reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Ale ten koszt 140 zł to za same wizyty, prawda? A za badania, które ta lekarka zleci w prywatnym gabinecie, LuxMed Ci nie odda?

Ja się leczę ginekologicznie od kilkunastu lat, chodziłam po różnych lekarzach i jednak ciągle wracam do tego jednego. Średnim lekarzem jest, ale coś w sobie ma, co pozwala mi spokojnie stosować się do jego zaleceń. Przychodnia, do której od tych kilkunastu lat chodzę, ma bardzo dobry sprzęt i jest długo otwarta, ale wizyta kosztuje 180 zł, wszystkie badania są oczywiście płatne i to moim zdaniem dość dużo jak na przeciętne ceny: cytologia 80 zł, usg I trym 300 zł itd. Więc teraz specjalnie zapisałam się do abonamentu, bo odkryłam, że ten mój lekarz pracuje też w jednej z sieci medycznych. Kosztuje nas to 100 zł miesięcznie (jestem ubezpieczona ja i mąż, mamy w pakiecie większość badań i specjalistów). Okazało się, że ta placówka to jakieś średniowiecze, np. nie ma możliwości zrobić kontrolnego usg. Rozmawiałam z mężem i z lekarzem i jednak zdecydowaliśmy się, że będę chodziła do tego lekarza w oba miejsca - 180 zł za wizytę średnio raz w miesiącu, a z abonamentu będę robiła badania. I tak dobrze wyszło. Mam nadzieję, że lekarz nie wywinie mi numeru i nie zrezygnuje ze współpracy z siecią.

nie, teraz chodze całkiem prywatnie, do innej placówki, do LuxMedu zapisałam się jeszcze jak nie wiedziałam o ciąży ale wiedziałam że ona tam przyjmuje, niestety w LuxMedzie jest tak że jest miesiąc kadencji (zapiłam się w lutym, a kadencja cały marzec, z pakietu mogę korzystać od kwietnia) a tu zonk bo ona tylko do końca marca tam... także musze wybrać innego lekarza, a ona była najepsza...
 
Gdzie pracuje Twoj maz??
Moj ma meczaca i stresujaca prace.. i cierpliwości ma malutko..ale godzinke dziennie sie pobawi z maluchami... zazdroszcze ze tak caly dzien pitrafi spedzic z dziecmi.. moj rozklada tory
A jak maly je zniszczy to odechciewau sie bawic.... dzis pomieszal plasteline kolory rozne.wiec tez sie przestal bawic...
Baterie wymienial w zabawce.. mial 3 latek srybokretem krecic z tatą... maly chcial sam i mu nie wychodzilo... tata chcial pokazac jak, a maly chcial dalej sam probowac... troche brakuje mu podejscia... i szybko go zabawy mecza jak sa nie po jego mysli
Jak ma ciężką prace to i ta godzina dobrze. Mój fakt ma prace biurową jest inżynierem. Ale nie jest zmęczony fizycznie napewno (za to 4 razy w tygodniu wieczorami puszczam go na różne zajęcia sportowe :)).
To chyba faktycznie jak pisze @aspekt zależy od człowieka (pokładów cierpliwości i kreatywności).
Znamy wiele par, nawet w najbliższej rodzinie gdzie zajmowanie sie dziećmi to wyłącznie domena kobiet. Jeden taki jest nauczycielem w szkole podstawowej (sic!)

 
Hej dziewczyny, a ja dziś miałam niespodziewaną wizytę u lekarza o północy, bo poszłam do toalety, a wkladka przesiąknieta krwią... a że miesiąc temu też już miałam podobny incydent i kazali wracać niezwłoczne jeśli się to powtórzy to od razu taksówka i szpital. Z dzieckiem wszystko ok na szczęście. Tylko po drugiej stronie coś jest źle, ale co nawet nie wiem bo w nocy nie mają tłumacza więc moim łamanym chińskim się ciężko mi było się dowiedzieć cokolwiek czy to krwiak czy coś innego. Mam leżeć i brać duphaston. Ech strasznie się martwię, bo w piątek mamy samolot do Polski i co teraz będzie :( w czwartek mam jeszcze umówioną wizytę, robię sobie nadzieję, że przez tydzień wszystko wróci do normy...
 
nie no moja gin też nic nie mówiła, ale na prenatalne idę do innego, więc nieco się boję...

stoję właśnie przed decyzja zmiany lekarza... okazuje się że lekarka do której obecnie chodzę będzie przyjmowała wyłącznie prywatnie, a specjalnie dla niej zapisałam się do LuxMedu, żeby było taniej... a tu klops... trochę szkoda mi kasy wydawać na wizyty bo to obecnie 140zł, choć przypuszczam że podniesie się, bo zrezygnowała w sumie z 2 placówek w których pracowała... i teraz nie wiem co mam zrobić, teraz pieniądze przydadzą się jak nigdy, rozmawiałam już wstępnie z mężem i on jest jednak za zmiana lekarza, bo to jednak kasy trochę pójdzie, akurat na dobry wózek będzie... teraz sama nie wiem...
ranny ptaszek a więc miałaś rację...

Czyli jednak :/ szkoda. W luxmed jest olimpia mora-janiszewska chodzilam do niej kilka lat przed ciaza na rutynowe badania, duzo moich kolezanek tez do niej chodzi, jest poloznikiem ma stopien dr, pracowala kiedys w profamilii teraz pracuje w wojewodzkim. Jest bardzo przyjemna delikatna, wykonuje wiele badań i jest taka uważna, lubilam ją, ale akurat ciaze chcialam konkretnie u Łozińskiego myśle że wróce do niej po ciąży bo akurat też od połowy marca mąż zmienił ubezpieczenie medyczne w firmie i będziemy mieli luxmed. Myslalam nawet ze pojde do niej w czasie ciazy po skierowanie na badania i zrobie w luxmed bo teraz za wszystko place w profamilii ale chyba juz te najdrozsze mam za soba.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny, a ja dziś miałam niespodziewaną wizytę u lekarza o północy, bo poszłam do toalety, a wkladka przesiąknieta krwią... a że miesiąc temu też już miałam podobny incydent i kazali wracać niezwłoczne jeśli się to powtórzy to od razu taksówka i szpital. Z dzieckiem wszystko ok na szczęście. Tylko po drugiej stronie coś jest źle, ale co nawet nie wiem bo w nocy nie mają tłumacza więc moim łamanym chińskim się ciężko mi było się dowiedzieć cokolwiek czy to krwiak czy coś innego. Mam leżeć i brać duphaston. Ech strasznie się martwię, bo w piątek mamy samolot do Polski i co teraz będzie :( w czwartek mam jeszcze umówioną wizytę, robię sobie nadzieję, że przez tydzień wszystko wróci do normy...
Trzymam kciuki aby to przejściowe sie okazało. Najważniejsze że z dzieckiem ok. Kurde lot do Polski to mega ciężki temat z krwawieniem. Ile to jest godzin? Zmiana ciśnienia itp.
Moze przebukowac jak sie da, a do tego czasu leżeć bezwzględnie. A Ty tam mieszkasz na stale, studiujesz czy jakas wycieczka? Czytam forum od początku ale jakoś nie załapałam Twojego wątku :)

 
A Mój dr nie....i co teraz? :/

Nic. Przecież to jest tylko ważne przy badaniach prenatalnych. Normalny lekarz który prowadzi ciąże nie musi mieć tego certyfikatu


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
oar8flw178dnjg4g.png
 
Ja musztruje 10 lat.. kiepsko mi idzie...
Baaaardzo powoli... za pozno sie za to zabralam....zmywanie go parzylo..no ale od 3 lat mamy zmywarke do ktorej nigdy sie nie dotknelam....przy dzieciach robi coraz więcej..ale nie od samego poczatku..... tez etapowo....
Mój się z córką bawi lepiej niż ja... :D tzn ja się kompletnie nie nadaję do zabaw 'gadanych' zabawkami, on potrafi godzinami. Garow nie zmywam, bo nienawidzę, więc on zawsze to robi. Grubsze sprzątanie ogarniamy razem. Nie ma też problemów jak ja potrzebuję wyjść np. W góry na całą sobotę, żeby się zresetować. Zostaje z małą, ogarnie obiad, dom. Nie narzekam :D

Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Do góry