lady87
Edyta
Witam,
Rok temu ciąża obumarla, w tym roku poronienie samoistne i 'nie zagnieżdżenie się jajeczka' - jakoś tak.
Właśnie dziś dowiedziałam się o kolejnej mojej stracie, otóż tydzień temu mój progesteron wynosil 7,5ng a dziś 0,9. Lekarz kazał mi przyjść za około 2-3 miesiące na rozpoczęcie lecznia na tzw. zespół fosfolipidowego - co to jest?, na czym to leczenie polega? Pomóżcie dziewczyny bo ja już nie mam siły...:-
-
-(
Trzy straty przeżywam i przeżyłam strasznie, lekarz mówił, że może być przyczyną również źle wyłyżeczkowana jama macicy i dlatego kolejne ciąże nie mogły się dobrze 'przykleić'. Mam ochotę się poddać, ale z drugiej strony pragnę dziecka, ale też te sytuacje mnie wypalają...
Rok temu ciąża obumarla, w tym roku poronienie samoistne i 'nie zagnieżdżenie się jajeczka' - jakoś tak.
Właśnie dziś dowiedziałam się o kolejnej mojej stracie, otóż tydzień temu mój progesteron wynosil 7,5ng a dziś 0,9. Lekarz kazał mi przyjść za około 2-3 miesiące na rozpoczęcie lecznia na tzw. zespół fosfolipidowego - co to jest?, na czym to leczenie polega? Pomóżcie dziewczyny bo ja już nie mam siły...:-
Trzy straty przeżywam i przeżyłam strasznie, lekarz mówił, że może być przyczyną również źle wyłyżeczkowana jama macicy i dlatego kolejne ciąże nie mogły się dobrze 'przykleić'. Mam ochotę się poddać, ale z drugiej strony pragnę dziecka, ale też te sytuacje mnie wypalają...