reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudnióweczki u lekarza

Grama każda położna jaką znam mówi, że rycyna tylko po terminie bo nie jest zupełnie bez wpływu na dziecko. Są nawet głosy, że poród po rycynie to próba ratowania dziecka bo to nieco toksyczne. Także to powinien być środek ostateczny. Ja tez będę gotowa zaryzykować ale nie wcześniej jak chociaż te 7-10 dni po ptp.

 
reklama
tez tak slyszalam ze po terminie ale o toksycznosc nie slyszalam. a moze jakby tak jakis bardziej naturalny sposob na przeczyszczenie? jakas herbatka z senesem?

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 
tez tak slyszalam ze po terminie ale o toksycznosc nie slyszalam. a moze jakby tak jakis bardziej naturalny sposob na przeczyszczenie? jakas herbatka z senesem?

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Moja znajoma 2tyg temu rodziła po rycynie. Godzinę po wypiciu zaczęły się skurcze, poród dosyć szybko, bo 6,5h tylko, że nie miala rozwarcia i zaczęła przeć, położne jej zakazały, ale ona uparta, że nie da rady i swoje... Nacieli ja i jakoś poszło, Mała na początku nie oddychała, ale po 15min dostała te 10pkt.
 
Grama każda położna jaką znam mówi, że rycyna tylko po terminie bo nie jest zupełnie bez wpływu na dziecko. Są nawet głosy, że poród po rycynie to próba ratowania dziecka bo to nieco toksyczne. Także to powinien być środek ostateczny. Ja tez będę gotowa zaryzykować ale nie wcześniej jak chociaż te 7-10 dni po ptp.

Ja się nie bawię. Chyba wolałabym lewatywe sobie zrobić. Efekt ten sam ;)
Noo chyba że będę mega zdesperowana.

Wciąż się zastanawiam czemu się tak spieszy do porodu że ucieka się do kontrowersyjnych metod. Chyba dlatego że potrzeba dużo samodyscypliny żeby nie zwariować na końcówce.



♡ 39 tc jeszcze dwa tygodnie do spotkania z Lilcią ♡
 
Ja się nie bawię. Chyba wolałabym lewatywe sobie zrobić. Efekt ten sam ;)
Noo chyba że będę mega zdesperowana.

Wciąż się zastanawiam czemu się tak spieszy do porodu że ucieka się do kontrowersyjnych metod. Chyba dlatego że potrzeba dużo samodyscypliny żeby nie zwariować na końcówce.



♡ 39 tc jeszcze dwa tygodnie do spotkania z Lilcią ♡
Szczególnie jak jest juz kilka dni po ptp a lekarze już cisną o patologię ciąży, wywołanie bla bla bla.
Druga sprawa - u mnie położna przyjedzie do max 11 dni po ptp bo potem święta więc myślę, że nie zaszkodzi spróbować takiej metody ostatecznej te 10 dni po ptp [emoji6] ale mam szczerą nadzieję, że nie będzie trzeba.
A lewatywa to chyba działa wzmacniająco dopiero jak są jakieś skurcze. Tak samo kręcenie biodrami i skakanie na piłce. Same akcji nie wywołają ale mogą wzmocnić.
Chyba pora znieść ze strychu piłkę co by młody ponaciskał nieco na szyjkę.
Dziś skończone 38 tygodni [emoji4]

 
Szczególnie jak jest juz kilka dni po ptp a lekarze już cisną o patologię ciąży, wywołanie bla bla bla.
Druga sprawa - u mnie położna przyjedzie do max 11 dni po ptp bo potem święta więc myślę, że nie zaszkodzi spróbować takiej metody ostatecznej te 10 dni po ptp [emoji6] ale mam szczerą nadzieję, że nie będzie trzeba.
A lewatywa to chyba działa wzmacniająco dopiero jak są jakieś skurcze. Tak samo kręcenie biodrami i skakanie na piłce. Same akcji nie wywołają ale mogą wzmocnić.
Chyba pora znieść ze strychu piłkę co by młody ponaciskał nieco na szyjkę.
Dziś skończone 38 tygodni [emoji4]

No u mnie to parcie na poród do terminu to chyba właśnie ze względu na to, że się boję tych nacisków lekarzy, którzy będą chcieli wywoływać już tu teraz i to koniecznie przy użyciu oksytocyny.
 
No u mnie to parcie na poród do terminu to chyba właśnie ze względu na to, że się boję tych nacisków lekarzy, którzy będą chcieli wywoływać już tu teraz i to koniecznie przy użyciu oksytocyny.
Zanim ci dadzą oksy to mają inne możliwości. Foley choćby oraz misogel z prostaglandynami. U mnie będą czekać do 7 dni po terminie z wywołaniem.

Rozumiem nerwówke przed świętami. . w końcu nikt nie chce spędzać wigilii w szpitalu ale w innym przypadku nie wiem po co pośpiech.

@bonusowa no właśnie na niektóre rycyna działa naskurczowo a niektóre tylko przeczyszcza. Koktajl położnych w którego skład wchodzi rycyna polecają na po terminie.

♡ 39 tc jeszcze dwa tygodnie do spotkania z Lilcią ♡
 
Rozumiem Wasze zniecierpliwienie końcówka, ale jak czytam te metody to aż mnie gesia skórka oblatuje... przed terminem wogole bym nic nie kombinowala! Przed terminem każdy dzień dla dziecka w brzuchu to plus... nie rozumiem tego zachowania sorry...

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rozumiem Wasze zniecierpliwienie końcówka, ale jak czytam te metody to aż mnie gesia skórka oblatuje... przed terminem wogole bym nic nie kombinowala! Przed terminem każdy dzień dla dziecka w brzuchu to plus... nie rozumiem tego zachowania sorry...

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja się całkowicie zgadzam. Co innego stosować np wiesiołek, współżycie, skakanie na piłce, co porodu nie ma szans wywołać jeśli ciało i dziecko niegotowe a co innego wyganiać na siłę bo juz ciężko na końcówce. 38 tydzień to ciąża donoszona ale tylko w teorii. Jedno dziecko będzie juz gotowe inne dopiero w 42tc. Moja młodsza urodzona w 40tc wdg usg zważywszy na ilość mazi płodowej mogła jeszcze z 2 tyg posiedzieć ale nie miałyśmy wyjścia niestety jak indukować.
Z resztą termin to tylko przewidywany albo jak Irena Chołuj mówi środkowy. Wiec tez naciski ze strony lekarzy są moim zdaniem na wyrost mocno.

Ja psychicznie mogłabym już rodzić. Jestem gotowa. Ale póki synek nie da choćby znaku, że on też jest gotów to nic na siłę.

Z drugiej strony jak jest juz po terminie ten tydzień choćby to lepsza rycyna i najwyżej nie zadziała niż oksy w szpitalu.

Czego też nie do końca rozumiem to korygowanie sobie terminu według pomiarów dzidziusia z 3 trymestru. Każde dziecko rodzi się z inną wagą i takie przesuwanie bo maluch "o tydzień starszy" wprowadza tylko stres i może zaowocować dołem psychicznym bo się dziecko nie rodzi w tym "nowym" terminie.

 
reklama
Ja się całkowicie zgadzam. Co innego stosować np wiesiołek, współżycie, skakanie na piłce, co porodu nie ma szans wywołać jeśli ciało i dziecko niegotowe a co innego wyganiać na siłę bo juz ciężko na końcówce. 38 tydzień to ciąża donoszona ale tylko w teorii. Jedno dziecko będzie juz gotowe inne dopiero w 42tc. Moja młodsza urodzona w 40tc wdg usg zważywszy na ilość mazi płodowej mogła jeszcze z 2 tyg posiedzieć ale nie miałyśmy wyjścia niestety jak indukować.
Z resztą termin to tylko przewidywany albo jak Irena Chołuj mówi środkowy. Wiec tez naciski ze strony lekarzy są moim zdaniem na wyrost mocno.

Ja psychicznie mogłabym już rodzić. Jestem gotowa. Ale póki synek nie da choćby znaku, że on też jest gotów to nic na siłę.

Z drugiej strony jak jest juz po terminie ten tydzień choćby to lepsza rycyna i najwyżej nie zadziała niż oksy w szpitalu.

Czego też nie do końca rozumiem to korygowanie sobie terminu według pomiarów dzidziusia z 3 trymestru. Każde dziecko rodzi się z inną wagą i takie przesuwanie bo maluch "o tydzień starszy" wprowadza tylko stres i może zaowocować dołem psychicznym bo się dziecko nie rodzi w tym "nowym" terminie.

Tez nie rozumiem korygowania z usg iii symestru. Kazde dziecko rosnie wtedy swoim indywidualnym tempem.

Ja slyszalam, ze najpewniejszy termin to usg i symestru (12-13tc) i sama stawiam go nad termin om, ktorej nie jestem pewna
 
Do góry