reklama
forever_young
Niemłoda mama Młodej
forever_young
Niemłoda mama Młodej
Agabre - my też mamy elektryczną. Kurki za ciężko chodzą do małych rączek poza tym Młoda chyba jeszcze nie podpatrzyła. Za to pokrętła timera już były w użyciu. 
Ironia - no nieźle....

Ironia - no nieźle....

andariel
mama super dwójki :]
o tak - kurki od kuchenki... skubaniec wie, że musi pokręcić dwoma by włączyć piekarnik, potem przykłada rękę do szybki i kiwa palcem "nie" (bo wie, że będzie gorące)...
szkoda, że motylkowej twarzy nie widać! czyżby to ta bluzeczka z guzikami z tyłu? w każdym razie, Krysię widzę wyłącznie jako elfa czy motyla - gabarytowo pasuje idealnie
szkoda, że motylkowej twarzy nie widać! czyżby to ta bluzeczka z guzikami z tyłu? w każdym razie, Krysię widzę wyłącznie jako elfa czy motyla - gabarytowo pasuje idealnie

forever_young
Niemłoda mama Młodej
Bluzeczka w rzeczy samej, tym razem założona właściwie.... A fotka wybrana pod kątem pokazania stroju a nie facjatyszkoda, że motylkowej twarzy nie widać! czyżby to ta bluzeczka z guzikami z tyłu? w każdym razie, Krysię widzę wyłącznie jako elfa czy motyla - gabarytowo pasuje idealnie![]()

Kolega jako komentarz do fotek sprzed tygodnia - dla jasności Młoda wystąpiła na biało - błękitno najbardziej jako elf napisał co za pszczółka....

reklama
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
W kieszeni łojca rzecz jasna
Opanował otwieranie zamka w kieszeni ( a ciężko chodzi) i w ogóle najpierw kurtkę zwalił z wieszaka ( bo było za wysoko by się do kieszeni dobrać) i tam sobie musiał wyciągnąć, bo jak z kuchni wyszłam to kurtka na ziemi leżała, z kieszeni różne rzeczy powywalane a Miesio za zasłoną skupiony nad zapałkami
Innym razem wyciągnął z szuflacy ( przystawił sobie małe krzesełko) a szuflada wysoko i bez zamontowanego uchwytu i ta wielka ikeowska- naprawdę cięzko chodzi... Teraz zapałki trzymamy na parapecie w kuchni, no tam chyba nie dostanie się???? Bo przecież nie będę wszystkich szuflad wyposażać zamek na kluczyk????
Opanował otwieranie zamka w kieszeni ( a ciężko chodzi) i w ogóle najpierw kurtkę zwalił z wieszaka ( bo było za wysoko by się do kieszeni dobrać) i tam sobie musiał wyciągnąć, bo jak z kuchni wyszłam to kurtka na ziemi leżała, z kieszeni różne rzeczy powywalane a Miesio za zasłoną skupiony nad zapałkami
Innym razem wyciągnął z szuflacy ( przystawił sobie małe krzesełko) a szuflada wysoko i bez zamontowanego uchwytu i ta wielka ikeowska- naprawdę cięzko chodzi... Teraz zapałki trzymamy na parapecie w kuchni, no tam chyba nie dostanie się???? Bo przecież nie będę wszystkich szuflad wyposażać zamek na kluczyk????
Podziel się:


