reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

reklama
biedactwo... teraz czekasz na @... wszystko to jakieś takie pogmatwane.. okropnie, strasznie, wielce obrzydliwie boli mnie głowa i oczywiście się męczę bo nie wiem czy mogę, nie chce brać prochów.. nie mam siły... nawet starać się już nie mam weny..
dzień nie dla mnie.
 
Jjestem tu nowa, ale może kogoś zaciekawi co napisze. Postanowiłam brać tabletki anty (microgynon) tak gdzieś na poczatku wakacji. Okolo pazdziernika moj chłopak stwierdził, że tabletki to glupi pomysl, bo jakby kiedys cos bylo nie tak bedziemy zrzucac wine na nie wlasnie - wiec odstawilam. Minal pazdziernik - antykoncepcje stosowalismy sporadycznie. Listopad i grudzien bez.. i nic. W styczniu zaczely sie glupie rozmowy na temat, ze ' a moze ktores z nas nie moze miec dzieci"? Styczen minal i znowu nic. Nie chcialam miec dziecka akurat teraz ale jednak zaczełam się bać dlaczego nie moge w tą ciąże zajsc.. Luty, coraz wiecej watpliwosci. Kochalismy sie znacznie zadziej niz do tej pory, okres sie spoznial pare dni, ale zawsze byl. W marcu zrobilam test (tak na zapas) i zamieszkalismy w koncu razem. Półtorej tyg pozniej uswiadomilam sobie ze okres spoznia mi sie 8 dni wiec jeszcze raz zrobilam ten test. Okazało się, ze bylam w 5 tyg a ten wczesniejszy jeszcze nie byl w stanie tego wykazac ;))) Wiec nie poddawajcie sie ;)
 
super, bardzo sie ciesze, mnie dzisiaj odwiedzila kolezanka, ktorej robilam w pazdzierniku paznokcie do slubu i jest w 7 miesiacu ciazy, udalo im sie za pierwszym razem...a pamietam jak obie mowilysmy o tym jak bardzo pragniemy dzieciatka...nie wiem dziewczyny, znowu zaczelam liczyc dni i wogole mam nadzieje, ze ten okres i dobra passa, ktora sie zaczyna zaowocuje w koncu fasoleczka, pamietacie jak wspominalam o umowie mojego meza? stal sie cud i wyrobil plan w pracy i mam nadzieje, ze tak jak szefowa obiecywala bedzie ta umowa na stale...powoli zoczyna zagladac do nas sloneczko, mam nadzieje, ze i ja niedlugo bede promieniala ze szczescia...
 
tynkusia witamy serdecznie :-) cudownie że i Tobie się udało :-D

Mandrzejczuk do Ciebie też na pewno uśmiechnie się szczęście :-) Tylko na prawdę pozytywne myślenie i luz :-) A dni nie licz... co ma być to bedzie :-)
 
u mnie upał od rana.. a ja sie denerwuje moja mama w szpitali a ja dziś mam kolejna wizyte u gina... już mnie to denerwuje chodze praktycznie co tydz prywatnie i żadnych rezultatów okresu nadal nie ma...
 
Bafinka... a chodzisz do jednego gina? Bo może warto iść do innego skoro ten nie umie pomóc. Bo to nie jest normalne żeby tyle czasu okresu ie bylo :no:
 
reklama
Dziewczyny byłam dzisiaj u gin, a może zaczne od tego, że odebrałam wynik na tą bakterię (chlamydia trachomatis) i jest negatywny:-) potem poszłam do gin i pow że jak nie zaciązymy do września to muszę zrobić badanie drożności jajowodów a moj M badanie nasienia. Strasznie się tego wszystkiego boję. Trzymajcie za mnie kcuki aby się do września udało. W tym m-cu kłuły mnie jajniki na zmianę teraz pobolewa mnie podbrzusze,nigdy wcześniej tak nie miałam, nie wiem może się udało,a może to nerwy, ale cały czas czekamy na @ dopiero ma przyśść ok 7 oby nie:wściekła/y::wściekła/y: Póki co gin kazał za dużo nie myśleć o tym i korzystać z wakacji:-) ale i tak mi smutno:-:)-(
 
Do góry