reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Vanilia - gratuluje udanej wizyty :)

Piersi również mnie swędzą, za to już prawie nie bolą. Nie mam na to sposobu.
Justyna- jesteś super silna babka, bardzo popieram Twoje zachowanie i również uważam, że wszystko się ułoży! :) Ci faceci to są do dupy.. Ja przepłakałam dziś pół nocy. Mój narzeczony poszedł sobie ze znajomymi na andrzejki. Do wczorajszego popołudnia zarzekał się, że nie pójdzie... Wróciłam z zakupów, zadzwoniłam do niego a w odpowiedzi słyszę, że już tam jest. Odkąd jestem w ciąży wszystko zmieniło się na gorsze. Kiedyś nie pozwoliłby sobie na taki wyskok. Bałby się, że się odwdzięczę. Teraz kiedy wie, że i tak bedę siedzieć w domu - szalej dusza.. Mam tego dość, za miesiąc wesele.... Boże.
Przecież też możesz sobie wyskoczyć gdzieś z koleżankami. Ja w pierwszej ciąży pare razy byłam na dyskotece i nic mi nie było .


Mój mąż po urodzeniu córki zmienił się na lepsze. Jest taki dbający , kochający. Przestał pić alko, chociaż i tak robił to tylko okazyjnie. Czasem wyskakuje gdzieś z kolegami , ale bardzo rzadko. Dla mnie to zmiana na plus. W ciąży było trochę gorzej, ale na szczęście to było tylko chwilowe.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
reklama
Facetom faktycznie się coś przestawia na tryb matki. Jestem raptem w 13 tygodniu a mój na grudzień ma taki grafik, że nie ma nawet opcji żeby kiedyś do mnie przyjechał ( oprócz 25grudnia i 1 wizyty u ginekologa) My jesteśmy razem 3 lata,a ciąża to nie małe zaskoczenie. Ciężko mi czasem zrozumieć co mu w tej głowie siedzi. narazie obserwuje syndrom " budowania gniazda" widzę że wszędzie szuka zarobku, jest dorosły i nie chce liczyć na czyjąś pomoc pomimo mojego wieku. Na wizyty chciał ze mną chodzić, ja też tego od niego oczekiwałam, ale jak zaczął przeginać z pracą i nie mógł iść ze mną na badania, to mu powiedziałam że jak opuści jeszcze jedną wizyte to zobaczy dziecko dopiero po narodzinach. Poskutkowało :) Ostatnio znowu tylko dziecko zaczęło się liczyć to zaczęłam płakać i mu wykrzyczałam że do jasnej cholery ja jestem nadal kobietą nie tylko kangurem.Ku mojemu zaskoczeniu przeprosił i teraz stara się rozmawiać czasami ze mną tak jak przed ciąża:) Nie tacy źli ci faceci :)

w57vyx8dubspq12k.png
 
Ja nie wiem jak ja przeżyje ten weekend . Dziś przyjeżdża teściowa . Juz od rana mi truje na Facebooku że nie powinnam brać leków od ginekologa . Ona wie lepiej. One nie działają a szkodzą . Ja zwariuje . Ostatnio słuchałam że poronie i to będzie moja wina bo ja za chuda jestem. Mam nadzieję że dzisiaj nie dojdzie do spiny bo nerwy mam z szargane. [emoji23]

34bwyx8dkk6avua5.png
 
Ja nie wiem jak ja przeżyje ten weekend . Dziś przyjeżdża teściowa . Juz od rana mi truje na Facebooku że nie powinnam brać leków od ginekologa . Ona wie lepiej. One nie działają a szkodzą . Ja zwariuje . Ostatnio słuchałam że poronie i to będzie moja wina bo ja za chuda jestem. Mam nadzieję że dzisiaj nie dojdzie do spiny bo nerwy mam z szargane. [emoji23]

34bwyx8dkk6avua5.png
Jakich leków wg niej nie powinnaś brać?

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
Vanilia cieszę się że wszystko dobrze u maluszka [emoji4] taki zastrzyk pozytywnej energii [emoji176]
Justyna super ze teściami udało się dogadać - widać ze fajni ludzie [emoji6] a jak mają takie charaktery to coś musieli w genach synkowi przekazać - wiec są duuuże szanse na bycie razem [emoji7]
Zając mnie też ostatnio swędziały cycki[emoji1] ale potraktowałam to jako coś normalnego...
Tynk jesteście cudownymi ludźmi [emoji122] a teraz dawaj te pomysły na obiad bo u mnie się skończyły [emoji53]
Aanjaa sądzę że Twój facet szaleje bo poczuł się zbyt pewnie. .. Kobieta w ciąży, za miesiąc ślub. .. pewniak [emoji35] ja bym go trochę postraszyla [emoji48]
To tyle [emoji4] teraz jestem na bieżąco [emoji1]

 
Cześć Dziewczynki:)

Dziś poranek kojota i rozmowy z porcelaną. Ja chcę już 2-gi trymestr i koniec z mdłościami... oby jak najszybciej.
Melduję, że ciśnienie po lekach poprawia się :-) dwa dni temu 161/108 a dziś 133/89 :-) Jestem dobrej myśli!

Justynko jesteś silną kobietką i dasz sobie rade. Super, że teściowie zareagowali tak pozytywnie. Nadal nie ogarniam jak można zostawić kobietę w ciąży, ale chyba rzeczywiście mąż ma poważne problemy emocjonalne. Tutaj pomoże tylko dobra terapia bo okres ciąży to pikuś w porównaniu z tym jak świat zmienia się gdy jest już dziecko. On musiałby się znacznie bardziej zaangażować niż teraz, gdy "tylko" oczekujecie na maleństwo. Życzę Wam, abyście doszli do porozumienia i wszystko dobrze się ułożyło.

Ja na swojego chłopa nie mogę narzekać. jesteśmy 11 lat po ślubie, od jakiś 5 namawiał mnie na maleństwo, ale przez moją pracę wyjazdową nie zdecydowaliśmy się. W tym roku prowadzę budowę w Polsce, blisko domu bo mam tylko 10 km i stwierdziliśmy że już dosyć tych moich wyjazdów i czas na rodzinę. Udało się za pierwszym razem, nawet się zdziwiłam że w tym wieku (mamy po 38 lat) poszło tak gładko.. chyba nadal sama nie wierzę. No i mąż jest teraz kochany:) Tzn, zawsze był, ale teraz jest jeszcze bardziej opiekuńczy i troskliwy:) No nie mogę narzekać:)
 
reklama
Duphaston i luteine

34bwyx8dkk6avua5.png
Ja tzn biorę duże dawki duphastonu od samego testu ciążowego. Aktualnie zmniejszam dawkę potem jeszcze mniej z zamiarem odstawienia po 14 /15tyg.
Mnie też teściowa wczoraj wkurzyla bo zaczęła do mnie na swojego synusia a mojego męża się skarżyć że to nie tak a tamto znów cos tam. I w końcu wybuchłam że może byśmy jego zawołały do rozmowy a nie stresowala mnie. Jak przyszedł mąż to nie odpuściłam wzięłam ich obydwoje na rozmowę to już nie była taka mocna a jeszcze mąż ja opiperzyl że po co mnie denerwuje takimi tematami które z nim powinna załatwić. Wrrr

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
Do góry