reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co się dzieje w tych przedszkolach? Wmawiają dzieciom "dysmózgowie"

Dołączył(a)
31 Maj 2018
Postów
6
Jeszcze trochę i będzie naprawdę tak ja w moim tytule - każde dziecko będzie miało stwierdzone "dysmózgowie", bo tyle teraz tych dys - (tu wstaw co tylko wymyślisz), ADHD, autyzmów, asparcośtam się stwierdza.
W grupie mojego przedszkolaka ponad połowa dzieci ma jakieś alergie na kiju, jedna "madka" ostatnio robiła awanturę że dziecko dostało biały chleh (!) i jeszcze szynkę do tego, a oni są wege. Inne cuda wianki też wymyślała. Kiedyś jadło się chleb ze śmietaną i cukrem, albo i samym cukrem, przepijało wodą ze studni i wszyscy żyli.
Innym razem, na początku roku jak chciałam się dostać po coś do wychowawczyni grupy, to się nie dało, bo maDki się zleciały przynosić jakieś zaświadczenia o fikcyjnych "chorobach" z poradni. Jedno dziecko co było raz u mojego syna, nie może nauczyć się rysować szlaczków, bo jest leń patentowany to mamusia od razu - zaświadczenie o dysleksji. I szczęśliwa, że dzieciak nic nie musi robić, bo ma dys. Dawniej to by taki leń po łapach dostał i od razu by robił piękne szlaczki. Albo rozpuszczone dzieciaki z adhd. Ja też bym mogła jako dziecko mieć stwierdzone te głupie choroby, ale jak nie umiałam stanąć spokojnie to się dostało w tyłek raz, drugi jak było potrzeba to i trzeci i już żadnego ADHD nie było. Nikomu by nie przyszło do głowy żeby coś takiego stwierdzać nieposłusznemu dziecku.
W grupie jest też jeden krnąbrny i złośliwy dzieciak, nie umie się bawić z innymi i zabiera dzieci. Ktoś pomyślał żeby go ustawić do pionu? Oczywiście, że nie, bo on ma aspargery i nic się da zrobić. Drugi też podobny - nie da się go dotknąć bo histerii dostaje i już mu podejrzewają autystyczność zamiast się dzieckiem zająć.
Już się zastanawiam czy zaraz mojemu dziecku nie zaczną czegoś wmawiać, ale nawet jeśli, to nie będę się tym w ogóle przejmować. A nie tak jak teraz wszyscy chcą z tych dzieci jakieś opóźnione robić, a potem dziw że wyrastają na takie nie przystosowane do życia. Wszystkie przyczyny tych chorób i alergii na kiju to albo lenistwo i krnąbrność dziecka, albo głupota tych madek. Nie dajmy się się zwariować, żeby dobrze wychować dziecko nie trzeba latać po poradniach i psychologach (ja to bym z dzieckiem tam w życiu nie poszła, dojże wstyd to oni sami nie mają pojęcia o wychowywaniu dzieci). Wystarczy spojrzeć jak sami byliśmy wychowywani, jak to było kiedy nie było tych autyzmów, alergii na kiju i dysmózgowia.
 
reklama
Ja się tylko zastanawiam po tym wszystkim co przeczytałam jakie Ty masz naprawdę pojęcie o dysfunkcjach,które dotykają inne dzieci niż Twoje.
Wiedzieć też powinnaś,że nietolerancja,ktora miałaś tu okazję zaprezentować, to też pewnego rodzaju dysfunkcja.
Już nie wspomnę o tym,że uczysz tego własne dziecko.
Oczywiście,że nie wszystko,co na tym świecie się teraz dzieje i wyprawia,normalne jest. Ale czasy są jakie są,trzeba umieć się w nich zaadaptować bez zbędnego wyszydzania. To jest sztuka!
Poza tym,idąc Twoim tokiem rozumowania(ze kiedyś było lepiej),odmowmy szczepionek,godzinę policyjną wprowadzmy i generalnie nie dofinansowujmy badań nad lekami itd.
Z niczym nie nalezy przesadzać,z szydera i byciem lepiejwiedzacym też nie...
 
Calkowicie sie z Toba zgadzam,i rozumiem twoje rozgoryczenie ;) kiedys adhd leczylo sie ustawieniem do pionu ,za moich czasow nie bylo adhd czy zadnej dyslekcji,dysortografi i czego to jeszcze nie wymysla.. widzisz spoleczenstwo glupieje,niestety i trzeba to jakos wyjasnic wiec tworzy sie rozne choroby, zamiast dzialac inaczej ;) im spoleczenstwo glupsze tym latwiej nim sterowac.. ;) no i widzisz za kazda dysbzdura kryje sie matka ktora robi wszystko za dziecko,wyrecza go nawet w zadaniach domowych ,a pozniej lamentuje ze jej dziecko nic nie umie.. oczywiscie nie mowie tu o wszystkich ,bo sa dzieci ktorym nauka nie idzie i matki ich nie wyreczaja,ale nie ida po zaswiadczenie ze jest chore ;)
 
Ja się tylko zastanawiam po tym wszystkim co przeczytałam jakie Ty masz naprawdę pojęcie o dysfunkcjach,które dotykają inne dzieci niż Twoje.
Wiedzieć też powinnaś,że nietolerancja,ktora miałaś tu okazję zaprezentować, to też pewnego rodzaju dysfunkcja.
Już nie wspomnę o tym,że uczysz tego własne dziecko.
Oczywiście,że nie wszystko,co na tym świecie się teraz dzieje i wyprawia,normalne jest. Ale czasy są jakie są,trzeba umieć się w nich zaadaptować bez zbędnego wyszydzania. To jest sztuka!
Poza tym,idąc Twoim tokiem rozumowania(ze kiedyś było lepiej),odmowmy szczepionek,godzinę policyjną wprowadzmy i generalnie nie dofinansowujmy badań nad lekami itd.
Z niczym nie nalezy przesadzać,z szydera i byciem lepiejwiedzacym też nie...
To nie jest szydera ,a oburzenie.. a autorka posta ma prawo byc rozgoryczona i mowic co mysli zamiast dzialac jak wszyscy..
 
Uwielbiam stwierdzenie byliśmy i zyjemy..jezu nic mnie tak do szalu nie dpprowadza..Palacze tez pala.i zyja palmy wiec wszyscy .Co Cie interesuje ze ktks ktoś białego chleba nie daje.? I nie porównuj czasow kiedyś do teraz bo to wielka przepaść. Moim zdaniem sama powinnas zasiegnac porady psychologa masz dziwne metody ..No tak lej swoje dziecko (nie cierpię zadnej przemocy) jak slaczek zle namaluje gratulacje .Dawaj sama chemię do jedzenia bo przeciez inni jedza i zyja.
Nie wiem co miał na celu ten post ale ja sie nie zgadzam.I sorry autyzm to nie wymyslanie ..widzialam dzieci z autyzmem.
Czasy posuwaja sie do przodu a nie do tylu.
Zawsze mozesz zyc jak w średniowieczu mieszkac w szalasie kto Ci zabroni.?
 
To nie jest szydera ,a oburzenie.. a autorka posta ma prawo byc rozgoryczona i mowic co mysli zamiast dzialac jak wszyscy..
Rozgoryczona to widać,ale komentując dzieci,które mają jakieś dysfunkcje i mierząc ich swoją miarą,nie mając pojecia o tym co pisze...no to jest szyderstwo z kogoś,kto jest inny
 
Jeszcze trochę i będzie naprawdę tak ja w moim tytule - każde dziecko będzie miało stwierdzone "dysmózgowie", bo tyle teraz tych dys - (tu wstaw co tylko wymyślisz), ADHD, autyzmów, asparcośtam się stwierdza.
W grupie mojego przedszkolaka ponad połowa dzieci ma jakieś alergie na kiju, jedna "madka" ostatnio robiła awanturę że dziecko dostało biały chleh (!) i jeszcze szynkę do tego, a oni są wege. Inne cuda wianki też wymyślała. Kiedyś jadło się chleb ze śmietaną i cukrem, albo i samym cukrem, przepijało wodą ze studni i wszyscy żyli.
Innym razem, na początku roku jak chciałam się dostać po coś do wychowawczyni grupy, to się nie dało, bo maDki się zleciały przynosić jakieś zaświadczenia o fikcyjnych "chorobach" z poradni. Jedno dziecko co było raz u mojego syna, nie może nauczyć się rysować szlaczków, bo jest leń patentowany to mamusia od razu - zaświadczenie o dysleksji. I szczęśliwa, że dzieciak nic nie musi robić, bo ma dys. Dawniej to by taki leń po łapach dostał i od razu by robił piękne szlaczki. Albo rozpuszczone dzieciaki z adhd. Ja też bym mogła jako dziecko mieć stwierdzone te głupie choroby, ale jak nie umiałam stanąć spokojnie to się dostało w tyłek raz, drugi jak było potrzeba to i trzeci i już żadnego ADHD nie było. Nikomu by nie przyszło do głowy żeby coś takiego stwierdzać nieposłusznemu dziecku.
W grupie jest też jeden krnąbrny i złośliwy dzieciak, nie umie się bawić z innymi i zabiera dzieci. Ktoś pomyślał żeby go ustawić do pionu? Oczywiście, że nie, bo on ma aspargery i nic się da zrobić. Drugi też podobny - nie da się go dotknąć bo histerii dostaje i już mu podejrzewają autystyczność zamiast się dzieckiem zająć.
Już się zastanawiam czy zaraz mojemu dziecku nie zaczną czegoś wmawiać, ale nawet jeśli, to nie będę się tym w ogóle przejmować. A nie tak jak teraz wszyscy chcą z tych dzieci jakieś opóźnione robić, a potem dziw że wyrastają na takie nie przystosowane do życia. Wszystkie przyczyny tych chorób i alergii na kiju to albo lenistwo i krnąbrność dziecka, albo głupota tych madek. Nie dajmy się się zwariować, żeby dobrze wychować dziecko nie trzeba latać po poradniach i psychologach (ja to bym z dzieckiem tam w życiu nie poszła, dojże wstyd to oni sami nie mają pojęcia o wychowywaniu dzieci). Wystarczy spojrzeć jak sami byliśmy wychowywani, jak to było kiedy nie było tych autyzmów, alergii na kiju i dysmózgowia.
Lecz sie
 
reklama
Co do autyzmu kiedyś o wielu chorobach sie nie wiedzialo, albo cos na to wplywa.
Po prostu lekarze juz wiedzą .Alergie tez duzo rzeczy na nie wpływa z czasow teraźniejszych.
Mozemy rownie jak kiedys umierać na zapalenie płuc.
 
Do góry