reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zbuntowani mlodociani:))))

U nas "to" trwa już od kilku m-cy i tak jak Makuc tez kilka razy oberwalam z glowki w miejscu publiczny i też jest mi lepiej i lżej jak czytam że nie tylko moje dziecię takie niepokorne a że mam anielską cierpliwość to czekam aż wreszcie minie bo czasem wydaję mi się że moje wszelkie tlumaczenia i wyjaśnienie to jak na razie grochem o ścianę.
 
reklama
Ja mysle ze to wszystko zalezy od dziecka z bartkiem nigdy niemialam problemow zadnych buntow histerii itp zreszta do tej pory jest bardzo grzecznym dzieckiem czasem az zabardzo jesli chodzi o kontakty z kolegami nigdy nie zachowywal sie tak jak kubus czasem teraz sobie wymyslil ze nie zje ani kesa bez malowania oczywiscie przezemnie jedna reka maluje druga go karmie jesli tego nie zrobie krzyczy wnieboglasy nieee czesto robi na zlosc szczegolnie gdy moja mama mu mowi niewolno to patrzy na nia zeby przypadkiem jej nie umklo i robi to z premedytacja:confused: jesli bartek cos ma to on to musi miec koniecznie kiedys zawsze mu dawalam sle teraz powiedzialam koniec nie wszystko co ty chcesz bo bartek tez misl pretensje ze daje mu jego rzeczy ktore on z regoly niszczy teraz mowie nie on die obraza i ucieka z placzem gdy to nie dziala na mnie wraca juz wesoly!
 
KROMA- oby u mnie też się okazało że dziewczynkę łatwiej ujarzmić ;-) Na razie pozostaje mi życie nadzieją :-D

A propos ciosów wymierzanych w nas przez nasze urocze aniołki, to ostatnie pacnięcie mnie przez Przemka kosztowało 130zł i to po zniżce. Połamał mi okulary!!!:szok: Tak się wnerwiłam, bo mam te patentki co bok oprawki jest mocowany na szkle i on tak uderzył, że pękło szkło! Czyli okulary rozpadły się na 2 części. W ogóle w szoku jestem, bo te szkła są strasznie mocne. Wcześniej jak miałam te okulary to 3 razy oprawkę wymieniałam bo się połamała,a szkła ciągle te same były, także nei wiem jak on to walnął że pękły... W każdym bądź razie łaże teraz ślepa i wnerwiona. Dziś zaniosłam do optyka,żeby mi to szkło jedno dorobili, ale cholera wie na kiedy będzie, bo przecież teraz długi weekend... Tydzień minimum. Mam stare okulary, tyle że one mają szkła na wadę o ponad połowę mniejszą niż mam obecnie...
 
Nice współczuję połamanych okularów.
Wioli masz rację, wszystko zależy od dziecka :-)
Jak się ma dwójkę, to to drugie nigdy nie będzie takie samo jak pierwsze, zresztą nie ma dwóch takich samych Szkrabów :-)
 
NICE o kurcze, współczuję. No ale siłę to konkretą Przemek mieć musi, skoro aż tak okulary mu się zdewastować udało.
 
uff, to u nas bez buntu takiego, oczywiscie wymusza, ale jak tylko zaczyna ryczec i krzyczec stawiam go to kata i stoi tam az sie nie uspokoi, nawet sam czasem idzie odrazu do niego :szok::szok::szok:
 
moja lobuzica ostatnio ma wlaczony tryb " ja siama" i nawet jak jej chce pomoc przy jedzeniu to jape drze i nie i koniec, widelca nie wezmie do buzi jak jej daje bo ona siama i juz. w kazdym razie jak zaczyna mi wyc z byle powodu bo np nie udalo jej sie cos zrobic to jej tlumacze ze tak nie ladnie sie zachowywac i tak nie lubie jak robi i jakos przestaje.

NICE najgorsze ze okulary poszly sie piescic..... wspolczuje buntownika....
 
margeritta- u nas właśnie kąt nie działa, bo Arek znalazł sobie w tym zabawę i jak mówię zaraz do kąta pójdziesz i on leci i stoi i się cieszy.
Nice- to ci łobuz, ale moje mi też popsuły okulary, na szczęście nie szkło, noski mi powyrywały i powyginały uszka.
 
reklama
MARG - jestem pełna podziwu z tym staniem w kącie:szok: Ja sobie nie wyobrażam tego żeby Przemek mi ustał w kącie. Nawet nie próbowałam... a może jednak powinnam.
 
Do góry