a u mnie położna była dwa razy ale w cale z tych wizyt nie jestem zadowolona w sumie tylko mi małe zważyła a poza tym w niczym nie pomogła...a ja małe ważyłam w przychodni sobie, potem wizyta u pediatry znowu ważenia, potem alergolog znowu ważenie i potem szczepienie znowu ważenie i efekt taki, że moje klocuchy ważą już 3.5 i 4 kg :-)
we wtorek też miałyśmy wizytę u ortopedy - póki co według niego wszystko ok ale dziś jedziemy na USG i mam nadzieję, że tez wszystko będzie dobrze także o kciuki bardzo mocno proszę :-) dla mnie to też takie dziwne się wydawało, że najpierw byłam u ortopedy i w sumie tylko zbadał nóżki powiedział, że ok i kazał na USG iść - to sobie pomyślałam po jaką cholerę była ta wizyta skoro muszę na USG i po USG dopiero coś więcej mi powie...no ale taka ich polityka...a w ogóle ja do ortopedy mam 30km i wiecie co nie miałam ubezpieczenia maluchów ze sobą i miła Pani na recepcji do mnie że mnie nie przyjmą bo ubezpieczenie potrzeba

ja mówię, że mam być w piątek na usg to przywiozę a ona twardo, ze mnie nei przyjmą - wkur... się mówię, że dla mnie to wyprawa z takimi maluchami jeździć w ta i z powrotem a poza tym jak mam skierowanie to chyba logiczne że mamy ubezpieczenie...w końcu poszła do lekarza zapytać czy mnie przyjmie i czy mogę dowieść do ubezpieczenie, na jego szczęście zgodził się

ale ta nasza służba zdrowia i ich wieczne problemy to mnie osłabiają
i mogę się pochwalić że moja Julcia spała dzisiaj prawie 6 h -

nie wierzę heheh mam nadzieję, że tak będzie częściej i młodsza siostra weźmie z niej przykład
