Już Ci opisuję jak "działa" subkonto:
gromadzisz na nim srodki na leczenie i rehab dziecka (wszystkimi mozliwymi sposobami, jak pisałam wyżej), ale fundacja nie wypłaca Ci ich ot tak sobie. Musisz zapłacic np za rehab dziecka czy leczenie, wysyłasz fakturę do fundacji i otrzymujesz na konto pieniądze za poniesiony wydatek. Czasem jest tak, że niektórzy organizatorzy turnusów czy np hotel przy Centrum Zdrowia Dziecka nie żądają zapąłty, sprawdzają sami stan subkonta i wysyłaja fakturę do fundacji. To ogromna pomoc bo nie trzeba na początek wykładac pieniędzy ze swojej kieszeni.
Tak, cena za ten nasz turnus jest wysoka, ale za to mały ma bobaty, Hallwicka, W. Sherborn, neurologopede, terapię pedagogiczną itd.
Wiesz, odkad urodził się Franiu pieniądze maja dla mnie o tyle znaczenie, ze możemy nimi płacic za jego rehab i leczenie.. 10000 razy zastanawiam się czy kupić sobie nowe buty, ale jesli słyszę np: nalezy się 250 (jak ostatnio w piątek za terapię), to płace bez mrugnięcia okiem. na pewno rozumiesz , co mam na mysli.. Bo jesli teraz nie włożymy w nasze dzieci na maxa wysilku, nie zainwestujemy w nie to wiadomo co bedzie... A fakt ze rehab i terapie są takie drogie to inna bajka..
Na twoim miejscu najpierw porozmawiałabym z pediatrą, jakie macie możliwości wyjechać z Oskarkiem nad morze.
A macie orzeczenie o niepełnosprawności?