reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania 2018

Uzaleznil Ciebie od siebie, ale dobrze, że uciekłas :)

Mój mąż to mój jedyny, ale co z tego jak żeby być głową rodziny, to trzeba mieć przysłowiowe jaja, a mój mąż jest raczej na etapie nastolatka. Trudno, widziały grały co brały. Może za 20 lat coś się zmieni ;)

A Twój narzeczony jest odpowiedzialny, troskliwy, ciepły, pracowity... żeby być z nim, widocznie musialas trafić na tego palanta :/ Jednak los się na końcu do Ciebie uśmiechnął. Jesteś z odpowiednim człowiekiem i stworzycie piękną rodzinę :)
 
reklama
Uzaleznil Ciebie od siebie, ale dobrze, że uciekłas :)

Mój mąż to mój jedyny, ale co z tego jak żeby być głową rodziny, to trzeba mieć przysłowiowe jaja, a mój mąż jest raczej na etapie nastolatka. Trudno, widziały grały co brały. Może za 20 lat coś się zmieni ;)

A Twój narzeczony jest odpowiedzialny, troskliwy, ciepły, pracowity... żeby być z nim, widocznie musialas trafić na tego palanta :/ Jednak los się na końcu do Ciebie uśmiechnął. Jesteś z odpowiednim człowiekiem i stworzycie piękną rodzinę :)

Dokładnie, przyzwyczaiłam się. Nawet nie pracował większość czasu w naszym związku. Utrzymywali nas rodzice. A mówili, żebym go rzuciła ale jak to nastolatka - zbuntowana niby wie co robi. A dokładnie z tym poznaniem mojego narzeczonego było tak, święta Bożego Narodzenia 2014r, nudziło mi się, pisałam na GG do różnych osób które miały ten sam nick czyli imię jednej postaci z Anime odpisał mi właśnie teraz już narzeczony. A na to namówił mnie mój tamtejszy chłopak, bo będzie fun. I ma fun. :D Rodzice go wyrzucili z domu, więc mieszkał u mnie, potem musiał do nich wrócić.


Dopiero teraz czuję, że żyje. Nawet w takich błachych sprawach jak wychodzenie gdzieś na kawę, na kolacje czy na koncert w końcu mogę wyjść! Bo druga połowa tego chce i idzie chętnie. Tamten najlepiej by siedział w domu i grał w gry a jak nie patrzę to porno i to jego życie. Jak chciałam coś kupić lepszego do jedzenia to nie, poczekamy na promocję, która będzie wynosić tylko jakieś 9%, w domu nic nie pomógł niby nie umiał. Ja się z nim wstydziłam gdzieś wychodzić przez jego zachowanie a na dodatek zawsze miał taką postawę i mię jak ofiara, że często nas czepiały się jakieś osiedlowe cwaniaczki. Bałam się nie tyle o siebie co o niego, bo ja potrafiłam się obronić mimo wszystko. Teraz niczego się nie boję z Tomkiem, czuję się bezpieczna, nawet moja wiara w siebie w końcu jest, wcześniej jej nie było. Zawsze nie bylo sensu a po co itp. Potrafił mi były powiedzieć że w tej bluzce mi cycki wydają się mniejsze, powinnam ją zmienić. Masakra jednym słowem. Takie wegetowanie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dobra starczy tych żali. xD Teraz jestem szczęśliwa i tak zostanie. Niedługo może uda się, że zostaniemy rodzicami a wtedy szczęście chyba wyjdzie poza skalę. ;)
 
Jak miałam 13 lat wydawał mi się fajny, bo się wygłupiał, próbował być śmieszny itp. Ale ja z roku na rok robiłam się dojrzalsza no chcąc nie chcąc człowiek dojrzewa a on stał w miejscu. Coraz bardziej mnie drażnił. No taka sytuacja, przyszła do mojej mamy koleżanka on przechodził obok nich, stanął przed klamką i zaczął udawać robota i poszedł dalej, miał pooonad 20 lat... I zawsze twierdził, że ja na siłę próbuje być poważna i dojrzała. Nie miał taktu, nie potrafił dostosować się do jakiejkolwiek sytuacji. Jak byłam po operacji tego pękniętego jajowodu w ciąży pozamacicznej przyszedł do mnie, potem wszedł mój ojciec, ja płakałam a on dla żartu prawie wszedł pod łóżko szpitalne, że boi się mojego ojca... No ludzie..
ja pier...le co za żenada!!!![emoji23][emoji23][emoji23][emoji43][emoji33] dobrze że go zostawiłaś i zdobyłaś się na taką odwagę żeby zmienić życie o 180stopni

Napisane na T03 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Coz, kazde doswiadczenie czegos nas uczy. Kazda relacja zostawia jakis slad, w jakis sposob kształtuje to, jacy teraz jesteśmy. Grunt to umiec nawet te malopozytywne wydarzenia przekuć na cos dobrego :)
 
ja pier...le co za żenada!!!![emoji23][emoji23][emoji23][emoji43][emoji33] dobrze że go zostawiłaś i zdobyłaś się na taką odwagę żeby zmienić życie o 180stopni

Napisane na T03 w aplikacji Forum BabyBoom
Dobrze skomentowane. Dzięki niemu nie miałam koleżanek bo każda mnie oceniła przez pryzmat mojego chłopak. [emoji23] Teraz czuje, że każdy traktuje nas poważnie. O! Jeszcze jedno wam opowiem! Na 16 urodziny postanowił mi się oświadczyć wyglądało to tak, trzymał w ręku pudełko i do mnie "Masz" z takim wyrąbanym tonem, ja otwieram a tam nasze kapselki z tymbarka 'wyjdziesz za mnie' no to pudełko nieco romantyczne ale sposób w który mi je dał rozwalił nawet moje koleżanki... [emoji23]
 
reklama
Mój to jest nawet pierwszym poważnym chłopakiem już nie mówię o seksie ale wcześniej nie byłam w związku dłużej jak 2-3 miesiące. Cóż trafiałam na nieodpowiednich chłopaków a sama też młoda byłam więc wiadomo.
Inni za mną latali a ja czekałam na księcia z bajki i go mam :D

@Migdalove jak dobrze, że już nie musisz żyć w toksycznym związku i los dał Ci tak wspaniałego mężczyznę :)
 
Do góry