My z męża siostrą też nie gadamy od marca. Ulżyło nam. Nigdy nie widziałam większej egoistki, zepsuta do szpiku kości. Tak lepiej odsunąć od siebie toksycznych ludzi.
Z teściową mąż się też nie odzywał ze dwa lata, i w końcu coś chyba zrozumiała. Ja też mam z nią inną gadkę jesli się zdaży raz na ruski rok.
Mają to co chcą, zbierają konsekwencje swoich wyborów. Nie zmieni się nic dopóki sami nie będą tego chcieli. Ja na pewno nie będę się do nich dopasowywać.
Myślą, że jak mąż ma dużo kasy to musi się z nimi dzielić, a oni będą se bimbać.
zaraz Ci cos wkleje z innego watku co napislam poczekaj
(...)ta wyprowadzka duzo nam dala, tesciowa duzo zrozumiala, ale jej corka nie

tak jak dla mnie nie ma jej tematu tak Tomka to boli, choc na trzezwo o tym nie powie, bo udaje twardego, tak bylo od zawsze, Tomek sie zareczyl-ona ma focha, wyprowadzil sie-ona wsciekla, kupil ladne meble, sprzet kuchenny-ona byla zla, zawsze byla zazdrosna o firanki, o kwiatka na parapecie, o lepsza prace, o to, ze se zycie ulozyl, nigdy mu nie pogratulowala niczego, zawsze byl foch

tesciowa nerwowo juz nie daje rady, bo tak jak jak tam pojade i nie gadam z Edzia tak Tomek zabiega o kontakt z nia bo to jego siostra i matka mu wpajala, ze rodzenstwo ma sie trzymac razem..i co sie okazalo, wczoraj tesciowa powiedziala Tomkowi, ze to facet szwagierki nie kaze tez jej do nas przyjezdzac i jak tesciowa mowi no jedzcie do Tomka i Pauli to Edyta mowi, ze nie, a Darek mowi ja tez nie chce i dodaje, bo ta potem bedzie mi mialczec cala droge, ze oj Paula ma juz taki brzuch jak tez chce dzidzie...dla mnie to chore, nie ogarniam juz tematu, nie daje rady, czuje sie winna, najgorsza zla

mam dosc ku*wa no

(...)