik histopatologiczny i zyje jakos sie pozbueram i bedzie dobrze dziewczynki, Nie chce litosci bo mi to nie pomoze. W szpitalu jest masa dziewczyn z poronieniem na sali bylysmy 4 z poronieniem a na caly szpital to ohohoho ze 50 zabiegow maja dziennie. Jak sie jest w takim miejscu to dopiero sie widzi ze nie jest sie osamotnionym w swojej tragedii, No tyle sie rozpisalam mam nadzieje ze nie zanudzilam was. Nie wiem czy bede udzielac sie na forum chce troche dojsc do siebie wiec moge pisac zadko ale bede was kochane czytac :-)

Buziaki
 
Do góry