reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy

Dziękuje Rapunzel za odpowiedź :-) Ja przez całą ciążę nie myślałam o wyprawce i dopiero ostatnio zaczęłam. To co większość kompletowała od kilku miesięcy, ja zakupię po kilku dniach poszukiwań w sieci. Już mam prawie wszystko upatrzone, pozostaje tylko zamówić. Nie sądziłam że będę robić takie expresowe zakupy ale tak wyszło. Jak dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu będę prać i prasować ubranka z allegro.
A więc daruję sobie ubranka 56 i zacznę od tych 62. Postanowiłam że narazie zaopatrzę Małą w ubranka o-3 a później większe. Dzięki temu będę mogła z narzeczonym pochodzić po sklepach, z nim będzie frajda-a teraz to tak jakoś nijak, choć niesposób się nie cieszyć jak sobie wyobrażam jak w tych ubrankach już niedługo będę tulić Córeczkę.

Czytałam Dzieci lata i Jak ubra� naszego malucha - Baby
bo kompletnie nie wiedziałam jak ubrać Dzidzię by było dobrze-ani za zimno/ani za ciepło... Chodzi o to że to noworodek i chyba nie można równać takiego Dzieciątka z półrocznym a nie znam nikogo kto miałby dziecko urodzone w lecie. Te teksty coś mówią na temat, ale jak to jest w praktyce? Jak Wy ubrałybyście w sierpniu swoje Dzidzie?
 
reklama
eevciaa generalnie jest zasada, że maleństwu zakładamy jedną warstwę więcej niż sobie, ale wg mnie to nie oznacza, że będę piec noworodka w długim rękawie dla zasady. Wdaje mi się, że w upał, a w sierpniu może być jeszcze starczy body na krótki rękaw i skarpetki. No i może czapeczka, ale z drugiej strony będzie osłonięte od słońca i od wiatru, więc sama nie wiem.
Dobija mnie, jak matka idzie na krótki rękaw, a dziecko gotuje się w wózku pod kocykiem i w pięciu sweterkach, niestety zdarza mi się widywać takie koszmary.
No i trzeba zawsze pamiętać o pampersie, przecież w nim dziecku na pewno goręcej niż nam w majtkach ;-)
Aha, jeszcze mi sie przypomniało, że aby sprawdzić, czy dziecku nie za ciepło czy zimno należy dotknąć karku, a nie rączek!!! jak chłodny, to zimno, jak spocony, to za ciepło.

Kurcze, właśnie przeczytałam artykuły z twoich linków i jak widzę Ameryki nie odkryłam swoim postem
 
Rozbawiłaś mnie tym ostatnim zdaniem posta Rapunzel. No może Ameryki nie odkryłaś ale pokazałaś za to że bardzo mądra i rozsądna mamusia z Ciebie :-). Ja też nie rozumiem tego jak kobiety ubierają dzieci na upale jakby zima była. U nas w Polsce w ogóle takie jakieś panują obyczaje... Np na wyspach to podobno cieniutko ubierają dzieci i od razu można poznać że ktoś z Polski przyjechał... Tak myślę że intuicja będzie mi najlepiej podpowiadać co jest dobre.
 
I dlatego wlasnie ja mam tylko 3 bawelniane czapeczki i sporo ciuszkow bardzo przewiewnych i rampersikow z krotkimi nogawkami. Wiem doskonale ze sie naslucham jaka to ja wyrodna matka co zamraza swoje dziecko, ale przeciez my rodzimy w sierpniu, a Polska to nie kolo podbiegunowe.
 
Ja mysle podobnie, ze skoro mi pot po plecach leci to dzieciaczkowi w oslonietym wozku moze byc jeszcze gorzej.Moim zdaniem wszytsko w granicach rozsadku.:-)
 
Zgadzam się w pełni z dziewczynami powyżej. Michał urodził się w lipcu, i jak było gorąco, miał tylko cieniutkie ubranko i był przykryty od śłońca nawet tylko pieluszką. Przecież w wózkach to istny piekarnik. Jak zasłonimy budę, to też przez nią się nagrzewa.
 
Saly dziękuję Ci ślicznie za odpowiedź... Zanotowałam i czekam na czasy kiedy wspomnę o tych cudownych kropelkach....:-):tak:
 
Odnośnie wózka w upał, to czytałam, że lepsza jest wtedy jednak parasolka, a nie budka, bo pod tą budką nie ma czym oddychać. Najlepsze jest to, że parasolkę miałam, tylko chyba komuś dałam i teraz nie pozostaje nic innego jak kupić, ale wstrzymam się nieco z tym zakupem, bo może w drugiej połowie sierpnia upałów juz nie będzie, a planuję wiosną zakup dobrej spacerówki, to może będzie z parasolką:-)
 
Moje zakupy dla dzidzi.
69672d7dc427f6be.jpg

i...
7e4170cc22a89716.jpg

i...
254659fc1c164f25.jpg

i...
2f9f0f4779ea5884.jpg

i...
1d86c645a0c32e45.jpg

i...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja jedno lato z maluszkiem mam za sobą u nas w upały Maja jeździła w wózku w samym pampersie przykryta jedynie pieluszką tetrową. W skrajnych upałach na spacer wychodziłam o 6 rano wracałam do domu o 9 i dopiero po południu znowu wychodziłam. Podstawa na takie upały to rzeczy bawełniane nie sztuczne. Mieszkanie mamy tak usytuowane, że pomiędzy 10 a 14 spokojnie mogłam w cieniu na balkonie Maję wietrzyć.

Rapunzel przecież parasolka dla totalnego niemowlaka raczej nie jest wskazana. No chyba, że zupełnie rozkładana na płasko.
 
Do góry