reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy

Hejka dziewczyny!

A ja mam już prawie calą wyprawkę jeśli chodzi o ciuszki... Moja teściowa co wchodzi do jakiegoś sklepu to musi coś kupić dla dzidziusia, hehe. Pyta mnie czy to mi się podoba i tak dalej, ja tłumaczę, że niepotrzebnie już teraz kupuje, ale nie dociera ;)
Część rzeczy obiecały mi kumpele, bo po co wydawać tyle kasy, lepiej odłożyć na poważniejsze wydatki. Ale i tak Teściowa powiedziała, że to ona kupuje, mamy się nie przejmować, tratata ;)
Tak więc jestem zwolniona od kosztów. Łóżeczko, pościel i wózek kupią Teście. Ja mam tylko mówić czy mi sie podoba ;)
Jedyną rzeczą jaką kupiłam były śpioszki, które kupiłam we Francji (na drugi dzień po powrocie od żabojadów zmajstrowałam sobie dzidzię, hehe - przeczucie? ;) )
 
reklama
No mi tez tesciowa obiecala wozek, powiedziala ze kupi nowy bo zostanie na nastepne dzieci ;) i cena jej nie interesuje
Ale jezeli chodzi o ciuszki to chyba wole kupowac sama, przeciez te rzeczy sa takie slodkie ze az szkoda "zwalac" to zadanie na kogos innego ;D
 
Wiesz, to nie jest tak, że ja przy tym nie uczesticzę ;) Ona zawsze robi zakupy ze mną. No i wciągam się. Z resztą chcę mieć wpływ na to co moja didzia będzie nosić :)
 
Zazdroszczę Wam dziewczyny! Mnie nikt nic nie kupuje. W ciąży z Wiwi musieliśmy sobie sami wszystko kupić (ani mama ani teściowa nie dołożyly się), więc pewnie i tym razem musimy liczyć sami na siebie. Część rzeczy mamy po Wiwi, ale sporo trzeba jeszcze kupić.
Narazie dostałam od męża pieniądze na nowe ubranie dla siebie, jak zobaczył, że chodzę w rozpiętych spodniach i przyciasnych bluzkach.
W sobotę jedziemy na zakupy. Mam nadzieję kupić jakieś spodenki (duuuuże) i z dwie bluzeczki. Pożyczone spodnie od mamy miałam nadzieję, że mi starczą do szóstego miesiąca, ale się przeliczylam, starczą jeszcze może na dwa tygodnie do miesiąca - strasznie szybko rośnie mi brzuch (taki duży miałam z Wiwi dopiero w szóstym miesiącu).
Acha, wózeczek niestety musimy kupić bo wcześniej nie myśleliśmy o kolejnym potomstwie i sprzedaliśmy. Wiem jedno, musi być lekki do kołysania, reszta dla mnie jest nieważna.
 
Jak patrzyłam w internecie na wózeczki to aż mnie głowa rozbolała - wybór ogromny rozpiętość cen również. Więc wózkom będe musiała się przyjżeć dokładniej w sklepie. Ważne żeby się łatwo prowadził i łatwo składał no i żeby się bujał, a waga jest dla mnie mniej istotna bo będe go dzwigać tylko do auta.
Chciała bym mieć na początek kołyske dla dzidzi, ale szybciutko z niej wyrośnie, więc będzie mi szkoda kaski, a może trafi się jakaś okazja ;)
 
Moja koleżanka któa urodziła córeczkę niedawno, twierdzi że po zakup wózka należy rózniez jechać samochodem.... Bo trzeba sprawdzic czy wózek sie zmieści do samochodu... Ja na razie tak do tego nie podchodziłam ,ale moze to jest rada dla rodziców którzy planuja dosyc częste wyjazdy z małymi dziećmi... sama nie wiem :)

No ale my musielibyśmy zacząć od zmiany samochodu na poczatku bo do bagażnika naszej suzi to nie wiele co wejdzie :)

 
jak widac kazda z nas ma inne wymagania;
dla mnie wazne bylo zby wozek byl lekki i zeby gondola latwo sie odczepiala od kolek - jakos musialam zejsc ze swojego pietra z dzidzia w wozku - robilam to na dwie raty i bylam zadowolona - a do tego moj wozek ma duze kola - i bardzo latwo sie prowadzil dzieki temu (ten wozek to inglesina) :)
dosyc szybko przyszla pora na wozek spacerowy bo maly szybko rosl i juz sie nie miescil - najpier kupilismy jakis polski wozek (niedrogi) ale szybko go sprzedalismy (ze strata) bo bardzo ciezko sie nim jezdzilo i kupilismy chicco - niestety troche kosztowal - byl wygodny dla mnie i dla dzidzi ale niestety musze stwierdzic ze cana nie odpowiadala wykonczeniu i jakosci :( juz niedlugo oba wozki wroca znowu w laski :)
 
Witajcie!
My na razie kupujemy sami, chociaż kupienie czapusi i skarpetuś to jeszcze nie można nazwać zakupami:). Aczkolwiek dzisiaj wracając z pracy, znowu mnie skusiło i weszłam do sklepu dla bobasków i kupiłam 2 kaftaniki i śpioszki na rozmiar 62.Takie są śliczne.
Jeżeli chodzi o ciuchy dla mnie to moja siostra była kiedyś nieco pulchniejsza (zawsze ważyła z 8 kilo więcej), teraz schudła a ja zrobiłam jej mały przeciąg w szafie. Kilka bluzek sobie pożyczyłam. Męża Kuzynka obiecała mi ogrodniczki i jakąś sukienkę ciążową na tę porę roku (Ona urodziła 6 kwietnia - tak jak ja mam termin:)).Kupiłam sobie czarne spodnie z regulowaną gumką, więc ponoszę je do samego końca.
Wózki oglądaliśmy z mężem, ale jest jeszcze czas.
A co powiecie dziewczyny o tzw. rożkach? Myślę, ze na początek byłby dobry dla maluszka,co? No i oczywiście usztywniany czy nie?
Buziaczki.
 
reklama
Mam maly dylemacik, pewnie niedlugo zaczna sie wyprzedaze ciuszkow jesiennych. Ja bede miec dzidzie pierwszy raz i nie zabrdzo wiem jak takie malutkie dziecko trzeba ubrac. Zastanawiam sie czy na poczatku kwietnia beda mi jeszcze potrzebne jakies zimowe ciuszki, czy takie nie za cieple jesienne spokojnie wystarcza?
 
Do góry