a ja nadal nie wiem co zrobić
Właśnie zauważyłam, że ta 'rybka' też ma kółka więc po mieszkaniu mogę swobodnie jeździć, chociaż nie wiem czy to mi będzie takie potrzebne.
Teraz przekonuje mnie tylko odpinany bok w tym 'zwykłym', chociaż w drugim jest cały bok 'przechylany' więc jak dziecko będzie już na tyle duże żeby chodzić, to z tego też zeskoczy...
to drugie baaardzo mnie ciągnie, nie wiem dlaczego- ani kolory nie moje, ani nic
A propos kolorów..
Monila, opanuj się z zielonym!

Moi rodzice (w sumie za moją prośbą) pomalowali mi pokój na zielono, uwierz mi po 7 latach tam spędzonych z tym kolorem, że to jest znienawidzony przeze mnie kolor teraz. Nie mam w szafie nic zielonego(mąż też może zapomnieć

), nie mam w domu zielonych dodatków, i to łóżeczko ponieważ jest zielone bardzo mnie zastanawia. Nie kupię zielonego wózka, a poszewka kołdry zielona mojej pociechy doprowadza mnie do furii( ale taką dostałam więc póki co nie wybrzydzam

, poza tym jest w innym pokoju więc daję radę

) mam jawny zielono-wstręt
