Ja tez juz smigam w takim staniczku do karmienia. Kupilam taki, zamiast innego, bo bardzo wygodny i przyda sie pozniej. On sie tak ldanie naciaga, ze zmieszcze nawet dodatkowe 10 cm., wiec wolalam zminimalizowac ilosc zakupionej bielizny :-)
Szlafroczek do szpitala dostalam od mamusi :-) Teraz jeszcze tylko zakupie jakies koszule do karmienia (widzialam u nas w sklepie te z rozcieciami, ktore sa na allegro o 2 zl. tansze :-) wiec wychodzi sporo taniej, bo na allegro trzeba jeszcze doliczyc koszty przesylki). Kupie sobie chyba ze dwie takie wlasnie z rozcieciami i jakies z rozpieciem glebokim :-)
Co do majtek poporodowych, to kupie chyba i takie jednorazowe i takie do prania. Przetestuje, co mi bardziej odpowiada. Podklady poporodowe tez chyba kupie rozne.... wole nie wysylac chlopa potem po inne do apteki :-) Mam zamiar tez kupic cos do polozenia na lozku.... przyda sie tez w domku, bo bede spala na nowej kanapie i wole jej nie zafajdac od razu.
Znalazlam ostatnio u mamy fajna cerate na lozko. to jeszcze z czasow, jak moj tata pieluchowal po chorobie, wiec bedzie jak znalazl i do zabezpieczenia lozka i lozeczka malej (jest ogromna i wyjdzie z tego kilka mniejszych fajnych ceratek)....
Smialismy sie ostatnio, ze zamiast podpasek tych ogromnych poporodowych wezme pieluch dla doroslych :-) Tez jeszcze kilka po chorobie taty mamy :-)
A co do prania ubranek, to wlasnie zaladowalam pralke pierwszy raz tymi malenstwami :-)
Przez ten czas do porodu popakuje , zeby sie nie zakurzyly, a teraz mam energie, zeby to jeszcze poprasowac.... Pozniej moze byc roznie, bo nienawidze stania przy desce.... Zreszta po tej loveli bedzie mi ladnie w szafkach pachnialo :-)
Ale elaborat walnelam. przepraszam :-)