No już mam chwilę. Dziś napięty dzień bo zalatwiamy papiery do oddania domu do nadzoru budowlanego.
Moja torba już czeka. Wczoraj kosmetyki dokupilam. Tymus też spakowany do szpitala i później do domu. Jeszcze musze dla M naszykowac dres itd bo potem w stresie to wiadomo ;-)
IDE za tydzień na wizytę i już na nią czekam. Ciekawą jestem jak moja szyjka itd
Co do usypiania dzieci to też się wypowiem jako mama 5 latka;-) franus zawsze spał u siebie. Jak był maluszkiem karmienie piersią i do lozeczka. Ja dawalam smoczek i pieluszke tetrowa do utlenia. Działało świetnie ;-) później po powrocie z wakacji gdzie spał na dużym łóżku (miał 2 latka) rodzice schowali lozexzko i wystawili nowe ;-) był szał i radość
Ogólnie to jest kolacja, mycie, czytamy i potulimy się. Gasze światło i zostawiam taka lampkę do kontaktu. Daje delikatne światło. Czasami przyjdzie ok 4-5 w nocy.
Zaczynalam czytać od Kajtusia, Franklina. Czeka Pinokio i mały książę ;-)
Ogólnie wszystko się da :-) a co do mleka to jak skończył dwa lata wprowadzilam Laciate
Dziewczyny ewidentnie włączyło nam się wicie gniazda ;-)
Piotrusiowa mam nadzieję że będzie dobrze. Niestety oczne sprawy są wyjątkowo nieprzyjemne :-(
Zozzolka trzymaj się biedactwo :-*
Ja jestem w trakcie 33tc...już odliczam...