reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zarodek nie rozwija się pomimo rosnącej bety

Dołączył(a)
28 Marzec 2020
Postów
7
witam
Data ostatniej miesiączki 06.02.
Jestem w ciąży po raz drugi. W pierwszej ciąży w sierpniu urodziłam martwą córeczkę w 33 tc. Niewiadomo co było przyczyną zgonu. Serduszko w brzuszku po prostu przestało bić. Niedawno dowiedziałam się, że znów zostanę mamą. Niestety, żeby nie było tak kolorowo okazało się, że jest to prawdopodobnie ciąża pozamaciczna umiejscowiona w jajniku. Z racji tego, że nie wierzyłam do końca lekarzowi ginekologowi udałam się do szpitala - lekarze potwierdzili, że tak może być i zostawili mnie na obserwacji. Dawali mi nadzieję, ze być może jest to młodsza ciąża przez moje długie (ok 32 dniowe) i nieregularne cykle. Beta z dnia na dzień ładnie rosła i po tygodniu pokazał się piękny zarodek 0,25mm. Wg usg 5w6d. I wg ostatniej miesiączki tak samo. Wypisano mnie ze szpitala z betą 2850 (18.03) I zaleceniem aby do tygodnia zjawić się u lekarza w celu sprawdzenia czy jest już serduszko. Tak też zrobiłam i 6 dni po wypisie zjawiłam się u lekarza (24.03) Diagnoza - pęcherzyk rośnie ale płód nie rośnie. Ledwo go widać. „Jeżeli mam być szczery to nie widzę tego zbyt dobrze”. Lekarz dał mi skierowanie na betę i kazał zjawić się na wizytę w najbliższą środę(1.04)

Beta z dnia 25.03 - 28.583

Beta z dnia 27.03 - 47.106

Teraz wg ostatniej miesiączki powinnam być w 7w1d

Co myślicie o tych wynikach? Odchodzę od zmysłów tymbardziej, ze ta ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka. Czy tak duży przyrost bety może oznaczać, ze dziecko musi prawidłowo się rozwijać czy może być tak,że beta rośnie bo rośnie pęcherzyk ale zarodek obumarł? Może komputer u lekarza źle pokazał i dziecko zaczęło rosnąć?

Zaznaczę, ze dziecko przy wypisie ze szpitala miało 0,25mm a u lekarza na wizycie 6 dni później 0,20 mm. Raczej niemożliwe, zeby się skurczyło wiec może to kwestia złego sprzętu?

Miał ktoś kiedyś podobną sytuację?
 
reklama
witam
Data ostatniej miesiączki 06.02.
Jestem w ciąży po raz drugi. W pierwszej ciąży w sierpniu urodziłam martwą córeczkę w 33 tc. Niewiadomo co było przyczyną zgonu. Serduszko w brzuszku po prostu przestało bić. Niedawno dowiedziałam się, że znów zostanę mamą. Niestety, żeby nie było tak kolorowo okazało się, że jest to prawdopodobnie ciąża pozamaciczna umiejscowiona w jajniku. Z racji tego, że nie wierzyłam do końca lekarzowi ginekologowi udałam się do szpitala - lekarze potwierdzili, że tak może być i zostawili mnie na obserwacji. Dawali mi nadzieję, ze być może jest to młodsza ciąża przez moje długie (ok 32 dniowe) i nieregularne cykle. Beta z dnia na dzień ładnie rosła i po tygodniu pokazał się piękny zarodek 0,25mm. Wg usg 5w6d. I wg ostatniej miesiączki tak samo. Wypisano mnie ze szpitala z betą 2850 (18.03) I zaleceniem aby do tygodnia zjawić się u lekarza w celu sprawdzenia czy jest już serduszko. Tak też zrobiłam i 6 dni po wypisie zjawiłam się u lekarza (24.03) Diagnoza - pęcherzyk rośnie ale płód nie rośnie. Ledwo go widać. „Jeżeli mam być szczery to nie widzę tego zbyt dobrze”. Lekarz dał mi skierowanie na betę i kazał zjawić się na wizytę w najbliższą środę(1.04)

Beta z dnia 25.03 - 28.583

Beta z dnia 27.03 - 47.106

Teraz wg ostatniej miesiączki powinnam być w 7w1d

Co myślicie o tych wynikach? Odchodzę od zmysłów tymbardziej, ze ta ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka. Czy tak duży przyrost bety może oznaczać, ze dziecko musi prawidłowo się rozwijać czy może być tak,że beta rośnie bo rośnie pęcherzyk ale zarodek obumarł? Może komputer u lekarza źle pokazał i dziecko zaczęło rosnąć?

Zaznaczę, ze dziecko przy wypisie ze szpitala miało 0,25mm a u lekarza na wizycie 6 dni później 0,20 mm. Raczej niemożliwe, zeby się skurczyło wiec może to kwestia złego sprzętu?

Miał ktoś kiedyś podobną sytuację?

Wzrost bety uzależniony jest od pęcherzyka i niestety nawet w ciążach z pustym jajem płodowym beta może przyrastać idealnie.
 
Cześć
Byłam w takiej samej sytuacji co Ty, Beta pięknie rosła niestety zarodek w 6 tygodniu zatrzymał się, przestał rosnąć, brak bijącego serduszka. Betę miałam wysoką ok.45000 za tydzień poszłam oznaczyć znowu i spadła do 43000. U mnie to oznaczało poronienie zatrzymane. Po kilku dniach pojechałam do szpitala i potwierdziło się najgorsze. Wykonano indukcję poronienia a potem łyżeczkowanie. Moim zadaniem oznacz jeszcze BHCG sprawdź jaki masz przyrost.
 
Beta ładnie rośnie, ale jak koleżanka wyżej, to od pęcherzyka zależy, teraz się wszystko okaże, bo w 7 tc to już powinno być serduszko, trzymam mocno kciuki
 
Cześć
Byłam w takiej samej sytuacji co Ty, Beta pięknie rosła niestety zarodek w 6 tygodniu zatrzymał się, przestał rosnąć, brak bijącego serduszka. Betę miałam wysoką ok.45000 za tydzień poszłam oznaczyć znowu i spadła do 43000. U mnie to oznaczało poronienie zatrzymane. Po kilku dniach pojechałam do szpitala i potwierdziło się najgorsze. Wykonano indukcję poronienia a potem łyżeczkowanie. Moim zadaniem oznacz jeszcze BHCG sprawdź jaki masz przyrost.
Napisałam tam wyniki swojej bety. Ona wciąż rośnie
 
Ja bym oznaczyła jeszcze BHCG dla świętego spokoju. Może być tak że zarodek potrzebuje więcej czasu.
A to moje wyniki 24.02-22188, 26.02-32840, 02.03-47964, 09.03-42837
 
witam
Data ostatniej miesiączki 06.02.
Jestem w ciąży po raz drugi. W pierwszej ciąży w sierpniu urodziłam martwą córeczkę w 33 tc. Niewiadomo co było przyczyną zgonu. Serduszko w brzuszku po prostu przestało bić. Niedawno dowiedziałam się, że znów zostanę mamą. Niestety, żeby nie było tak kolorowo okazało się, że jest to prawdopodobnie ciąża pozamaciczna umiejscowiona w jajniku. Z racji tego, że nie wierzyłam do końca lekarzowi ginekologowi udałam się do szpitala - lekarze potwierdzili, że tak może być i zostawili mnie na obserwacji. Dawali mi nadzieję, ze być może jest to młodsza ciąża przez moje długie (ok 32 dniowe) i nieregularne cykle. Beta z dnia na dzień ładnie rosła i po tygodniu pokazał się piękny zarodek 0,25mm. Wg usg 5w6d. I wg ostatniej miesiączki tak samo. Wypisano mnie ze szpitala z betą 2850 (18.03) I zaleceniem aby do tygodnia zjawić się u lekarza w celu sprawdzenia czy jest już serduszko. Tak też zrobiłam i 6 dni po wypisie zjawiłam się u lekarza (24.03) Diagnoza - pęcherzyk rośnie ale płód nie rośnie. Ledwo go widać. „Jeżeli mam być szczery to nie widzę tego zbyt dobrze”. Lekarz dał mi skierowanie na betę i kazał zjawić się na wizytę w najbliższą środę(1.04)

Beta z dnia 25.03 - 28.583

Beta z dnia 27.03 - 47.106

Teraz wg ostatniej miesiączki powinnam być w 7w1d

Co myślicie o tych wynikach? Odchodzę od zmysłów tymbardziej, ze ta ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka. Czy tak duży przyrost bety może oznaczać, ze dziecko musi prawidłowo się rozwijać czy może być tak,że beta rośnie bo rośnie pęcherzyk ale zarodek obumarł? Może komputer u lekarza źle pokazał i dziecko zaczęło rosnąć?

Zaznaczę, ze dziecko przy wypisie ze szpitala miało 0,25mm a u lekarza na wizycie 6 dni później 0,20 mm. Raczej niemożliwe, zeby się skurczyło wiec może to kwestia złego sprzętu?

Miał ktoś kiedyś podobną sytuację?
Hej, widzę ze nikt Ci tego nie napisał, ale ten pomiar wielkosci zrobiony w szpitalu przy becie 2800 to nie mogla być wielkość zarodka, tylko pecherzyka ciążowego. Bo zarodek jest widoczny dużo poźniej. Tak więc nie obawialabym się tego rzekomego braku wzrostu zarodka. Teraz kluczowe jest zrobienie usg na którym będzie możliwość sprawdzenia jak wyglada zarodek znajdujący się w pecherzyku i czy ma tętno. W 7tc już wg mnie powinno być to widać. Oznaczanie bety teraz już dużo Ci nie pomoże. Powodzenia ✊✊✊
 
reklama
Hej. Bardzo mi przykro ze kestes w takie sytuacji ;( jak przeczytałam o stracie w 33 tc to az zaklnelam (jestem obecnie w 34 tc po dwóch wcześniejszych stratavh) i nie wyobrażam sobie tego. 😔 dla mnie nie ma takiej możliwości aby w tak zaawansowanej coazy nie byko jakiejs przyczyny...ale to moje zdanie
Co do drugiej ciąży to owszem pęcherzyk może się skurczyc (ja tak mialam ze nieprawidlowo sie rozwijał pomimo dobrej bety, nawet bylo bicie serduszka na jednym usg, bardzo słabe, na drugim widoczne na elranie ale nie do wylapania przez sprzęt, na trzecim juz niestety nie bilo. Byla wada genetyczna ) i może tez być tak ze to wina sprzętu.
(Szpitalne obliczaly mi szyjke na 3 cm a sprzer mojego lekarza na 4 cm)
Także pozostaje tylko czekac. Nic więcej. Mocno trzymam kciuki bo wiele jest historii ze serduszko pojawia sie pozniej ;)
 
reklama
witam
Data ostatniej miesiączki 06.02.
Jestem w ciąży po raz drugi. W pierwszej ciąży w sierpniu urodziłam martwą córeczkę w 33 tc. Niewiadomo co było przyczyną zgonu. Serduszko w brzuszku po prostu przestało bić. Niedawno dowiedziałam się, że znów zostanę mamą. Niestety, żeby nie było tak kolorowo okazało się, że jest to prawdopodobnie ciąża pozamaciczna umiejscowiona w jajniku. Z racji tego, że nie wierzyłam do końca lekarzowi ginekologowi udałam się
do szpitala - lekarze potwierdzili, że tak może być i zostawili mnie na obserwacji. Dawali mi nadzieję, ze być może jest to młodsza ciąża przez moje długie (ok 32 dniowe) i nieregularne cykle. Beta z dnia na dzień ładnie rosła i po tygodniu pokazał się piękny zarodek 0,25mm. Wg usg 5w6d. I wg ostatniej miesiączki tak samo. Wypisano mnie ze szpitala z betą 2850 (18.03) I zaleceniem aby do tygodnia zjawić się u lekarza w celu sprawdzenia czy jest już serduszko. Tak też zrobiłam i 6 dni po wypisie zjawiłam się u lekarza (24.03) Diagnoza - pęcherzyk rośnie ale płód nie rośnie. Ledwo go widać. „Jeżeli mam być szczery to nie widzę tego zbyt dobrze”. Lekarz dał mi skierowanie na betę i kazał zjawić się na wizytę w najbliższą środę(1.04)

Beta z dnia 25.03 - 28.583

Beta z dnia 27.03 - 47.106

Teraz wg ostatniej miesiączki powinnam być w 7w1d

Co myślicie o tych wynikach? Odchodzę od zmysłów tymbardziej, ze ta ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka. Czy tak duży przyrost bety może oznaczać, ze dziecko musi prawidłowo się rozwijać czy może być tak,że beta rośnie bo rośnie pęcherzyk ale zarodek obumarł? Może komputer u lekarza źle pokazał i dziecko zaczęło rosnąć?

Zaznaczę, ze dziecko przy wypisie ze szpitala miało 0,25mm a u lekarza na wizycie 6 dni później 0,20 mm. Raczej niemożliwe, zeby się skurczyło wiec może to kwestia złego sprzętu?

Miał ktoś kiedyś podobną sytuację?
U mnie również w 2 ciąży beta rosła praktycznie idealnie a niestety okazało się że to puste jajo płodowe.
 
Do góry