reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zaczynamy staranka :)

Cześć dziewczyny:) jeśli mogę się przyłączyć...
Widzę ze to świeży temat i bardzo aktywny:)

My z mężem zaczniemy się starać pod koniec roku, a właściwie to już jest koniec, ale mój mąż nie bardzo jest przekonany do tego...
Mamy już 5 letnią córkę i właśnie u mnie odezwał się tak silny instynkt że ho ho, wprawdzie nie zabezpieczamy się, ale mąż chce wiedzieć kiedy mam dni płodne...ehh
Także cierpliwie czekam i poczytuję topiki:)
 
reklama
Z pysznych ciast/tortów to ja jeszcze mogę polecić ciasto chałwowe...moje ulubione :-)

Jeśli chodzi o zabijanie zwierząt to po prostu krowę czy świniaka się zabija, ktoś to robić musi, ale myśliwi kojarzą mi się z ludźmi którzy zabijają bardziej dla przyjemności niż żeby się najeść. Wieszanie rogów na ścianie itp. Takie mam skojarzenia...ale nikogo nie krytykuję i się nie wtrącam, bo każdy ma swój światopogląd, zdanie i każdy ma takie prawo. Jedno mają z czymś lepsze skojarzenia a inni gorsze.

Ja jadam tylko prosiaki i kurczaki.. dziczyzny nigdy nie jadłam bo mi to przez usta nie przejdzie :sorry: .... krowy tez nie jem :zawstydzona/y: ... uwielbiam świerze rybki i owoce morza. Mój mąż przygotuje, ale ja bym nie mogła zabić. Prędzej bym padła z głodu :sorry:
Karolina - ale jakby nie było twój mąż ma oryginalny zawód. ;-);-)

Róża - witamy w naszych skromnych progach ;) ... wiesz zawsze możesz się pomylić z tymi dniami płodnymi...:) ... u mnie było odwrotnie...mąż jest gotowy, a ja się długo wahałam
 
Lorelain właściwie tak:-) ale jeszcze poczekam, zresztą już mu powiedziałam ze dziś ostatni dzień bezpieczeństwa, ale zawsze może się coś przesunąć a owulację powinnam mieć 16.11 liczę na długą żywotność plemników he he
 
lorelain- to jego hobby, z zawodu jest nauczycielem akademickim.
ja nie chcę nikogo przekonywać, nikomu narzucać własnego zdania- jest to sprawa dość kontrowersyjna, więc każdy ma swoje zdanie. :)
a co do jedzenia- z ryb to ja najbardziej śledzie w occie, szprotki w pomidorach, wedzoną makrelę i łososia reszty nie toleruję :)
 
wiecie co bym sobie zjadła? ... taką świeżą rybkę prosto z morza tylko z cytrynką a do tego pieczywo z oliwą robioną z pietruszką i czosnkiem mniaaaam ale się rozmarzyłam , a i do tego jeszcze białe winko eeeeh teraz żaden dzisiejszy obiad nie będzie już dla mnie satysfakcjonujący :confused2:
 
witaj roza podpisuję się pod dziewczynami kalendarzyk małżeński może być baaaaaaaaaaardzo zawodny- tym bardziej jak mu się trochę w tym pomoże:-)
 
witaj Roza !!! ;-),kalendarzyk malzenski bywa zawodny,wiec trzymam kciuki,aby sie udalo :tak:..a maz w ogole nie chce drugiego dziecka,czy jeszcze nie jest na to gotowy ?
Lorelain na swieza rybke to zapraszam do mnie,moj maz to zapalony wedkarz,wiec ja na ryby juz nie moge czasami patrzec..,ale rybki ogolnie to my wszyscy bardzo lubimy,dzieci przepadaja..i dobrze,bo ryba jest b.zdrowa ;-)
a u mnie dzisiaj na obiad kluski ziemniaczane,do tego cebulka z boczkiem,albo kapusta kiszona jak kto woli..mam meza w domu,to go wykorzystalam do tarcia ziemniakow..,wlasnie mi sie woda gotuje wiec uciekam robic i zaraz wcinac..az mi slinka cieknie..
milej niedzieli,wpdane wieczorem :-)
 
reklama
Lorelain, Piąteczka mam taką nadzieję:-)

Co do ryb to ja ich nie lubię, no ewentualnie jakiś filecik raz na czas:)

Madlen79 chce, ale też chyba się boi, zawsze jakiś powód wymyśli.
Ja myślę że boi się ze skończy się na jakiś czas luzik i nie pojeździ sobie na rybki - jest zapalonym wędkarzem. Egoistyczne myślenie:( ale nie jest tak źle.

Z pierwszym dzieckiem też pół roku było gadania a teraz świata nie widzi za córą. Widocznie tan typ tak ma:)
Kluski z surowych ziemniaków - pierwsze słyszę:-) ja uwielbiam wszelakie ale o tych nie słyszałam.
 
Do góry