reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Odnośnie basenu to dopiero co szwagierka mi opowiadała, że jak jej córa zaczęła śmigać na basen to ciągle chorowała, do tego stopnia że ona chciała ja wycofać z klasy sportowej. A lekarka na to ze wystarczy dodatkowa bluza i własna suszarka. No i faktycznie, choroby się skończyły.

Moim zdaniem nic nie zaszkodzi jak stosuje się to z głową.
 
reklama
Szczerze mówiąc podziwiam...
:tak:
Ja mam tak wrażliwe zatoki że wystarczy że wyjdę na wiatr i gotowe....Dłuuugo chodzę w czapce.
Nie wyobrażam więc sobie co by było gdybym na basen chodziła.
 
Też mi się wydaje że basen chartuje, a z przedszkola to wiadomo wszystko można przynieść, a i te wirusy przdszkolne bardzo zjadliwe.:-D Wiem coś o tym bo moja Julka od piątku ma biegunkę i pawiuje dalej niż patrzy- szkoda gadać:wściekła/y: Dlatego ETNA nic się nie martw będzie dobrze, jak Pawełek się wychoruje i uodporni na te jady przedszkolne to będzie OK.

Odnośnie czapki to ja tylko na narty ją używam, tak to czapka dla mnie nie istnieje:tak: i dzieciaki moje jak tylko trochę cieplej to też już bez czapek śmigają.Np gdy Jula była mniejsza to wiele osób się dziwiło że ona ma 2 latka i bez czapki chodzi ,a tu takie zimno:tak: ale nigdy z tego powodu chora nie była. Choroby zaczęły się właśnie jak poszła do przedszkola:-( .

ANIASM tak tak słyszałam i jak już pisałam ja 2 razy w roku profilaktycznie odrobaczam moje gady, tylko do Julki juz nie mam siły bo co ją odrobacze to za chwilę powtórka z rozrywki.:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
a słyszałyście że czasami wystarczy dziecko odrobaczyć i wiele chorób mija , sama się zastanawiam czy Kubie nie spróbować takiej krótkiej kuracji zrobić

Ania w sumie słyszałam o tym, zwłaszcza jak sie ma zwierzęta w domu. Myszkina regularnie odrobaczamy , ale za nas jeszcze się nie wzięłam
 
Jesli chodzi o zatoki to u mnie tez żadnych objawów tylko niemiłosierny ból głowy....A wyleczyć nie można...ciągle wraca.A ile antybiotyków trzeba się nałykać.Znam przypadki że ledwie z życiem ludzie uszli tak były zaawansowane. zatoki to naprawde paskudztwo.Teraz mojej koleżanki córeczka leży w szpitalu.Ciągle robi się jej guz pod oczkiem.Tomograf wykazał zapalenie wszystkich zatok.

Czym odrobaczacie?
 
My zazwyczaj mamy pyrantelum lub Zentel zależy co lekarz przepisze. Czy widzę efekty? Tak widzę - od razu zaczynają jeść i niema wybrzydzania, śpią spokojnie i przede wszystkim Julia niema choć na jakiś czas podkrążonych oczu, tylko że ona łapie owsiczory normalnie regularnie co jakiś czas:wściekła/y::szok: i to mnie wkurza.Za to u Igora nigdy nie znalazłam ale profilaktycznie też go odrobaczam, nawet my raz podjęliśmy leczenie- bo ponoć trzeba odrobaczyć wszystkich w rodzinie:baffled: no ale co z tego jak Julia i tak zaraz złapała.
 
Przed chwilą wyczytałam:
Ja wczoraj oglądałam wypowiedź lekarza na temat pasożytów u dzieci. Stwierdził on, że w Polsce lekarze bagetelizują problem pasożytów, a tymczasem 70% dzieci na jakimś etapie życia je ma, szczególnie te, które chodzą do przedszkola i żłobka. Pasożyty dają objawy bardzo podobne do alergii: kaszel, zapalenie spojówek, zmiany skórne przypominające azs, zielone kupki, biegunki lub zatwardzenia, niespokojny sen, preferowanie pewnych grup pokarmów( słodycze i pokarmy mleczne: serki, ser żółty, jogurty itp.). Bardzo wiele dzieci leczonych jest na alergię a w rzeczywistości przyczyną choroby są pasożyty. Mówił on też że w Polsce laboratoria są słabo przygotowane do wykrywania pasożytów, wykrywalność pasożytów w laboratoriach wynosi od 15% do 30%. A jaja pasożytów są dosłownie wszędzie w piaskownicy, na deskach sedesowych, na klamkach, na rękach jak ktoś za często ich nie myje( dzieci mają tendencję do pakowania rączek do buzi), na owocach i warzywach itd. Także jego zdaniem i ja się z tym zgadzam najlepiej profilaktycznie przeleczyć dziecko raz na pół roku od pasożytów, bo badania w wiekszośći przypadków ich nie wykryją. Ja swoje dzieci " odrobaczam" raz na pół roku i jestem spokojna zwłaszcza, że mały miał już glistę ludzką i owsiki.
 
reklama
I jeszcze to.Jakis problem z edycją mam
Nie wiem czy lekarz również podpowiedział żeby dziecko spożywało produkty z wit. C ,która przede wszystkim zawiera kwasy które samoistnie zwalczają tego typu ''robaki''i zapobiega ich rozmnażaniu sie.
Więc każde dziecko które się zdrowo odżywia i ma dokładnie myte owoce przed podaniem nie powinny mieć problemów z tym związanych.

A zobaczcie tutaj:
http://www.gramzdrowia.pl/choroby/pasozyty/odrobaczanie-dzieci-kapiel-w-ziolach-miod-maka.html

O tym to mi mówiła kosmetyczka.Widziała to na własne oczy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry