W niedzielę dowiedziałem się od mojej dziewczyny że zostałem ojcem. Jestem na maksa podłamany dziecko planowałem ale dopiero po studiach. Byliśmy 2 razy w łóżku ale zawsze używaliśmy antykoncepcji. Martwię się ponieważ mamy niezbyt sprzyjający czas ciąży. Moja dziewczyna ma 17 lat mieszkamy razem w wynajętym przez naszych rodziców mieszkaniu. Mamy tam jakieś oszczędności ale nie wiem czy jest to wystarczające na początek. Został na jeszcze rok nauki. Boimy się szczególnie rozmowy z rodzicami szczególnie mojej dziewczyny. Myślę nad oświadczynami ale nie wiem czy jest to dobry moment. Boję się o nas bo jest to trudna sytuacja dla nas dwoje. Boję się o moją dziewczynę czy jest gotowa na poród czy dziecku się nic nie stanie przez młody wiek matki. Dziecko mamy zamiar wychowywać. Tylko nie wiem co ze szkołą oboje chcielibyśmy skończyć tą w której jesteśmy. I tutaj zapytanie do dziewczyn/kobiet które miały taką sytuację. Jak wygląda nauka?
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Rozwiązanie
Ale skoro uważasz że to trol to po co tracisz swój czas na powtarzanie tego jak mantrę?ja nie wiem czy ta historia jest prawdziwa czy nie, tak samo jak wszystkie na forum, w internecie można napisać co tylko się chce, ale odpowiadając zakładam że to prawda
po to że ktoś może będzie kiedyś w podobnej sytuacji i będzie chciał przeczytać. Sama kiedyś czytałam takie tematy
Po pierwsze, nigdzie nie napisałam, że to troll, dopiero staram się to ustalić.
Po drugie, po to tracę swój czas, żeby właśnie trolla zdemaskować, usunąć z forum i zablokować temat.
Gdyby autorowi zależało tylko na konkretnych odpowiedziach, wątek by brzmiał "Wpadłem w wieku 17 lat, jak powiedzieć rodzicom i jak wspierać partnerkę w tym trudnym czasie?"...
Jeśli masz jakieś pytania zadawaj. Tylko jeśli są to pytania bardziej osobiste w tedy wolałbym żebyś napisała na PVJak to się stało że Wasi rodzice zgodzili się zamieszkać swoim dzieciom razem w jednym mieszkaniu oddalonym 460 km od rodzinnej miejscowości? Bardzo mnie to ciekawi ponieważ nie spotkałam się nigdy z taką sytuacją więc pytam jak to prawnie wygląda nie tyle co "prawnie" ale realnie. Na początku tego tematu myślałam że ktoś założył ten wątek "z nudów" co na tym forum od czasu do czasu się zdarza a teraz mam mieszane uczucia ponieważ w tej sytuacji jest kilka znaków zapytania. Ale tak czy inaczej gratuluję.
reklama
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Dlaczego to was tak interesuje jak to się stało że tak młodzi ludzie mieszkają razem na wynajętym mieszkaniu przez ich rodziców?
Wątek nie tego dotyczy z tego co wiem. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła [emoji4][emoji4]
Wątek nie tego dotyczy z tego co wiem. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła [emoji4][emoji4]
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Dlaczego to was tak interesuje jak to się stało że tak młodzi ludzie mieszkają razem na wynajętym mieszkaniu przez ich rodziców?
Wątek nie tego dotyczy z tego co wiem. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła [emoji4][emoji4]
Bo historia się kupy nie trzyma.
Pietnastolatka (no bo skoro maja po siedemnaście wiosen a już od dwóch lat są na swoim) podejmuje decyzje ze będzie uczęszczać do liceum 400 km od domu a jej rodzice pośród pień anielskich wynajmują jej i jej chłopakowi mieszkanie, płaca rachunki, dają pieniądze na jedzenie, ciuchy, inne wydatki. Albo coś tu nie gra albo muszę porządnie zrewidować swoje podejście do rodzicielstwa.
Chetnie poznam inne osoby, którym rodzice zafundowali takie doświadczenie bez najmniejszych nawet watpliwosci co do słuszności takiej decyzji.
Dodatkowo w czasię epidemii, gdzie biznesy masowo zwalniają pracowników, młody dostaje umowę o prace...nazwać to szczęściem byłoby wielkim niedopowiedzeniem.
Nie wiem czym tu się martwić? Rodzicom wysłać smsa i wszystko się samo ułoży. Skoro maja takie podejście do 15 latki mieszkającej na drugim końcu Polski to informacja o jej ciazy to już kompletny pikus. W końcu co się gorszego może stać?
Czy mieli wątpliwości? Oczywiście, ale mieli do nas zaufanie. Może chodziło im też żebyśmy zobaczyli jak się żyję samemu. Nie odpowiem o co im chodziło ani czym się kierowali przy podejmowaniu tej decyzji. Po prostu NIE WIEM.Chetnie poznam inne osoby, którym rodzice zafundowali takie doświadczenie bez najmniejszych nawet watpliwosci co do słuszności takiej decyzji.
Proszę już nie zadawać takich pytań niezręcznie mi się na nie odpowiada. Jeśli ktoś miałby odpowiadać na te pytania to nasi rodzice a nie ja.
U
usunięty
Gość
Ja wiem jak się wynajmuje mieszkaniePrawnie masz dwa wyjścia.
Albo nastolatki podpisują umowę a rodzice robią za coś w rodzaju poręczycieli. Albo rodzice podpisują na siebie umowę w pełnym porozumieniu z wynajmującym.
Ja naprawdę za chińskiego Boga nie potrafie zrozumieć czemu z Kalisza do Rzeszowa skoro jest tyle szkół w miastach niejako po drodze.
Mialam w liceum osobę z Kalisza, pełno ich na studiach było. Jestem z Łodzi wiec byl to jak dla mnie logiczny wybór. Zreszta oni sami mówili, ze najbliższe duże miasto, dojazd łatwy, koszty utrzymania mniejsze w porównaniu np do Warszawy...
Rzeszow? Dalej się nie dało?


Autorze jak i Panie komentujące pozdrawiam.
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Albo coś tu nie gra albo muszę porządnie zrewidować swoje podejście do rodzicielstwa.
Chyba jesteśmy za stare na ogarnięcie czegoś takiego - mnie też się taka sytuacja w głowie nie mieści.
Studia to OK, wiadomo, ale liceum na drugim końcu kraju?
@MateuszS i co brat Ci radzi w kwestii powiadamiania rodziców?
Z bratem to też ciekawie wyszło bo okazuje się że jego dziewczyna 4 tydzień. Chyba razem będziemy mówić@MateuszS i co brat Ci radzi w kwestii powiadamiania rodziców?
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Nie mi to oceniać. To jest sprawa tych dwujki młodych ludzi i ich rodziców. Jeżeli się zgodzili i rodzice z dziećmi poszli na taki układ to znaczy że wszystko jest w porządku i nie ma czego się doszukiwać.Bo historia się kupy nie trzyma.
Pietnastolatka (no bo skoro maja po siedemnaście wiosen a już od dwóch lat są na swoim) podejmuje decyzje ze będzie uczęszczać do liceum 400 km od domu a jej rodzice pośród pień anielskich wynajmują jej i jej chłopakowi mieszkanie, płaca rachunki, dają pieniądze na jedzenie, ciuchy, inne wydatki. Albo coś tu nie gra albo muszę porządnie zrewidować swoje podejście do rodzicielstwa.
Chetnie poznam inne osoby, którym rodzice zafundowali takie doświadczenie bez najmniejszych nawet watpliwosci co do słuszności takiej decyzji.
Dodatkowo w czasię epidemii, gdzie biznesy masowo zwalniają pracowników, młody dostaje umowę o prace...nazwać to szczęściem byłoby wielkim niedopowiedzeniem.
Nie wiem czym tu się martwić? Rodzicom wysłać smsa i wszystko się samo ułoży. Skoro maja takie podejście do 15 latki mieszkającej na drugim końcu Polski to informacja o jej ciazy to już kompletny pikus. W końcu co się gorszego może stać?
Chłopak napisał o poradę bo antykoncepcja ich zawiodła i jego dozewczyna zaszła w ciążę a tu doszukiwanie się dlaczego jak to się stało że tak młodzi ludzie mieszkają razem.
Może mieszkają tak daleko bo jego dziewczyna poszła na kierunek którego w okolicy nie było? Dlaczego o tym nie pomyślałaś?
A tak na marginesie też bym chciała mieć tak wyluzowanych rodziców jak mają ci młodzi ludzi. Mam faceta 12 lat starszego poznał go mając 16 lat skończone i musiałam czekać aż skończę 18 lat i się dopiero wyprowadzić od rodziców a skończyło się tak że wyprowadziłam się z domu w wieku prawie 19 lat jak znaleźliśmy mieszkanie w mojej miejscowości a nie w miejscowości mojego męża.
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Jeśli wszystko wiesz to super. Z resztą jestem na tym forum od ponad roku aż lub dopiero a zauważyłam że nie warto dawać postów bo od razu jest atak. Więcej jodu na językach niż miodu. To po co jest w takim razie to forum?Ja wiem jak się wynajmuje mieszkanie [emoji12] ogólnie o całą sytuację mi chodziło. Ponieważ mam małe wątpliwości co do wiarygodności tego tematu [emoji6]
Autorze jak i Panie komentujące pozdrawiam.
reklama
Na pytanie czemu tak będę musiał poprosić Karoline o założenie konta i żeby ona to napisała ale to dopiero za tydzień dwa bo jeszcze nie będzie w stanieChyba jesteśmy za stare na ogarnięcie czegoś takiego - mnie też się taka sytuacja w głowie nie mieści.
Studia to OK, wiadomo, ale liceum na drugim końcu kraju?
@MateuszS i co brat Ci radzi w kwestii powiadamiania rodziców?
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: