Pauletta witaj niestety w klubie....U mnie też krótka miękka szyjka, rozwarcie na 1 cm i mała nisko....Ale na szczęście pomimo skurczy szyjkowych w szpitalu rozwarcie się nie pogłębiło. Jak to w środku wygląda w sensie jej obecnej długości dowiem się pewnie 26.08 na wizycie bo w szpitalu nikt mi nawet dowcipnego USG nie chciał robić żeby pessara nie dotykać....Gdyby go nie było to raczej byłoby już pozamiatane a tak on ratuje sytuację

Ja już jestem po Celestonie i miałam pobrany posiew ale nie miałam wyniku przy wypisie ze szpitala, jadę dopiero w piątek po wypis i wynik. Ale faktycznie duże Twoje dziecię

Moja w poniedziałek miała 1650 gram czyli ponad 200 gram mniej niż Twoja. Zapowiada się na taką małą dziewczynkę jak pierwsza córa - donoszona, niby w 40tc - ważyła 3050 gram i 53 cm

Ja mam zamiar ściskać do 37tc czyli jeszcze prawie 6 tygodni....
Tak jak pisze
Cyntia jest nas trochę i jakoś ciągniemy

Ja pessar mam od 17tc, marzyłam żeby donosić do 30tc i udało się. Teraz kolejny cel - 37tc;-)
Kacha ale Ci dobrze....Ja lutkę aplikuję już 7 miesięcy heheh i mam jej serdecznie dość a jeszcze teraz zwiększyli mi na 2x200 a że tabletki mam niektóre 50 to wpycham 4 na raz!!! Ja ze względu na pessar który czuć nie wpycham głęboko bo w sumie to wielkiego znaczenia nie ma -ważne żeby miało kontakt ze śluzówką.
Dzisiaj byłam u okulisty i na szczęście mam zaświadczenie że mogę rodzić SN

Jeśli nie będzie takich problemów z tętnem jak przy córce i donoszę chociaż do 36tc do nikt mnie do CC nie zmusi;-)