Miałam to własnie pisać. Moja mama, babcie, opiekunki i nauczycielki miały ze mną piekło. Nie było na mnie sposobu. Ani wiedzą, ani przekupstwem, ani doświadczeniem nie dało się mnie ogarnąć. Musiałam w końcu dorosnąć i mi przeszło, ale przez lata Mama miała ze mną nie wesoło. Mam 3 rodzeństwa, każde z Nas wychowywane tak samo. Z innymi też były różne przeboje wiadomo, ale ja byłam najgorsza. Mam nadzieję, że moje dziecko takie nie będzie ale wiadomo ze wszystkim trzeba będzie sobie poradzić. Każda z moich kolezanek gdy był w ciaży mówiły że przeczytały ileś tam poradników, chodziły nawet na jakieś kursy i one wiedzą co kiedy robić i ich dziecko będzie grzeczne i będzie robiło to co one będą im kazały. Życie wszystko zweryfikowało. Mówią, że poradnikami mogły sobie tyłki podcierać i byłby z nich większy pożytek