reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zbuntowani mlodociani:))))

to jak ja powiem swojej nie to ona bardzo aktorosko rzuca się na łóżko, na podłoge albo chodnik.

Ostanio zaczeła dzieci gryźć w żłobku i panie powiedziały że przyniosą w poniedziałek pilnik ;-)
Jedna to podobno prawie do krwi.
 
reklama
U Nas od kilku dni są histerie takie że trwają 10-15min :crazy:
Jest tak że jak mu czegoś nie chcę dać,pozwolić czy gdzieś iśc z nim to zaczyna płakać a raczej krzyczeć, bić mnie, nawet kopać,tupać że mam mu dać co chce albo iść tam gdzie on sobie za życzy:baffled::dry: Ja na to nie reaguję albo go przytulam i mówię że za chwilkę jak się uspokoi i powie spokojnie o co chodzi ale czasem nawet wtedy mnie po buzi bije:wściekła/y: Nie wiem co mam zrobić z tym i jak go oduczać tego zachowania:baffled::crazy:
I tak się zastanawiam czy to bunt dwulatka czy mam iśc z nim do specjalisty:szok:
 
BAŚKA o to, to - bunt 2-latka się zwie ;-) u nas histeria jest za każdym razem, kiedy robię coś inszego niż by sobie Jaśnie Pani życzyła. I nieważne czy jesteśmy w sklepie, u znajomych, w piaskownicy, czy w domu... musi być krzyk, kopanie, wymuszone łzy a potem obrażanie się na cały świat :crazy: ja już staram się sama z Alicją na zakupy nie wychodzić, bo w 99% przypadków nie wiem wtedy czy biegać za Alicją czy pakować zakupy do koszyka :baffled:
 
Baśka współczuję ehh ci nasi kochani mali terroryści....Ja głupia sądziłam,że mojego jakoś ominie,bo ogólnie jest spokojnym dzieckiem,umie się ładnie bawić sam i z innymi dziećmi,ale jak widać nawet taki aniołek jak mój może pokazać różki.I ja właśnie stwierdzam,że u nas wczoraj bunt się rozpoczął pełną para(pomijając fakt,że wychodzą dwie dolne trójki i to też penie pomaga w histerii).Otóż byliśmy wczoraj w piaskownicy,jak wstałam i powiedziałam że idziemy już,ale idziemy jeszcze pozbierać kamyczki i na spacer to się zaczęło!!!:wściekła/y::szok::no:Kładł się na ziemi,kopał nogami,próbował gryźć najpierw piach potem trawę,potem chodnik,w zależności gdzie już byliśmy.Niosłam go na rękach przez jakieś 20 minut do domu,okrężną drogą,żeby minąć drugi plac zabaw,a on cały czas kopał mnie,gryzł szczypał po rękach,po buzi,ciągnął mnie za włosy i próbował uderzać swoją głową o moją twarz,przy czym darł się niesamowicie i płakał wielkimi łzami.Mogłam go nieśc tylko w pozycji na brzuchu bo inaczej wyginał się do tyłu w łuk i chciał mnie gryźć w buzię.Oczywiście wszyscy patrzyli na mnie z politowaniem.Masakra,wróciłam do domu mokra,czerwona,a jak go tylko przebrałam to samej mi poleciały łzy.Już dawno nie czułam się tak bezradna,ani tłumaczenia ani podniesiony ton,ani krzyknięcie na niego nic nie dawały:szok::-(Wcześniej zdarzyło się,że nie chciał wyjść z placu i płakał chwilkę,albo jak mu się coś zabroniło albo nie dało to też się buntował ale nigdy tak intensywnie i tak długo.
 
czarodziejka jakbym czytała o Kamilu:baffled: ja po takim zachowaniu cała się trzęsę:szok: Dokładnie ani tłumaczenie ani podniesiony głos czy krzyknięcie nic nie pomaga ja go zostawiam w spokoju dopóki się nie uspokoi sam i tak jest 10-15min a potem przychodzi się przytula i mamo mówi albo mamuś w ten sposób przeprasza:sorry2:

makuc,dawidowe ja mam o tyle dobrze że on mi takie histerie (jak na razie) urządza tylko w domu:crazy::szok: Na placu,sklepie czy spacerze tak się nie zachowuje jest grzeczny nawet jak zabieram go na siłę do domu to tylko popłaczę i pomarudzi a w domu akcję mam i to codziennie jest tak że musi być histeria :wściekła/y:
 
CZARODZIEJKA :szok: nie dziwię się, że w domu z bezsilności aż Ci łzy poleciały, tym bardziej, że w takich sytuacjach serio nie wiadomo jak się człowiek zachować powinien. Niby wszędzie piszą, że trzeba przeczekać histerię i potem na spokojnie dziecku wytłumaczyć co i jak ale co jeśli wygląda to tak jak u Was ostatnio? :baffled: podczas ataku histerii na Alicję też nic nie działa. A mój brak uwagi i chęć przeczekania całego zajścia skutkuje tym, że me dziecko jeszcze głośniej się drze, przybiega do mnie i aktorko koło mnie krzyczy/tupie/ gryzie itp. itd. także chyba musimy sobie sporą dawkę melisy zapodać i nauczyć jakoś nerwowo to przetrawić :confused::confused::confused:
 
reklama
Czarodziejka bardzo ci wspolczuje, kuba tez czesto ma jakies akcje ale najbardzuej to lubi sie wydzierac na cale miasto najgorsze jest to ze jest strasznie nierozsadny wszedzie wchodzi wszystko wyciaga psuje nie zauwarza nigdy ze cis moze byc niebezpieczne gdyby szecl i byla by przepasc on by w nia wpadl z ysmiechem na ustach moj bartek byl calkiem inny najpierw icenial sytuacje pozniej podejmowal decyzhe czy warto:-D tym sposobem kuba wuecznie chodzi posiniaczony ja juz niewuem niema dnia zeby sie nie orzewrocil nie walnil w cos moge go pilnowac niewiadomo jak a i tak znajdzie sposob by byl jeden guz wiecej:-(
 
Do góry