reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żony mundurowych

katrin najpierw 3 tygodnie poza domem na szkoleniu wstępnym potem do pracy, nie będę miała bezpośrednio do czynienia z osadzonymi bo obiecano mi stanowisko na centrali jako telefonistki.

kurka nawet nie wiecie jak się cieszę na to szkolenie wstępne, odpocznę od garów, pieluch, wstawania w nocy.
niech A. teraz zobaczy co to mieć dwoje dzieci :-D
 
reklama
Katrin - my od niedawna w Wawie. Wcześniej mieszkaliśmy w Łasku. Małż krążył na trasie Krzesiny-Łask stąd moje skojarzenie.
My tez mieszkamy w mieszkaniu od Wam-u. Tutaj jest mnóstwo lokatorów nie związanyh z armią. W Łasku mieszkaliśmy na osiedlu gdzie było 16 bloków po jakieś 50 mieszkań każdy i wszystko wojskowi w czynnej służbie lub emerytowani. Nieciekawie bo żadnej prywatności - w pray o domu a w domu też praa bo ały zas te same twarze.
Śmiałam się że w tym tygodniu o moim mężu wojsko zapomniało bo pierwsze dwa tygodnie lutego miął urlop a w tym nawet jednej służby nie dostał. Dla mnie to super mam dwie ręce więcej w domu.
Pozdrowionka
 
Wczoraj usłyszałam magiczne pytanie "co ty na to jakbym w kwietniu pojechał do Afganistanu?" A ja się bije z myślami jak sobie poradzę w czerwcu mam obronę, a tu jestem sama, najbliżej rodzina jest 300km ode mnie, rodzice również pracują:( Jak dla mnie może jechać ale nie wiem jak pogodzić szkołę i dziecko:(
 
natasza samej rzeczywiście ciężko, ale weź też pod uwagę to że jego wyjazd może polepszyć wasze życie pod względem materialnym.......
 
natasza musisz wierzyc w siebie a sobie poradzisz:tak:
mnie tez to martwi ze jak ja sobie poradze bo zapewne moj tez pojedzie ale jeszcze do konca niewiem kiedy,wiem ze beda lzy tesknota ale jest dziecko no trzeba se poradzic,,,nie ma innego wyjscia,niestety najgorsze co moze byc wtym wszytskim to strach o ukochanego,
 
reklama
Do góry