List, który dostaliśmy do redakcji - młode mamy macie , jakieś pomysły?
Witam,
moi rodzice zawsze powtarzali, że dla nich najgorszym koszmarem byłby dzień, gdybym stanęła w drzwiach i powiedziała, że jestem w ciąży. Teraz mnie to czeka Nie wiem, co mam zrobić. Kompletnie. Mam 17 lat. Nieźle się uczę. Mam chłopaka od 2 lat, no i pech chciał, że nie zadziałała antykoncepcja. Jestem w ciąży. Pewnie jakiś 7 tydzień. Nie mogę w to uwierzyć Przecież uważaliśmy. To takie niesprawiedliwe, liczę, że może poronię, ale jak nie to, co ja powiem rodzicom? Oni mi tego nigdy nie darują. Mój chłopak mnie pociesza, że damy radę, ale sam się boi iść do swoich. Poza tym, co ja zrobię z dzieckiem? Przecież ja kompletnie nic nie wiem o dzieciach. Nie wiem nawet , czy je lubię. A przewijanie, karmienie? To ponad moje siły. Zastanawiałam się, ze może urodzę i oddam komuś, kto je pokocha, ale wtedy chyba rodzice mnie znienawidzą, chociaż pewnie teraz mnie znienawidzą , więc to może wszystko jedno. A jak mój chłopak się przestraszy i ucieknie, jak ja sobie poradzę? Faceci mają lepiej, to niesprawiedliwe. Tak się boję, że w rodzice mnie wyrzucą, że będę musiała odejść że szkoły, że chłopak odejdzie. A jak się okaże, ze dziecko będzie chore? Ja nie chcę Co ja mam zrobić??????
Witam,
moi rodzice zawsze powtarzali, że dla nich najgorszym koszmarem byłby dzień, gdybym stanęła w drzwiach i powiedziała, że jestem w ciąży. Teraz mnie to czeka Nie wiem, co mam zrobić. Kompletnie. Mam 17 lat. Nieźle się uczę. Mam chłopaka od 2 lat, no i pech chciał, że nie zadziałała antykoncepcja. Jestem w ciąży. Pewnie jakiś 7 tydzień. Nie mogę w to uwierzyć Przecież uważaliśmy. To takie niesprawiedliwe, liczę, że może poronię, ale jak nie to, co ja powiem rodzicom? Oni mi tego nigdy nie darują. Mój chłopak mnie pociesza, że damy radę, ale sam się boi iść do swoich. Poza tym, co ja zrobię z dzieckiem? Przecież ja kompletnie nic nie wiem o dzieciach. Nie wiem nawet , czy je lubię. A przewijanie, karmienie? To ponad moje siły. Zastanawiałam się, ze może urodzę i oddam komuś, kto je pokocha, ale wtedy chyba rodzice mnie znienawidzą, chociaż pewnie teraz mnie znienawidzą , więc to może wszystko jedno. A jak mój chłopak się przestraszy i ucieknie, jak ja sobie poradzę? Faceci mają lepiej, to niesprawiedliwe. Tak się boję, że w rodzice mnie wyrzucą, że będę musiała odejść że szkoły, że chłopak odejdzie. A jak się okaże, ze dziecko będzie chore? Ja nie chcę Co ja mam zrobić??????