Mój niuniuś fika tak intensywnie już od jakiegoś czasu prawie bez przerwy i wygląda na to, że ani myśli przestać ;-) Czasem to naprawdę boli

Aż się zaczęłam zastanawiać, czy to normalne, bo w jakiejś gazecie przeczytałam, że jak się dziecko bardzo rusza, wręcz "miota" to należy sprawdzić u lekarza, czy nic mu nie grozi.. Skąd ja mam wiedzieć, czy się miota, czy po prostu wykorzystuje, że ma jeszcze trochę miejsca i się gimnastykuje?? ;-)

Nie schizuję i nie dobieram sobie do głowy, ale pogadam z moja ginką w czwartek
A tak wogóle to mam wrażenie, że synuś leży w poprzek.. Bo jak się rozpycha to czuję go od biodra do biodra
Wczoraj też chciał wyskoczyć, a potem, jak już się położyłam do łóżeczka, ulokował się jakoś tak, że aż mnie krzyże bolały..
Rozstępów mi na razie nie zrobił, nawet w tych miejscach w których się najczęściej wypina ;-)