reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

To przerażające ile z nas jest po poronieniach... I ile z nas ma problemy. Ten świat jest chory, a bóg nie istnieje skoro zsyła na kobiety takie cierpienie...
 
reklama
To przerażające ile z nas jest po poronieniach... I ile z nas ma problemy. Ten świat jest chory, a bóg nie istnieje skoro zsyła na kobiety takie cierpienie...

Nie chcę przeklinać Boga, bo trzeba w coś wierzyć :( Wiara w bociana i kapustę mnie już niestety zawiodła ..
Trzeba być dobrej myśli ... ale nic na siłę.
Czy mam żal ? pewnie! Jak jasna cholera. Ale żyć trzeba dalej ...
 
Nie chcę przeklinać Boga, bo trzeba w coś wierzyć :( Wiara w bociana i kapustę mnie już niestety zawiodła ..
Trzeba być dobrej myśli ... ale nic na siłę.
Czy mam żal ? pewnie! Jak jasna cholera. Ale żyć trzeba dalej ...
Ja nie przeklinam nikogo. Po prostu przestałam wierzyć... Za dużo złego, zbyt mało dobrego i taki tego efekt.
 
bardzo wam współczuję. Ja w ciąży z młodszym synkiem miałam krwotok w 7tc i to było najgorsze doświadczenie w moim życiu. Myślałam że już po wszystkim, 30 minut w które dotarłem do kliniki było koszmarem.
Ale następne fasolki z Wami zostaną na pewno:)

Napisane na SM-G903F w Forum BabyBoom
 
cześć dziewczyny ja dziś chyba pobiłam wszelkie rekordy pobytu w placówce Luxmed gdyż byłam tam uwaga - 3 razy od 9.00-15.00...
oddałam krew i mocz do badania. Olci wymaz pod kątem owsików (masakrycznie zgrzyta w nocy zębami...) wróciłam do domu i znowu pojechałam z Olcią na testy pokarmowe. Okazało się że po 2 godz możemy mieć konsultację z wynikami więc tułałyśmy się po okolicy 2h żeby ponownie wrócić do lekarza.

Cześć dziewczyny,
Chciałam do Was dołączyć. Obecnie staramy się o kolejnego potomka (3 cykl). W domu mam już dwóch chłopców 2 i 4 lata.

Moja historia jest dość niezwykła. Może niektórym doda wiary i otuchy, i pozwoli uwierzyć, że takie cuda się zdarzają.

O pierwsze dziecko walczyliśmy ponad 4 lata. Byłam na pograniczu. Każda wiadomość o ciąży wśród znajomych wywoływały u mnie wielodniowe ataki histerii. Przez ten czas wykonałem setki badań i chyba miliony testów. Miałam 3 nieudane inseminacje. Byłam zrezygnowana, wyczerpania.Lekarze nie potrafili zdiagnozować dlaczego nie zachodzę w ciążę. Wyniki były poprawne i u mnie i u męża. W listopadzie 2011 miałam ostatnią próbę inseminacji, po której pojawiła się niechciana @. W grudniu podjęliśmy decyzję, że czas spróbować ostatniej z możliwości - invitro. Przed Świętami umówiłam wizytę w swojej klinice na początek stycznia - tylko los chciał, że już nigdy na nią nie poszłam. 27.12 - 3 dni po terminie @ zrobiłam test- bardziej dla wewnętrznego spokoju- niż dla samej wiary że brak @ zwiastuje coś innego. Co czułam kiedy pojawiły się 2 kreski? Tego nie można opisać, nie ma słów, które są w stanie wyrazić ogrom szczęścia. Ciąża przebiegła książkowo- a w sierpniu na Świecie zawitał nasz ukochany synek. 10 miesięcy później znów ujrzałam 2 kreseczki- byłam niemniej zaskoczona, bo był to 3 cykl starań. Nie sądziłam, że uda mi się tak szybko zajść w ciążę.
Dlatego dziewczyny wierzcie w cuda. Los płata nam figle. Każdej z Was się uda- z doświadczenia wiem, że to kwestia czasu

chciałam powiedzieć że się mega wzruszyłam. DZIĘKUJĘ:* I trzymam kciuki!

ja mam taka myjke parowa, super sprawa, a traktorki mielismy w sprzedazy fajne sa

my też mamy myjke którą obsługuje tylko mój mąż, ale ostatnio zatrudniłam go do szorowania mebli kuchennych i ukręcił końcówkę;P więc musimy dokupić:)

A ja to chyba mam jakąś czarną serię, rozwaliłam dzisiaj na panelach rtęciowy termometr!!!!
Umyłam podłogę, zamiotłam i zadzwoniłam na 112 z pytaniem, gdzie to wywalić, a oni mi brygadę straży pożarnej przysłali!!!
Pan strażak wśród wielu pytań zadał jedno istotne "w ciąży pani nie jest mam nadzieję/". Kurde oby ten cykl był nieudany :p. Gdybym jkimś psikusem zaszła w pierwszym cyklu starań, to bym chyba nie uwierzyła w tą ironie losu. Starałam się miesiącami, uważałam na wszystko i nic, a teraz wszystko jest nie tak. Infekcja wirusowa i jeszcze kulki rtęci na panelach aaaaaaaaaaaaaa

łolaboga EvitaJ, no to teraz musi być już tylko lepiej!

Wow! Laski! Ale produkujecie!

U nas katastrofa... Mój mąż mi umiera... Od soboty jest na antybiotyku, a od wczoraj ma pogorszenie. Oczywiście katar wg niego uniemożliwia mu wyjście z domu... Normalnie koniec świata! Wymyślił, że mam pojechać do apteki po krople do nosa, przywieźć mu je, on je weźmie i poczekamy aż mu przejdzie i dopiero do lekarza pojedziemy... Normalnie jakiś kiepski żart. Całą noc co chwilę mnie budził... Beznadziejny dzień...

mój tez umiera, mwi że go telepie od 2 dni, smarka, łazi narzeka, ale jak mówię "ubierz się połóż się itp" to on i tak nie słucha... ech...niereformowalny jest niestety...

Myślę, że na szczepieniu będzie oki :) Ostatnio byliśmy na pobraniu krwi i babki tak wierciły małemu w rączce, że mój mąż wrażliwiec już tam prawie mdlał :p a Syn tylko się skrzywił i w ogóle to na nim nie zrobiło wrażenia ;)

Dam pewnie znać jutro jak było, bo zazwyczaj jak już odbieram Małego ze żłobka i wraca mąż to staram się nie włączać kompa, tylko z nimi spędzić czas.

Patrząc na Wasze tempo pisania, to juto pół dnia bedę czytać :p

Idę po herbatkę. Komu zrobić? :-D

89Katia my dziś z Oleńką byłyśmy na testach alergologicznych i też miała 16 śladów na obu rączkach...

Ja czasami sobie myślę ze chciałabym siedzieć w domu z dziećmi , uwielbiam dom, lubie się nim zajmować

Napisane na SM-G361F w Forum BabyBoom


yesenia - ja mam tak samo... Ale z drugiej strony tez uwielbiam moją pracę (prawie 15 lat w 1 firmie)....
 
Kolekcjonerka mojej koleżanki córeczka też zgrzytała ząbkami i lekarka powiedziała właśnie, że pto na bank owsiki. Ta robiła badania z kału- chyba z 2 albo 3 razy zawoziła, a później inna lekarka powiedziała jej że teraz są jakieś testy w aptece, które można zrobić samemu. Nie wiem czy to potwierdzona info, bo już u koleżanki temat zamknięty, owsików jednak nie było, ale może przyda ci się ta informacja.

Napisane na SM-G903F w Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry