reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
W każdym związku są ciche dni, nie porozumienia. Najważniejsze to wspierać się, szanować i wybaczac głupie błędy ;)
My z K spotykamy się 5 lat, w związku jesteśmy 4. Wiadomo , że kłótni było sporo przez taki okres czasu. Ale kochamy się bardzo i nie wyobrażamy życia bez siebie. Stawiamy siebie na pierwszym miejscu i dzięki temu mamy udany związek. Chociaż nie raz miałam ochotę go udusic. [emoji23],
Ja z moim też 5 lat jak jesteśmy razem w kwietniu minęło , po roku związku zaszłam w ciążę , małżeństwem jesteśmy od 3 lat :D
 
Napisałaś żeby dziecko nie odziedziczyło krwi po Tobie a właśnie powinno jak weźmie taty to wtedy jest konflikt
Napisałam czy czasem nie odziedziczyło po mnie, miałam na myśli ze większość dzieci odziedzicza po tacie i jakby odziedziczyło po mnie to mamy problem z głowy. W innym sensie to pisałam niż zrozumiałaś :D
 
Co do opisu apki.. mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna [emoji23] bo ona naprawde ma temperamencik [emoji23]
Mój mówi, że na pewno będzie takim urwisem jak on był, że los się zemści, chodzą legendy, że babcia szła spać do stodoły na siano, żeby tylko nie przebywać z nim w jednej chacie, bo nic nie pomagało na jego darcie:D
 
Pewnie wystarczy, ale lepiej się upewnić czy na pewno te zrobią.
Kurde przerazilas mnie tym, że Twój momentami pluje krwią, no już bez przesady, jak już nie myśli o sobie to niech zacznie o Was, że dla Ciebie i dla Córeczki zrobi wszelkie badania, żeby dziewczyny miały zdrowego faceta u swojego boku!

On kiedyś ze stresu wymiotował.
Teraz to już sama nie wiem co mu jest. Wmawia sobie raka zołądka i tylko mnje tym denerwuje. Na przyszły tydzień umawiam go na USG, bo chyba zadnych innych badań się nie da w tym kierunku zrobić co tam się dzieje z brzuchem ?
Pamiętam sytuacje jak zjadłam cała miskę pieczarek duszonych na maśle. Siedziałam przed tv i zjadlam z kg tego..
W momencie mnie zemdlilo i poszłam zwymiotować. Moj jak to zobaczył to mówi , że on nie musi palca wkładać ja jak do ust. Stanął , zwymiotował. Opieprzylam go bardzo. Bo dla niego było to normalne. Dla mnie nie bardzo. Problem zaczął się u niego przez dziewczynę. Był z nią 5 lat. Zniszczyła go psychicznie. A on ma taki charakter , że nie zostawi, będzie starał się i opiekował. Dopiero jak poznał mnie to ja rzucił. Ale później ja miałam depresję po straconej ciazy, robiłam bardzo głupie rzeczy , nie dawał sobie ze mną rady i znowu zaczęło się wymiotowanie .. nie wiem, może powinien z psychologiem porozmawiać. Ze jak są cięższe moemnty w życiu to tak się dzieje z jego organizmem.. tak odreagowuje stres. :/
 
Kliknij w tego dzidziusia, tak się uroczo śmieje ❤️ ja już mam takiego grubaska [emoji23]

Screenshot_2018-06-27-12-38-12-059_androidgecko.com.himommy.png
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-06-27-12-38-12-059_androidgecko.com.himommy.png
    Screenshot_2018-06-27-12-38-12-059_androidgecko.com.himommy.png
    36,1 KB · Wyświetleń: 265
On kiedyś ze stresu wymiotował.
Teraz to już sama nie wiem co mu jest. Wmawia sobie raka zołądka i tylko mnje tym denerwuje. Na przyszły tydzień umawiam go na USG, bo chyba zadnych innych badań się nie da w tym kierunku zrobić co tam się dzieje z brzuchem ?
Pamiętam sytuacje jak zjadłam cała miskę pieczarek duszonych na maśle. Siedziałam przed tv i zjadlam z kg tego..
W momencie mnie zemdlilo i poszłam zwymiotować. Moj jak to zobaczył to mówi , że on nie musi palca wkładać ja jak do ust. Stanął , zwymiotował. Opieprzylam go bardzo. Bo dla niego było to normalne. Dla mnie nie bardzo. Problem zaczął się u niego przez dziewczynę. Był z nią 5 lat. Zniszczyła go psychicznie. A on ma taki charakter , że nie zostawi, będzie starał się i opiekował. Dopiero jak poznał mnie to ja rzucił. Ale później ja miałam depresję po straconej ciazy, robiłam bardzo głupie rzeczy , nie dawał sobie ze mną rady i znowu zaczęło się wymiotowanie .. nie wiem, może powinien z psychologiem porozmawiać. Ze jak są cięższe moemnty w życiu to tak się dzieje z jego organizmem.. tak odreagowuje stres. :/
Refluks i helicobacter. Gastroskopię u Niego polecam zanim nie daj Boże zrobią się wrzody
 
reklama
On kiedyś ze stresu wymiotował.
Teraz to już sama nie wiem co mu jest. Wmawia sobie raka zołądka i tylko mnje tym denerwuje. Na przyszły tydzień umawiam go na USG, bo chyba zadnych innych badań się nie da w tym kierunku zrobić co tam się dzieje z brzuchem ?
Pamiętam sytuacje jak zjadłam cała miskę pieczarek duszonych na maśle. Siedziałam przed tv i zjadlam z kg tego..
W momencie mnie zemdlilo i poszłam zwymiotować. Moj jak to zobaczył to mówi , że on nie musi palca wkładać ja jak do ust. Stanął , zwymiotował. Opieprzylam go bardzo. Bo dla niego było to normalne. Dla mnie nie bardzo. Problem zaczął się u niego przez dziewczynę. Był z nią 5 lat. Zniszczyła go psychicznie. A on ma taki charakter , że nie zostawi, będzie starał się i opiekował. Dopiero jak poznał mnie to ja rzucił. Ale później ja miałam depresję po straconej ciazy, robiłam bardzo głupie rzeczy , nie dawał sobie ze mną rady i znowu zaczęło się wymiotowanie .. nie wiem, może powinien z psychologiem porozmawiać. Ze jak są cięższe moemnty w życiu to tak się dzieje z jego organizmem.. tak odreagowuje stres. :/
Hmm..no moim zdaniem moze to miec podloze psychiczne. Dobrze by bylo jakbys wziela sprawy w swoje ręce, bo nie wygląda to dobrze i nie jest to normalne. Zacznijcie od usg jamy brzusznej,a później być może psycholog, jeśli usg nic nie wykaże...
 
Do góry