Zazdroszcze tesciowej. Moja wyznaje motto "skoro jej nikt nie pomagal, to ona tez nie bedzie". Jest alkoholiczka -oczywiscie ostro zaprzecza, zlosliwa, dwulicowa. Usmiechnie sie dp Ciebie, a za plecami tak Cie obgada ze sie plakac chce. Tesciu na odwrot. Zloty czlowiek. Nie wiem jak on z nia wytrzymuje. Nawet moj maz sie dziwi. Nigdzie nie wychodza, bo ona nie chce, a jak juz to ja trzeba do domu niesc bo nawalona wiecznie, kase jej na wszystko daje, mimo ze ona tez pracuje i zawsze jak my potrzebujemy to pomaga. Czy finansowo, czy jakas pomoca w domu. Z moja mama tez spoko, jak to ona stwierdzila poki co moze tylko finansowo pomoc (mieszka w UK) nie na zasadzie pozyczki, ale daje to wezcie.
Tylko nie myslcie ze nas ktos utrzymuje [emoji23] Maz pracuje po 12 godz, tylko jak nas konkretnie przycisnie to wtedy korzystam ze tak powiem z pomocy.