reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

reklama
Ja bede miec cc i jestem przerazona. Wiem juz jak to bylo ostatnim razem :/




może tym razem będzie lepiej? Jestem w grupie, gdzie kobiety po cc chcą rodzic naturalnie, ale wiadomo, nie każdej się udaje - no i sporo z nich lepiej wspomina drugą cesarkę niż pierwszą. Trzymam kciuki by u ciebie było podobnie!


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Dziewczyny mam wyniki glukozy i jest tragedia:
Naczczo 67
Po 1 h 73
Po 2 h 40.
Na wynikach mam napisane ze ostatnia wartosc jest krytyczna :(. Dzwonili do mnie nawet z laboratorium :(
Jestem przerazona a moj lekarz nie odbiera tel :(. Czy ktora miala tak niski poziom cukru??

Nie widziałam jeszcze nigdy takich wyników ,bo przeważnie są za wysokie. Bardzo niskie wartości :( Jutro spróbuj zadzwonić.
 
Dziś rozpoczełam 28tydzien i nie wiem czy w niedzielę tyle zjadłam czy co .. ale brzuch mi znacznie podrósł a córeczka wierci się caly dzień strasznie.Zaczyna być ciężko.. Najgorsze sa te czeste wizyty w wc.U mnie córeczka jest ułożona poprzecznie bo ruchy czuje po prawej i lewej stronie boków.
 
Dziewczyny mam wyniki glukozy i jest tragedia:
Naczczo 67
Po 1 h 73
Po 2 h 40.
Na wynikach mam napisane ze ostatnia wartosc jest krytyczna :(. Dzwonili do mnie nawet z laboratorium :(
Jestem przerazona a moj lekarz nie odbiera tel :(. Czy ktora miala tak niski poziom cukru??

Ostatnio troche czytalam na temat poziomu cukru itp i to jest jakas forma hipoglikemii i moze wynikac z tego, ze wyrzut insuliny po "posilku" jest zbyt gwaltowny. Ale najlepiej jak zinterpretuje to lekarz.

U mnie z cukrem jest juz ok, choc w piatek wynik byl lekko podwyzszony, dzis juz za to idealnie. No i bylam dzis na wizycie, kruszynka wazy ok 1200 g [emoji4]
Macie zalecenie liczenia ruchow? Jaka metoda?

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja chyba zatrzymuje wodę bo pije 3 L wody dziennie a do Wc chodzę max 4- 5 razy w dzień a w nocy 0 razy .
 
u mnie przy porodzie meza nie bylo, oczywiście tego nie żałuje i tym razem również chce iść sama. Wg mnie to nie egoizm ze maz nie idzie na porod a wręcz egoizmem jest stawianie go pod sciana i zmuszanie, bo " my musimy urodzić to Ty za kare chociaż popatrz" jeśli kobieta tego potrzebuje i partner tego chce oczywiście, ale to ze nie ma go przy porodzie na pewno nie jest odzwierciedleniem jakiejś zaburzonej relacji. Tak jak ktoras pisala zdecydowanie ważniejsze jest wsparcie po porodzie
 
Dziewczyny mam wyniki glukozy i jest tragedia:
Naczczo 67
Po 1 h 73
Po 2 h 40.
Na wynikach mam napisane ze ostatnia wartosc jest krytyczna :(. Dzwonili do mnie nawet z laboratorium :(
Jestem przerazona a moj lekarz nie odbiera tel :(. Czy ktora miala tak niski poziom cukru??

Ja miałam 32 po 2h za pierwszym razem. Nie panikuj.
Jak się czułaś po tym badaniu? Bo ja normalnie, a niby powinno być nam słabo czy coś.
Kazała mi powtórzyć glukoze i ta powtorzona wyszła 75 65 73. Powiedziała że mam taką nadpobudliwa trzustke i mam jeść co 2h, jakieś jabłko, marchewkę, suchara żeby podjadać.

Jak masz możliwość zdobyć glukometr to zmierz sobie wyrywkowo w ciągu dnia cukier. Mnie to uspokoilo jak zobaczyłam że normalnie w ciągu dnia nawet te 2h po słodkim nie ma takiego spadku i spokojnie doczekalam do wizyty kilka dni. Bo w końcu spożycie na raz 75g cukru to nie jest normalna codzienna sytuacja.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny ;)

@Suelen - dlaczego tak źle wspominasz CC? u mnie jeszcze nic nie wiadomo, ale chciałabym rodzić naturalnie, bo stan "po-operacyjny" wspominam jak najgorszy sen (operacja endoskopowa jajników).
Boję się przeciętych mięśni, ran, bólu. Wprawdzie poród to też niezbyt przyjemna i lekka atrakcja ;) ale chciałabym zapytać kogoś, kto powie mi coś "z pierwszej ręki" ...

U mnie dzisiaj bezsenność.
Zakończyłam pracę zawodową w piątek i poszłam na spoczynek, bo nie wyrabiam z bólu więzadeł, stawów, pachwin, krzyżu i mostka. Boli tak mocno, że nie mogę czasami wstać i dojść do toalety. Ból nie jest niepokojący, jest fizjologiczny. Jednak siedzenie jest dla mnie niewskazane. Jestem pracoholiczką i dla mnie siedzenie w domu jest torturą. Wciąż nie odrywam się od maila... muszę się z tym oswoić... nowa sytuacja... ale niestety prosto na głęboką wodę z tym odpoczywaniem :(

Wróciłam od mojej prowadzącej i złe wieści. 27 tydzień ciąży - Skrócona szyjka macicy - 3 cm miesiąc temu, dzisiaj 23 mm. Mówi "oszczędzać się!" ... Za 2 tygodnie kontrola i jeśli nic się nie poprawi, a co gorsza znów skróci - do szpitala! :(
Niestety mój teść (jest branym ginekologiem) nawija mi przez telefon - "szyjka już się nie wydłuży! Musisz leżeć! nie łazić, nie siedzieć, nie kombinować, a leżeć! ... bo jak teraz nie poleżysz, to za chwilkę będziesz musiała do szpitala jechać i przeleżeć prawie 3 miechy."
Ja, Pani Przygoda z ADHD, jestem po 1 dniu, ba! kilku godzinach "leżenia" (z przerwami) i już wszystko mnie boli, irytuje, mam z nerwów mokre dłonie. W głowie brzmi cały czas: "Przecież w pracy jeszcze ten kontrakt, a tam maila miałam napisać, jak mam to zrobić na leżąco? O cholera! Muszę napisać sprostowanie do szefa! A tu tyle zakupów online, szyja mnie boli jak próbuję to zrobić w pozycji horyzontalnej, przecież tu szafka, tam łóżeczko, koszulka, srulka, wyprawka, wózek, fotelik - wprawdzie mój M. to załatwi, ale ja też chcę w tym uczestniczyć! a chwila! przecież miałam ten czas poświęcić na zaniedbaną pasję i wrócić do pisania i rysunku, ale jak teraz? ... co za bałagan, drażni mnie!" ...
Po całym egoistycznym koncercie w mojej głowie nagle pojawia sie : "To dzieje się na prawdę, Ty głupia! To nie są żarty ani jakaś zabawa! A co jeśli nie poleżysz? A co jeśli zechce urodzić się już za chwile? A co jeśli rzeczywiście coś zacznie się dziać? Przybędzie biedny, słaby, niezdrowy, bo nie zdąży dojrzeć? i potem będzie się męczył przez Ciebie? a co jeśli stracisz synka? " ...

Tak się to nakręca, nakręca w mojej głowie... i nie śpię... już 3 godziny wiercę się po łóżku...
Za 3h muszę wstać i jechać na badanie.
Powiem Wam... pic na wodę z tym "błogosławionym stanem"!

Jak Wy się macie? Również psychicznie...
 
Do góry