reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

Ja miałam już test glukozowy ;) Bo coś uroiło się panu doktorowi że mam cukrzyce.... Taaaa po teście stwierdził że wyniki idealne.

Karols o której masz wizytę ? Ostatni stała taka lafirynda co miała brzuch jak ja przed rozwiązaniem i fajkę jarała! pfffuuu

Moja teściowa nie paliła w pierwszej ciąży i syn zdrowy jak ryba, w kolejnych dwóch ciążach paliła i oboje mają nadciśnienie w wieku 20 lat. Jak można być tak nieodpowiedzialnym, ehh. Ja też musze zrobic glukozę teraz jakos ale sie pocieszam, ze ta cytrynowa ponoc jest całkiem ok :D
 
reklama
Mój nie chce słyszeć o tym, że nie będzie go na porodowce. Dostałam długi monolog od niego na ten temat i w sumie niech sobie tam będzie a jeśli później ciężko mu będzie spojrzeć mi między nogi to go wylecze chochla w ciemiaczko.
Już mu kilka razy mówiłam że to może być kiepski pomysł przez wzgląd na nasze późniejsze życie seksualne. Zaprzecza. Nie wie co mówi. Przekona się w grudniu [emoji23]

Ja w nocy jeść nie wstaje ale muszę pójść spać najedzona bo inaczej rano mdlosci zanim zdążę ubrać stanik :D.

Czytałam artykuł o kobietach w uk które miały robione usg w 16tc I było 100% że chłopak a w 20tc okazywało się że jednak panienka.... No nic, dostanę potwierdzenie płci może 16 lipca.... Ale siusiaka na usg ostatnim był aż zbyt dokładnie widoczny, żeby mieć nadzieję że to panna jednak z wyjątkowo duża lechtaczke [emoji28]
Mój mąż był przy porodzie i nie wyobrażam sobie, że teraz mogłoby go nie być...
Stał z boku i trzymał mnie cały czas za rękę.
 
Ja też chyba bym nie chciała zeby moj mąż nie widział porodu bo to jednak taki dość mocny widok jest a że faceci są słabi więc wiaodmo [emoji23] ja teraz wgl apetytu nie mam i jeszcze przez stres mogłabym całymi dniami nie jesc ale muszę się odżywiać zdrowo że względu na moich chłopców [emoji7]
Jeszcze mnie zastanawia to że tyle kobiet pije w ciąży robi różne rzeczy cpa a rodzą zdrowe dzieci i później je wyrzucają do kosza alnk dusza , a tu człowiek tyle czeka na tą małą istotkę i tyle stresów nerwów i wszytskiego [emoji19]
Mój teściowa paliła w ciazy z moim mężem, no i nie należy to osób które mają najzdrowsze płuca na świecie....
 
Dziewczyny o jeny Ale produkujecie:-p @Zuzik1981 dobrze że mają Cię tam pod kontrolą ;) @karOls9 napewno wszystko dobrze będzie:) 3mam kciuki. Wszystkim chorowitkom życzę duuuzo zdrówka. I gratuluję udanych wizyt;)
 
Czytałam artykuł o kobietach w uk które miały robione usg w 16tc I było 100% że chłopak a w 20tc okazywało się że jednak panienka.... No nic, dostanę potwierdzenie płci może 16 lipca.... Ale siusiaka na usg ostatnim był aż zbyt dokładnie widoczny, żeby mieć nadzieję że to panna jednak z wyjątkowo duża lechtaczke [emoji28]
U mnie też sterczący najpierw wyrostek płciowy 14t (wyglądający już jak siusiak dla mnie :D) i potwierdzenie w 16 tyg na 100% chłopiec i też między nogami sterczący siusiak :D nic tu nie odpadnie hehe

A co do porodu mój mąż był przy dwóch teraz też bedzie. Bardzo mi pomagał i wspierał masował mi plecy przy pierwszym porodzie bo miałam skurcze krzyżowo brzuszne (najgorsze) w drugim ich nie miałam i było dużo lżej je zniesc. Dla mnie takie wsparcie jest ważne i nie wyobrażam sobie być na porodówce sama. W ostatniej fazie porodu tez pomagal mi a przy zszywaniu ściskalam zzbolu jego rękę bo znieczulenie dostałam słabe. Ale to każda z nas ma czuć się komfortowo w tym ważnym dniu :)
 
@Sabi32 to Ty nie wstajesz w nocy jesc o_O?? Ja nie codziennie ale czasem jak obudze sie na siku to jest takie ssanie w zoladku, uczucie jak nigdy, trza cos małego zjesc i koniec. Nie jem cchybaw dzien wiecej niz kiedys, bez szalu u mnie z apetytem , moze organizm sie dopomina czasem :/

Z tymi porodami wspolnymi bardzo rozne opinie. Kolezanka opowiadala ze gdyby nie jej M na porodowce, nie przetrwalaby, wspieral ja, ale ja tez nie chce swojego M przy porodzie. Niech zobaczy juz dzidzie a mnie szczesliwa po wszystkim:) nie wiem od czego zalezy roznica naszych podejsc, kocham M nad zycie, dzielimy ze soba wszystko ale jakos tego bym chciala mu oszczedzic:) i tez nie chce zeby widzial jak sie mecze jesli bede;) zawsze mu bardzo przykro jak widzi jak sie mecze:) pamietam ze byl ze mna przy poronieniu, bardzo mi pomogl ale wiadomo w domu bylismy sami a w szpitalu bede miala pomoc:) potem bardzo to przezywal i nie chcial zebym kiedykolwiek wiecej sie tak meczyla
 
Zazdroszcze wam mezow przy porodzie :) moj powiedzial ze nie chce troche go rozumiem bo widze jak przezywa jak mnie cos boli. Przy pierwszym porodzie byla moja mama i tez sobie nie wyobrazalam drugiego porodu sama a pozniej tak sie akcja potoczyla ze do meza napisalam miedzy skurczami a jak przyjechal to juz dostal corke na rece a mnie szyli :D a do szpitala jechal jakies 20 min i teraz juz mi wszystko jedno oby tylko porod szybki byl bo boli nie da sie ominac :)
 
No ja kategorycznie ma nie, zreszta ja nie chce nikogo, znam siebie i po prostu wole byc sama. Jak by mi ktos nad uchem cos jeszcze mowil czy wycieral pot z czola, to bym zabila w przyplywie skurczu :D
No ja w nocy nie jem, w ogóle zmieniło mi sie co nieco, teraz juz rano jem dopiero ok 11, a wstaje duzo wczesniej :)
Dzis zjadlam obiad o 14 i kolejny byl batonik o 20, ale to juz ssanie mialam po zebraniu :)
 
reklama
Do góry