reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Znieczulenie a migreny

Gosiak00

Fanka BB :)
Dołączył(a)
18 Grudzień 2019
Postów
184
Chciałabym zapytać kobiety, które miały znieczulenie podczas porodu sn o powikłania w postaci przewleklych bólów głowy, szczegolnie te które są migrenowcami. Czy po znieczuleniu bóle się nasilily? Jak to wygladalo jeszcze w szpitalu, czy mialyscie problem aby się podnieść? Ile one trwały? Wiem że jest to tylko mozliwe powiklanie i niekoniecznie musi się tak zdarzyć ale chciałabym dowiedzieć się czy to jest takie częste i jak to przeżyć i czy się wogole na to ZZO decydować. Od razu zaznaczę że nie chodzi mi o znieczulenie podpajeczynowkowe jak do cc tylko zewnatrzoponowe jak do porodu naturalnego.[GROUP=][/GROUP]
 
reklama
Ja miałam cesarkę i po znieczuleniu strasznie boli mnie kręgosłup. Nie mogę dłużej stać i siedzieć. Jak leżę na plecach dłużej niż 5 minut to też boli.
Moja ciocia miała takie do porodu naturalnego i nie wspomina go za miło. No ale to pewnie zależy od kobiety.
U mojej mamy natomiast nasiliły się migreny.
 
Chciałabym zapytać kobiety, które miały znieczulenie podczas porodu sn o powikłania w postaci przewleklych bólów głowy, szczegolnie te które są migrenowcami. Czy po znieczuleniu bóle się nasilily? Jak to wygladalo jeszcze w szpitalu, czy mialyscie problem aby się podnieść? Ile one trwały? Wiem że jest to tylko mozliwe powiklanie i niekoniecznie musi się tak zdarzyć ale chciałabym dowiedzieć się czy to jest takie częste i jak to przeżyć i czy się wogole na to ZZO decydować. Od razu zaznaczę że nie chodzi mi o znieczulenie podpajeczynowkowe jak do cc tylko zewnatrzoponowe jak do porodu naturalnego.[GROUP=][/GROUP]
Ja miałam znieczulenie do sn. Dokładnie około 6/8 razy wbijane ze względu na mój kręgosłup i jego stan. Bałam się bóli głowy bo normalnie i tak często mam. Oprócz bólu w miejscu który dość długo się utzrymywał ale to normalne po tylu wkłuciach nie działo się nic. Bólów głowy jakiś extra nie mam . Normalna ilość jak przed porodem. Co do podnoszenia nie było z tym problemu żadnego. Ja nie mogłam na wznak tylko leżeć ale to w związku z tymi wkłuciami i bólami krzyżowymi. Tak to chodzenie było praktycznie od razu. I polecam wziąć i się nie męczyć. Jak boli nas głowa to bierzemu tabletkę, ból przy porodzie jest nieporównywalny więc dlaczego by sobie nie ulżyć.
 
Ja miałam znieczulenie do sn. Dokładnie około 6/8 razy wbijane ze względu na mój kręgosłup i jego stan. Bałam się bóli głowy bo normalnie i tak często mam. Oprócz bólu w miejscu który dość długo się utzrymywał ale to normalne po tylu wkłuciach nie działo się nic. Bólów głowy jakiś extra nie mam . Normalna ilość jak przed porodem. Co do podnoszenia nie było z tym problemu żadnego. Ja nie mogłam na wznak tylko leżeć ale to w związku z tymi wkłuciami i bólami krzyżowymi. Tak to chodzenie było praktycznie od razu. I polecam wziąć i się nie męczyć. Jak boli nas głowa to bierzemu tabletkę, ból przy porodzie jest nieporównywalny więc dlaczego by sobie nie ulżyć.
No właśnie ja się nastawialam na znieczulenie, ale po wczorajszej konsultacji z anestezjologiem trochę się wystraszylam, bo powiedział że najczęstszym powiklaniem (co nie znaczy że czestym ale jednak może się zdarzyc) są bóle głowy, a że jestem szczupła i do tego miewam nierzadko migreny to mam większą szansę na to że jeśli takie powiklanie u mnie wystąpi to będzie trwało dużo dłużej niż normalnie
 
ZZO miałam wykonane przy pierwszym porodzie. Polecam tą metodę ulgi w bólu ponieważ szybko po nim do siebie doszłam . Wstałam,dobrze się czułam mogłam normalnie zająć się dzieckiem.A w trakcie porodu czułam skurcze parte a został wyłączony ból.Trzeba tylko uważać na personel który zawsze twierdzi że najlepiej zakładać go przy rozwarciu na 3 -4 cm bo to mit.Powinni nam zakładać ZZO gdy boli w pierwszy okresie porodu a nawet w drugim.Jezeli chodzi o ból głowy to występuje wtedy gdy lekarz popełni błąd i źle się wkluje. Ale i wtedy da się bóle wyleczyć. W zeszłym roku miałam CC i znieczulenie podpajęczynówkowe.U mnie się nie sprawdziło .
 
Ja miałam dwa razy zzo i żadnych powikłań co oczywiście nie znaczy że u Ciebie będzie tak samo. Ból głowy mam zawsze przed okresem.
 
ZZO miałam wykonane przy pierwszym porodzie. Polecam tą metodę ulgi w bólu ponieważ szybko po nim do siebie doszłam . Wstałam,dobrze się czułam mogłam normalnie zająć się dzieckiem.A w trakcie porodu czułam skurcze parte a został wyłączony ból.Trzeba tylko uważać na personel który zawsze twierdzi że najlepiej zakładać go przy rozwarciu na 3 -4 cm bo to mit.Powinni nam zakładać ZZO gdy boli w pierwszy okresie porodu a nawet w drugim.Jezeli chodzi o ból głowy to występuje wtedy gdy lekarz popełni błąd i źle się wkluje. Ale i wtedy da się bóle wyleczyć. W zeszłym roku miałam CC i znieczulenie podpajęczynówkowe.U mnie się nie sprawdziło .

No tak ryzyko jest jak źle się wkłuje, boje się że akurat mnie to spotka, bo ja coś pechowa jestem
 
Ja rodziłam sn, miałam pecha bo doświadczyłam na własnej skórze zespołu popunkcyjnego. Przez pierwszą dobę wszystko było dobrze, dopiero gdy wyciągnęli ten cewnik z kręgosłupa... Tragedia, nie byłam w stanie zrobić nic przy dziecku. Okropne bóle głowy, szum w uszach, oj nie chcę tego pamiętać. W sumie przez pół roku od porodu miałam problemy, często robiło mi się ciemno przed oczami i musiałam się czegoś złapać żeby nie upaść. Oczywiście nie chce straszyć, u mnie okazało się że mam coś inaczej zbudowane w tym miejscu do wkłucia i przez to za dużo wyleciało płynu.
 
Ja rodziłam sn, miałam pecha bo doświadczyłam na własnej skórze zespołu popunkcyjnego. Przez pierwszą dobę wszystko było dobrze, dopiero gdy wyciągnęli ten cewnik z kręgosłupa... Tragedia, nie byłam w stanie zrobić nic przy dziecku. Okropne bóle głowy, szum w uszach, oj nie chcę tego pamiętać. W sumie przez pół roku od porodu miałam problemy, często robiło mi się ciemno przed oczami i musiałam się czegoś złapać żeby nie upaść. Oczywiście nie chce straszyć, u mnie okazało się że mam coś inaczej zbudowane w tym miejscu do wkłucia i przez to za dużo wyleciało płynu.
Współczuję, jestem w stanie sobie to wyobrazić, miewam silne bóle głowy i wiem jak to potrafi unieruchomic człowieka. A jak długo trwało zanim zaczęłaś jakoś funkcjonować i mogłaś normalnie zająć się dzieckiem?
 
reklama
Potwierdzam, mnie też się to trafiło, ale tylko po drugiej cc, po pierwszej wszystko super fizycznie
Ja rodziłam sn, miałam pecha bo doświadczyłam na własnej skórze zespołu popunkcyjnego. Przez pierwszą dobę wszystko było dobrze, dopiero gdy wyciągnęli ten cewnik z kręgosłupa... Tragedia, nie byłam w stanie zrobić nic przy dziecku. Okropne bóle głowy, szum w uszach, oj nie chcę tego pamiętać. W sumie przez pół roku od porodu miałam problemy, często robiło mi się ciemno przed oczami i musiałam się czegoś złapać żeby nie upaść. Oczywiście nie chce straszyć, u mnie okazało się że mam coś inaczej zbudowane w tym miejscu do wkłucia i przez to za dużo wyleciało płynu.
 
Do góry