reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zostanę mamą po raz drugi, trzeci, czwarty... :)

mam pytanie do "kilkakrotnych" mam, a szczególnie tych z małą przerwą od ostatniego dziecka...powiedzcie mi dziewczyny, czy Wam juz się pojawiła siara w piersiach, bo ja juz mam, niewiele, po prostu przy delikatnym naciśnięciu wypływa odrobina tej charakterystycznej przeźroczystej wydzieliny, a zauważyłam, bo tak mnie od kilku dni piersi bola, cięzkie się zrobiły i w ogóle..ale przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tego tak szybko!!! Przy Błażeju miałam takie ciężkie piersi i siarę może na 2 tygodnie przed porodem, a teraz to kurde jakoś wcześniej!!?? Co myslicie, może to kwestia tego, że wszystkie te gruczoły nie zdążyły się jeszcze całkiem uspokoić od poprzedniego karmienia ( ponad pół roku temu) ??? Miała któraś z Was tak, albo ma obecnie?? Ja oczywiście, wiem, że każdy organizm inny, ale przyznam, ze lekko mnie to zaskoczyło na tym etapie ciąży.
 
reklama
Witam!!
Klariss ja co prawda mam ciezki i nabrzmiale piersi ale jeszcze mi nic nie leci z PAtrykiem mialam tak chyba w 7-8 miesiacu...
Widzisz tak jak piszesz kazda ciaza inna:):)
 
ja Też mam ciężkie piersi i obolałe sutki(ale tylko przy dotyku) ale nie zauwazylam zeby cosik leciało z nich.. przy kamilu pod koniec ciąży dopiero mi siara leciała przy nacisku.. ale karmiłam tylko miesiąć wiec moze moje piersi zdarzyly wrocic juz do normalnosci i nie bede miala zadnych ekscesów wczesniej:)
 
dziewczyny może któraś z was miała taki problem. Moja Maya odkąd zaczęła chodzić czyli jakieś 2 miesiące budzi się często w nocy z płaczem. Pierwsze 3 godz śpi ładnie w łóżeczku, a potem budzi się co dwie albo co godzinę. Rzuca się po całym łóżeczku jak opętana, dopiero jak wezmę ja do siebie potrzymam za rękę to usypia i w miarę ładnie śpi. Wyczytałam, że dziecko może mieć za dużo wrażeń w ciągu dnia ale tak się dzieje nawet jeśli jesteśmy w domu i na spacer wyjdziemy gdzieś koło domu.
Myślałam, że to ząbki ale wszystkie trójki jej już wyszły a ona dalej szaleje w nocy. Nie wiem może jej na wieczór podawać takie herbatki uspokajające dla dzieci. Dodam, że ona jest bardzo żywiołowym dzieckiem, czasami aż za bardzo. Miała któraś z Was taki przypadek? Nie wiem czy czekać aż jej to minie z wiekiem?
 
no to teraz wiem, czemu lekarz zrobił mi badania na prolaktynę jak powiedziałam, że w poprzednich ciążach miałam siarę i mleko już w 13 tygodniu, a ter od 15 tygodnia i 5 dnia. Piersi trochę się ogarnęły i już mleko nie leci jak głupie, a wyniki w normie.
 
bajeczka u nas dokładnie to samo, dosłownie tak jakbyś naszą sytuacje opisała...ja myslę, ze rzeczywiście może to być z nadmiaru wrażeń i dziecko ma poźniej takie intensywne sny, przemyślenia...w końcu wszystko dla nich nowe, a że jeszcze teraz poznaja to z perspektywy człowieka na dwóch nogach, to znów jest coś nowego:happy:

ja też stawiałam na ząbkowanie i czasami płacz w nocy to z powodu ząbków, ale często to jest z powodu wrażeń....

podobno nie powinno sie dziecią też za dużo telewizora dać naoglądać, bo wtedy to ma tak "namigane" do oczu i też może byc niespokojne:tak:

No nic, zostaje nam przeczekać ten okres, albo może spróbowac tych herbatek o których piszesz...ja chyba dzis zakupię na próbę:tak:
 
u nas bywa roznie.. z tym spaniem, z reguły kładę małego między 19,30-20,00 czasem pada jak kawka w 2 min. a czasme bawi się misiami przez godzinę trochę marudzi i tez zasypia. Z tym że w nocy bardzo często chodzi po łózeczku.. ale nie koniecznie płaczac, z reguły podczas snu się obrana dokoła, chociaz teraz mu wychodzi jedna "4" byc moze z reszta tez sie cos zaczyna dziać i ja mysle ze u nas to ząbki mogą miec wpływ... no i tak jak wy mowicie zbyt duzo wrazen w ciagu dnia. Moze tez sie im cos snic.. Kamil dzis się obudzil koło polnocy nie szło go uspokoic, mimo ze nie zanosił się jakos kolosalnie, u nas działa butla, mam zawsze herbatke przy sobie i w srodku nocyu jak sie budzi raz to mu daje i zasypia dalej. tylko on nigdy nei uzywal smoczka, i dlatego ta butla i ten smoczek w niej go tak uspokaja. A potem budzi się pomiedzy 5-6 na mleko i tez spi dalej takze nei jest najgorzej. Chodzi odkaz miał 10 miesiecy wiec.. mysle ze to nie do konca z tym związane.
 
Może rzeczywiście taki wiek i trzeba to przeczekać. Kupię taką herbatkę i niech wypije ok 18.00 to może będzie mniej nabuzowana przed snem ;p Mam nadzieję, że jej to przejdzie niedługo bo brzuch coraz większy i ciężej tak do niej wstawać. Na weekendzie M wstaje do niej a w tygodniu on znowu do pracy i ja się męczę. Tym bardziej, że za kilka miesięcy planujemy przeprowadzę łóżeczka do innego pokoju. Oj coś czuję, że będzie wesoło.
 
reklama
bajeczka...mam nadzieje ze pojdzie sprawnie i bez placzu ta przeprowadzka do pokoju:):):)
ja przenosilam Malego jak mial 6 miesiecy,takze nie protestowaql;)
 
Do góry