reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja dzisiaj rozmawiałam z koleżanką i mówiła, że jak chce to przyjdzie mi umyć okna. Są takie brudne, że chyba się skusze na jej propozycję. Dzisiaj prawie poleciałam po szmatki jak mi zaświeciło słońce na szybę w Marty pokoju, ale się powstrzymałam, żeby jakiejś biedy nie narobić. Na punkcie czystych okien to mam bzika.
No ja tak samo. Piętro już mam obrobione-6 okien. Po niedzieli myję na dole. Jedno dziennie także bez szaleństw tu mam 5 ale wielkie. Jakoś dam rade. Teściowa mi obiecywała że mi umyje okna ale zanim ona się zabierze do tego to ja już skończę ☺
 
reklama
Mi z córką zaczęło się od odejścia wód. I nie chlusnęło mi od razu dużo jak na filmach☺ tylko w pewnym momencie poczułam takie puknięcie w krzyż i nagle mokro w majtkach. Powoli cały czas coś leciało i już wiesz że to wody a nie np siku bo po prostu leci i nie masz za bardzo wpływu na to. Do szpitala dojechałam z podpaską między nogami i ręcznikiem na fotelu w aucie ale nic nie przesiąkneło ☺
Do momentu aż mi położna nie kazała wejść już na łóżko porodowe to cały czas miałam podpaskę. Co chwilę musiałam zmieniać wiadomo. Całe opakowanie poszło. Po około 3 godz zaczęły się skurcze. Najpierw delikatne ale z każdą godziną coraz mocniejsze.
Bardzo bym chciała żeby znów się zaczęło od odejścia wód a nie od skurczy. Ale ja to sobie mogę chcieć..
No jak wody to już pewne że się rodzi.
Ja od skurczy zaczęłam to lazilam po domu pół nocy z zegarkiem i dopiero jak były co 5 minut to pojechaliśmy. Weszłam na IP i skurcze ustały więc myślałam że się zapłacze i że spanikowałam a to nie poród. Ale już wtedy rozwarcie spore było i na ktg wyszły skurcze także mnie wzięli na porodowke.
No ciekawa jestem jak teraz będzie. Nie chciałabym zbyt szybko bo wogole to gbs będę pobierała w poniedziałek więc wynik pewnie dopiero w kolejny poniedziałek. Ale co ma być to będzie na to wpływu nie mam. Obym tylko do Krakowa dojechała i będę szczęśliwa:)
 
Ja nawet nie wiem kiedy mi odeszły wody przy pierwszym porodzie :(. Pamiętam tylko bolące skurcze. I że położna mówiła, że jeszcze trochę i zaraz koniec a ja patrzyłam na wielki zegar i leciała godzina za godziną.
 
Tesciowa uszyła sukienkę dla Marty. Nie wiem jak tego dokonała, bo jedna ręke ma przecież w gipsie. Góra jest z gotowej bluzki.
10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
 

Załączniki

  • 10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
    10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
    109,5 KB · Wyświetleń: 442
reklama
U mnie z wodami to było tak że w sobotę w szpitalu na wieczornym obchodzie usłyszałam że w niedzielę wyjdę do domu bo się skurcze uspokoiłt i szybciej akcje w domu rozkręce niż leżąc w szpitalu. Pół godziny po obchodzie pierwsze chluśnięcie wód miałam [emoji23][emoji23][emoji23]
Także ten [emoji23]
 
Do góry