Kwiatuszek, a może jest cos na rzeczy z ta beta... ze wyższa po zastrzyki, a teraz już taka naturalna rośnie? Kciuki za pozyywne rozwiązanie zagadki!
Bernadetta, jasne, że zagadaj o ten estrofem! I o acard chociaż! Pytaj, nie zaszkodzi. A lekarz będzie miał poczucie, ze się znasz i kitu nie dasz sobie wcisnąć!
Magda, a ja odwroce Twoje stwierdZenie... a niby dlaczego teraz miałoby się nie udać? Bo prawo serii? Bzdura! Nie wierzymy w coś takiego! Gorszy dzień, bo masz prawo. Z żelaza nie jesteś i też slabosc możesz poczuć. Ściskam Cię i mimo wszystko na jestem dobrem myśli i kciuków nie puszczam!!
Kaiina, zaraz beta
A co do facetów... oni nie siedzą w naszych głowach I brzuchach. Nie odczuwają dolegliwości, skokow hormonow, klucia, ciągnięcia itd. Nie wiedza, ze wszystko to w głowie nam miesza i powodu wahania nastrojów. I nie zrozumieją! Bo niby jak? Musieliby wejść w naszą skórę. Jeśli trafi się bardziej empatyczny egzemplarz, to przytuli, pokiwa glowa ze zrozumieniem. A ten mniej wspolodczuwalny powie co najwyżej "acha".... tak już jest!
Ale! W kobietach siła! Dany radę
