reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Zapewne Twoja koleżanka... tylko sama wiesz czasami pewne rzeczy są silniejsze od nas. Myślę też ze Ty potrafilas ja zrozumieć i nie zadawalas dodatkowego bólu wręcz przeciwnie jej pomagalas. Więc wydaje mi się ze wszystko zależy od sytuacji. Też mam siostrę cioteczna która zaszła w ciążę jak my już powtórnie zaczęliśmy się leczyć i wiedziała ze jest mi ciężko jednak potrafiła zrozumieć porozmawiac a teraz jestem chrzestna jej kruszynki i uwielbiam ją...zawsze się śmiejemy że Ala jest podobna do swoich mam ;)
No nie każdy będzie dobrym słuchaczem i nie każdy nas zrozumie. Wiem ze bardzo Ci ciężko. Ja nie będę Cię namawiała na próby rozmów z siostrą bo uważam ze najpierw sama musisz przepracować swoją stratę. Mi bez pomocy psychologa i ogromnego wsparcia rodziny nie udałoby się ani wyjść z poprzednich strat ani osiągnąć tego co mam teraz. Wiem ze chcesz być na wigilii dla syna ale resztę czasu zorganizuj pod siebie. W tej sytuacji twój komfort jest niezwykle ważny. Pamiętaj, dziecko nie będzie szczęśliwe jeśli jego mama będzie pogrążona w smutku. Są sytuacje, kiedy musimy być bardzo egoistyczne żeby nie zwariować

[emoji127] 28.09.2017 Piotruś i Oleńka
 
reklama
Proszę się napić za mnie;) a tak z innej beczki nie wiem jak mam się zachować jutro u teściów rano mamy transfer wiem że muszę się oszczędzać itp ale teściowie nie wiedzą i nie wiem jak mam się zachować na wigilię wiem że podczas życzeń napewno się porycze , a druga sprawa czy mogę wszystko jesc tzn grzybowa sledz itp?a druga sprawa że z rodziny M wie tylko jego siostra i bratowa które beda na Wigilii :/ mam mętlik w głowie, i czy przed transferem normalnie mogę zjeść śniadanie bo wiem że pęcherz muszę mieć pelny

Śniadanie nawet powinnaś zjeść, śledzie można jeść (pytałam dziś dr).
Ja mam ten sam dylemat, bo Wigilia u mnie, a ona o niczym nie wie i pewnie będzie chciała żeby koło niej skakać.
Ale skoro u Ciebie siostra i bratowa wiedzą, to może zagadaj z nimi żeby Cię wyręczały jakby teściowa potrzebowała pomocy.
I się relaksuj :)
A napiję się jutro za Ciebie kompotu z suszu :) Powodzenia :*
 
Matko nie było mnie 2 dni na forum i armagedon. @anett96 tak strasznie mi przykro. Nie wiem co napisać. Przecież wszystko wydawało się ok. Życzę Ci spokoju teraz i nowych sił do dalszej walki.
 
Kochane ja smigam spaciu jutro jeden z ważniejszych jak dotąd dla mnie dni w moim życiu pierwsza Wigilia z Naszym babelkiem;) stwierdziłam że tak na razie do bety będę mówić na naszego szkraba co do teściowej mam nadzieję że odpuści napiszę dzisiaj do siostry męża żeby mnie odciazyla jutro odezwę się po transferze jak się będę czula trzymajcie kciuki do jutra:)
 
Dziewczyn życzę Wam na te Święta dużo wiary, nadzieji i miłości.
Wytrwałości w dążeniu do celu mimo przeciwności losu, ale żeby też ten cel nie przysłonił Wam tego co dookoła, żeby nie minęły Was niepostrzeżenie piękne chwile. Życzę Wam, żebyście za rok o tej porze nie rozmawiały o rodzajach progesteronu, tylko o konsystencji kupek Waszych dzieci. Nie o tym ile kosztują leki do stymulacji, tylko jaki wózek wybrać.
I mimo że wszystkie Was bardzo lubię, to mam nadzieję, że za rok jak znienacka wejdę na to forum, to żadnej z Was tutaj już nie spotkam ;)
Dami i Asia - Wam życzę dużo siły do walki, żeby leczenie przyniosło zamierzony efekt i żeby wraz z chorobą ustąpił ból.
I Ciebie Asia jako jedyną chcę widzieć za rok na tym forum, starającą się ze zdrowym mężem o małego Damiego :)
Spokojnych Świąt!

Tak cudnie Kochana ujelas wszystkie te slowa, ze moge jedynie sie do nich przylaczyc :) W szczegolnosci dolaczam sie do zyczen dla Asi, bo my dziewczyny walczymy przewaznie na jednym froncie a ona i Dami az na dwoch. Zycze z calego serca, aby Bozia wysluchala ich zyczenia i Dami wyzdrowial a w przyszlym roku oboje razem mogli starac sie o swoje malutkie szczescie :) A nam wszystkim dziewczyny tak jak Iskierka juz pisala duzo wiary, nadzieji i milosci w Swieta - oby sie nasze marzenia spelnily :)
 
reklama
Do góry