Owszem zgodzę się z Tobą

ale z drugiej strony ja w swoim domu słyszałam przekleństwa i pamietam ze moja matka nie zawsze była konsekwentna w tym co robiła a mnie wychowała na osobę konsekwentna i z szacunkiem do innych nieużywająca przekleństw. Wszystko kwestia wychowania nie tylko obserwowania [emoji18]
Nie ma złotego środka, to nie jest tak, że każdy sposób wychowania działa w 100% tak, jak literatura to przewiduje. Wiele robią czynniki osobowościowe. Dla przykładu, mam dwóch młodszych kuzynów, których ojciec jest alkoholikiem, od małego wychowywali się w takim domu, a nie innym, gdzie przekleństwa i alkohol były na porządku dziennym, dzieciaki były zaniedbywane, ale każdy z nich ma inną osobowość. I tak jeden z nich był ułożony, grzeczny, bardzo inteligentny, zaradny, uczuciowy, a ciężką pracą w wieku 22 lat dorobił się świetnego stanowiska w Acerze i sobie żyje, a drugi wręcz odwrotnie, zawsze ciężko mu szło z nauką, zawsze uważał, że wszystko mu się należy, oszukuje itp. Jeden dom, dwie osoby, każda inna. Także wiesz. Moi rodzice też mieli odmienne podejście do rodzicielstwa i np. przez to od pewnego momentu nie dogadywałam się z moim ojcem, ta relacja długo nie była zdrowa, co mam świadomość, odbiło się na mnie i w niektórych kwestiach jestem, jaka jestem. Co nie zmienia faktu, że tak, czy siak, musimy uświadamiać dzieci, co jest dobre, a nie złe, bo niezależnie od tego, jaki system wychowania będziemy sprawować, tak mądrości życiowe biorą się w dużej mierze z domu
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom