A może coś konkretniej? Bo dużo w twojej wypowiedzi żalu i rozgoryczenia a tak naprawdę mało konkretów. O co chodzi z tymi "restrykcyjnymi wymaganiami"? Z czym masz problem, bo nie rozumiem...
A może to własnie ten "wyścig" żeby dziecko od początku było napietnowane ambicją rodziców sprawia, że wielu rodziców nie chce się mu poddać. A może własnie ci rodzice, którym zależy na "edukacji" i dobrej - najlepszej - placówce za wszelką cenę chcą, zeby to za nich placówka wykonała całą robotę wychowawczą?
Ja chcę żeby moje dziecko trafiło do przyjaznego, pełnego ciepła przedszkola. Tam gdzie panie czasem odpuszczą naukę wierszyków, pisenek, literek na korzyść wyjścia na spacer, czy wspólnej zabawy. Bo takie przedszkole pamiętam ze swojego dzieciństawa. Moje dziecko dużo więcej zyskuje gdy uczy się nowych rzeczy z pasją a nie bo placówka ma "bogaty program edukacyjny" z tańcem, spiewami, angielskim, i całym mnóstwem innych "ważnych" zajęć.