reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

no ja właśnie też nie mam za bardzo pojęcia ale tak główkuje i ja bym dwóch nie podawała. bo mucosolvan jest na rozrzedzanie i odkrztuszanie wydzieliny. Skoro mała kaszle to niestety musi ta cała zalegająca wydzielina sie oderwać i zejść. Nie widziałabym sensu by na noc to tłumić. Bo po pierwsze nie wiadomo jak te dwa skrajne leki zadziałają razem a po drugie pozbywanie się wydzieliny i zdrowienie bedzie trwac dłużej bo teoretycznie podawac w dzien na odkrztuszanie a na noc na stopowanie kaszlu ..... nieee to mi nie pasuje
 
reklama
gawit jak on jest wykrztusny to moze nie powinnas jej robic tych inahalacji wieczorem? (o ile robisz wieczorem, bo moze nie) tak do 17 chyba byloby dobrze, bo póxniej własnie na moje by męczyło w nocy
 
Gawit - na razie w temacie inhalacji jestem raczkująca, Sinecod daję jako syrop hamujący kaszel. Wszystkie te wymuszające kaszel mam zalecenia dawać do 17. A jak to jest w inhalacji nie wiem...
 
takie porady z necta na temat kaszlu : Każdy kaszel trzeba szybko zwalczać? Nie. Wszystko zależy od tego, jaki to rodzaj kaszlu. Mokry i niesprawiający dziecku kłopotów z odkrztuszaniem wydzieliny jest sprzymierzeńcem – i nie należy go zwalczać za wszelką cenę. Taki kaszel sprawia, że chory maluch szybciej pozbywa się drobnoustrojów i prędzej wraca do zdrowia. Pomaga też pozbyć się wydzieliny, która jest obficie produkowana w czasie zakażenia. Wraz ze śluzem z organizmu są wyrzucane miliony wirusów oraz bakterii – wszystko to, co zalega w drogach oddechowych. Dlatego takiego kaszlu nie należy hamować. Inaczej przy kaszlu suchym. Trzeba podać środek, który zwiększy wytwarzanie śluzu – syrop wykrztuśny (do godziny 17, potem kaszel i odkrztuszanie zakłócą sen), np. Deflegmin, Ambrosol. Czasem konieczne jest zaaplikowanie syropu przeciwkaszlowego, który wyciszy męczący kaszel (nie wolno go stosować razem z syropem wykrztuśnym). Podawaj dziecku dużo picia i nawilżaj pokój, w którym przebywa: nawilżona błona śluzowa łatwiej produkuje wydzielinę i kaszel jest mniej dokuczliwy.
 
Sinecodu absolutnie nie wolno stosować przy mokrym kaszlu bo zatrzymuje wydzielinę, która powinna być odkrztuszana, a jej zaleganie sprzyja dalszemu rozwojowi infekcji. Zresztą powinno to pisać w ulotce.

Z kolei przy suchym kaszlu jak najbardziej.

Przerabiałam to przy Julce, jak nie potrafiłam dokładnie ocenić czy aby to na pewno nie jest mokry kaszel to nie dawałam.
 
inhalacje robię jej rano i najpóźniej o 17. mamy zalecenie 2x dziennie. podałam jej wczoraj na noc ten sinecod, ale nie zauważyłam różnicy tzn. wcale tego kaszlu nie było mniej. więc dziś do mamy wcale jej sinecodu nie dałam
 
w skrócie - jak nierzadko :sorry:
sr - lekki maz krwi na stolcu u Soni mimo braku zatwardzenia - myslę - ee po urodzinach, które cały weekend trwaly "swiństw" sie najadla to ma..
czw - już dałam movicol (ten blonnik w proszku na lekkie rozluźnienie kupy) a mimo wszystko krew w odbycie po kupie - nie do końca widzialam co i jak bo do sedesu robiła w gościach
pt - znowu movicol (tam dla wsparcia coby jelita nie podrazniac kolejnym "ładunkiem" i juz na maxa(!) pływajace skrzepy krwi w nocniku mimo BRAKU zatwardzenia - pt weekend nadchodzi - jakos wcisnelam nas do lekarki na popołudnie

Wnioski lekarki po przeprowadzonym wywiadzie - prowadzi Sonie dopiero od pol roku;
pomimo ze Sonia piła już normalne mleko modyfikowane ktore niby podobne do krowiego, uważa ze to od wprowadznia własnie krowizny do diety - zaczelam ponad tydzien temu jej dawac na wieczór z miodem, a rano mm. Mimo tego ze dostawala wczesniej nabial w postaci jogurtow, serow itd itp jednak to przewazyło dawke akceptowalna przez organizm na chwile obecna...
kazała odstawic, obserwowac a we wtorek przyjsc na pobranie krwi i z probka kału - i wiecie co - w ciagu 24h krwawienie przy oddawaniu kupy ustało!!!!! szok!!!!!
te wtorkowe badania maja wyklarowac do konca sytuacje ale wychodzi na to ze lekarka miala racje...
Poza tym zrobiłam 2 błędy:
1. odrazu dałam z miodem zamiast najpierw poczekac na reakcje organizmu - no bo miod wczesniej w sumie spozywala czy w herbacie czy na chlebie a z kakaem nie chcialam dawac...
2. nie przegotowywałam tego mleko tylko podgrzewałam

Ale mówie wam, jak zobaczyłam te skrzepy plywajace w nocniku... wymiekłam psych... a dziecko - zywe srebro, rozesmiane, rozśpiewane, temp. brak, apetyt jest - wszystko OK, zatwardzenia brak a i młoda pytałam czy bolało jak robiła kupke to mówiła że nie... ehhh :sorry:
We wt do przychodni a wyniki pewnie gdzies za tydzien...
 
:szok: nie fajnie
moi pija surowe mleko, z kartonu

zazdroszcze, no ale .... co dziecko to inne...
młoda 1 rok na nutramigenie byla, dopiero pozniej zaakceptowal mm... moze poprostu jeszcze na nia nie pora, a moze za jakis czas sprobuje dawac ale przegotowane..?
Z kartonu mówisz - czyli UHT, ja dawałam takie swieże z butelki...
 
reklama
moze w tym też tkwi róznica. A może i nigdy nie bedzie mogła takiego mlea skoro od małego ma problemy. Ja np nie mogę. W ciastach, nalesnikach mi nie przzezkadza ale świeże mi szkodzi. Jogurt od czasu do czasu.
A chlopcy obaj mieli skazę białkową. Kuba 2 lata a Michał kilka miesięcy tylko i też właśnie jogurty, mleko a nie przeszkadzało mu przetworzone.
 
Do góry