reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

reklama
Luxuorius już mniejsza o samopoczucie fizyczne. Gorzej z hormonami. Ta huśtawka jest tak straszna. Z Fifim rak nie miałam. Dzisiaj płakałam, miałam doła, byłam wkurzona, a na końcu dobry humor. Masakra jakaś.
 
Dziękuję dziewczyny za ciepłe przyjęcie, jeszcze trochę o swoich przejściach napiszę, póki co odniosę się do powstałego kuriozum... Lyara czy je dobrze rozumiem, że nosisz w sobie martwe dziecko? I od 2 miesięcy sukcesywnie krwawisz ? To świadoma decyzja aby macica oczyściła się samoistnie? Tak czy inaczej nawet roniąc naturalnie powinnaś być pod kontrolą lekarza, a teraz to już cholera wie z jakiego powodu krwawisz. Gdzie ty mieszkasz? W jakimś totalnym piździszewie? Kompletnie nie rozumiem Twojego postępowania, żyjemy w cywilizowanym świecie a ty się zachowujesz jakbyś była ze średniowiecza tylko te komputery nie pasują. Twój facet to jakiś totalny idiota i najgorsze ścierwo ale już nie będę powtarzać tego co mądrze dziewczyny już opisały.
Gdy ja usłyszałam że serduszko mojego dzieciatka nie bije to po 5 dniach miałam wykonany zabieg, i nie miałam w ogóle żadnego krwawienia. Te 5 dni poświęciłam na konsultacje u kilku różnych lekarzy i wykonanie badań, głównie z nadzieją na uratowanie mojego dziecka. Miałam skierowanie do szpitala, ale mój mąż nie chciał bym cierpiała w otoczeniu rodzących i zabieg miałam wykonany w prywatnej klinice. Mój mąż był przy mnie non stop przez dwa tygodnie, każde badanie, wizyty u lekarzy zawsze ze mną był i jest. W ciąży i po niej, nie ważne czy to ginekolog, endokrynolog czy psychiatra. Czy musi czekać na wygodnym krześle, czy w deszczu na dworze. Nie wyobrażam sobie by było inaczej, a gdybym była na twoim miejscu to na bank by przyjechała karetka tyle że do niego po tym jakbym go pazurami rozszarpała. I ty z takim człowiekiem chcesz tworzyć rodzinę? Kuriozalne, niby jesteśmy nowocześni, postępowi a tu takie klimaty jak za króla ćwieczka. Brawo, i chyba wolałabym żeby to rzeczywiście był fake bo takie podejście do tak trudnej i poważnej sytuacji jest co najmniej głupie...nieprawdopodobne
Strasznie mi przykro z powodu maluszka, nawet nie wyobrażam sobie co przeszłaś i przechodzisz... Sam opis sprawił ze sie rozryczałam jak bóbr...ehh... I pomysleć ze takie osoby lekceważą tak poważne sprawy..
 
Luxuorius już mniejsza o samopoczucie fizyczne. Gorzej z hormonami. Ta huśtawka jest tak straszna. Z Fifim rak nie miałam. Dzisiaj płakałam, miałam doła, byłam wkurzona, a na końcu dobry humor. Masakra jakaś.
Po dzisiejszym dniu na forum ja wroze tu wiecej ciazowek bo dzisiaj to sie od rana dzieje ;) same wahania humorow. Podobne do Twoich :)
 
Ale się porobiło ...
Mam doświadczenie w awanturach na tym forum od 2009 roku :-p Zaraz wszystko przycichnie, Kobitki zaraz Nowy Rok, po co nerwy ?:happy:
My już po urodzinkach, zostało sporo ciasta na zimno z galaretek i serków, któraś chętna ? :dry::biggrin2:
Jak słowo daję dzisiaj mój K obrywa za wszystko, aż mi go szkoda, ale potem znowu szału dostaję :growl: i tak w koło Macieju ...
Test zakupiony, nie wiem czy mi odwagi jutro starczy, a i tak pewnie lipa bedzie. Dopada mnie kryzys starań po latach :sad: zaraz się poryczę a i tak będę pewnie na K wrzeszczeć, bo ja zła kobieta jestem :growl:;-) ;) ehh, no... grzywy do góry ... !
Witam nowe staraczki,i trzymam kciuki!.
Karolina, to prawdziwe zdjęcie w profilu ? :happy2:
Dziękuję za życzonka i chyba idę zajeść nerwa.
 
reklama
Do góry