Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
U nas też tak jest, wszystkie Miśki z łóżeczka lądują zwykle na podłodze, nie ma żadnej jakiejś ulubionej. Mam nadzieję, że może Miś którego znajdzie niedługo w łóżeczku spełni tę rolę. I również rozbraja mnie widok, dzieciaczków ciągnących swoje przytulanki ze sobą do żłobka czasami po dwie w ręce...Patryk wogóle nie ma przytulanki tzn ma kilka ale wcale nie służą do przytulania albo usypianiaOd początku leżały w łóżeczku albo w wózku, podkładaliśmy mu do spania, ale on je gdzieś wyrzucał na koniec łóżeczka albo wogóle poza łóżeczko
Za to lubi jak robimy mu jakieś przedstawienie z pluszakami w roli głównej, albo jak poprostu ruszamy pluszakiem i udajemy że coś mówi naszym zmienionym głosem ;-) Może jak bedzie większy to przygarnie jakąś maskotke jako swoją ulubioną
![]()
Od początku leżały w łóżeczku albo w wózku, podkładaliśmy mu do spania, ale on je gdzieś wyrzucał na koniec łóżeczka albo wogóle poza łóżeczko
Za to lubi jak robimy mu jakieś przedstawienie z pluszakami w roli głównej, albo jak poprostu ruszamy pluszakiem i udajemy że coś mówi naszym zmienionym głosem ;-) Może jak bedzie większy to przygarnie jakąś maskotke jako swoją ulubioną
...bleee
.
maskotkę. Najpierw był borsuczek-zgubiliśmy... Potem Kuba oddał mu swojego pieska,którego miał od urodzenia-niestety moje chrześnica była z Frankiem na spacerze i...zgubiła maskotkę:-(. Bardzo to przeżyłam-w końcu maskotka była z nami ponad 6 lat. Teraz Franek ma takiego kolorowego pajaca-pacynkę. I mam nadzieję,że już nie zgubimy. A ta pacynka to też taka wyświechtana jest,że,jak happy ukradkiem ją piorę
.
- mimo moich wysiłkow,by nie była to ta jedna jedyna wyświechtana - jest i nic nie poradzę.Teraz strzegę tego miśka jak oka w głowie,a coraz to trudniejsze,bo coraz bardziej zlewa sie z otoczeniem