reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

reklama
moja mała też bardzo często ulewa, nie jest to dużo ale zawsze coś :-( położna twierdzi że to normalne bo jeszcze jakas część układu pokarmowego nie jest wykształcona i tak może być do pół roku....
my jutro idziemy do przychodni się zważyć....już sie boję......w pon jak wychodziłyśmy ze szpitala ważyła 3310g ciekawe jak teraz :eek:
 
Asiu tak w intercorze :) A co tez byliście dziś czy jak?

Różo bardzo dobrze, że wezwaliście lekarza. Na pewno Cię uspokoi i małą obejrzy.
Wika tylko na usg bioderek. A do ortopedy też się idzie czy jak?

My ważymy w przychodni. Podjeżdżamy i ważymy. To moja Emcia w porównaniu do waszych maluchów w dolnej granicy przybiera heh :)
 
u mnie była i lekarka i położna i pielęgniarka, ale żadna nie miała ze sobą wagi, zeby zważyć Małego:no: Na domowej wadze, to chyba nie wyjdzie za dokładnie, co nie?? Musiałabym jechać specjalnie do przychodni, zeby Wojtka zważyć:eek::eek:... pamietam, ze Igora też nie ważyła położna jak przychodziła na wizyty.. a pierwsze ważenie było dopiero na szczepieniu..


Ania,
bo tak sie zastanawiałam, jak było z Igorem i my byliśmy najpierw u ortopedy, potem na usg bioderek i jakby usg wykazało jakieś nieprawidłowości, to mieliśmy znowu iść do ortopedy, ale wsio było oki :)
 
O widzę że tu temat wagowy ja o mojej gafie związanej z ważeniem na wątku o karmieniu napisałam to niech juz tam zostanie ale normalnie poczytajcie jaki ze mnie kretyn aż się do tej pory trzęsę :eek:. My mamy wagę dla niemowląt ale jak widać trzeba się nią umieć posługiwać prawidłowo :eek::-D

A ja dzisiaj postanowiłam nieco nakarmić Emilianka przed kąpielą bo to jedyny moment, a szczególnie pielęgnacja i ubieranie po, kiedy mały wrzeszczy. Chciałam sprawdzić czy to wina głodu czy tego że nie lubi tych czynności i już. No i moje słodkie dziecię odpływało dziś z uśmiechem na buźce w wanience a na przewijaku żadnego pisku nawet :-)
 
my się wybieramy do ortopedy i jak stwierdzi, że konieczne usg, to wtedy pójdziemy. Mamy bdb starego już dra ortopedę, ufam mu.

waga z wczoraj 3470 g, czyli w 25 dni przybrała 590 g
 
betunka- Nina darła się przy kąpaniu niemiłosiernie - strzelała z kałasznikowa :-). Normalnie ja aż uciekałam. M wyrobił w sobie znieczulicę. :-D
Teraz trafił nam się egzemplarz lubiący się kąpać. Widać woda przynosi jej ulgę bo i z tym brzuszkiem ma problemy, więc się relaksuje. Po kąpaniu też jest ok. Oczywiście nie można przy niej za długo majstrować, bo sobie przypomina że jest głodna.
 
Myszo u nas tak samo. szybka, ciepła kąpiel i sie mala relaksuje. ale nie za długo bo głodomor sie włącza :)

Betunko niezłe jaja z tą wagą, ale zrobiłabym pewnie tak samo hihi :) Wiesz mnie to się wydaje, że po traumatycznych początkach z Franiem ciężko ci wyluzować...ale nic dziwnego. Może po prostu teraz Emilianek będzie zupełnym przeciwieństwiem :)
 
reklama
a u mnie położna była dwa razy ale w cale z tych wizyt nie jestem zadowolona w sumie tylko mi małe zważyła a poza tym w niczym nie pomogła...a ja małe ważyłam w przychodni sobie, potem wizyta u pediatry znowu ważenia, potem alergolog znowu ważenie i potem szczepienie znowu ważenie i efekt taki, że moje klocuchy ważą już 3.5 i 4 kg :-)

we wtorek też miałyśmy wizytę u ortopedy - póki co według niego wszystko ok ale dziś jedziemy na USG i mam nadzieję, że tez wszystko będzie dobrze także o kciuki bardzo mocno proszę :-) dla mnie to też takie dziwne się wydawało, że najpierw byłam u ortopedy i w sumie tylko zbadał nóżki powiedział, że ok i kazał na USG iść - to sobie pomyślałam po jaką cholerę była ta wizyta skoro muszę na USG i po USG dopiero coś więcej mi powie...no ale taka ich polityka...a w ogóle ja do ortopedy mam 30km i wiecie co nie miałam ubezpieczenia maluchów ze sobą i miła Pani na recepcji do mnie że mnie nie przyjmą bo ubezpieczenie potrzeba:angry: ja mówię, że mam być w piątek na usg to przywiozę a ona twardo, ze mnie nei przyjmą - wkur... się mówię, że dla mnie to wyprawa z takimi maluchami jeździć w ta i z powrotem a poza tym jak mam skierowanie to chyba logiczne że mamy ubezpieczenie...w końcu poszła do lekarza zapytać czy mnie przyjmie i czy mogę dowieść do ubezpieczenie, na jego szczęście zgodził się :-D ale ta nasza służba zdrowia i ich wieczne problemy to mnie osłabiają :baffled:

i mogę się pochwalić że moja Julcia spała dzisiaj prawie 6 h - :szok: nie wierzę heheh mam nadzieję, że tak będzie częściej i młodsza siostra weźmie z niej przykład :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry