Mój stara się nie pić , ale wiadomo . Mieszka z trzema młodymi kolegami, grill, ktoś ma urodziny, nudzą się i się zaczyna.. na szczęście tylko w sobotę a w tygodniu na sucho. Więc nie ma aż takiego problemu choć nie raz były duże kłótnie o alkohol.
Jest ciężko , bo dziecko będzie tygodniami bez taty ale nic na to narazie nie poradzimy..

wiem , że jest taki , że będzie przyjeżdżał jak najczęściej. I będzie chciał wszystkiego się uczyć, a co do rozpieszczania dzieci jest na nie. Bo wie , że nie może tak robić. Bo ja sobie później z nimi rady nie dam jak dobry tatuś wyjedzie. Będziemy razem wychowywać jak należy. Przynajmniej starać się ze wszystkich sił.