reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Hej AnitaW.To ta cholera nadal nic nie odpuszcza pomimo leków????u mnie też stan się pogorszyl, a jestem 2 tyg.po porodzie.Ja byłam na t.grupowej, niby ludzie w miarę fani,ale ja brałam ich problemy na siebie i się mega bałam.Nawet teraz wkręcam sobie,ze będę mieć psychozę po 2 dziecku,jak 1 dziewczyna z terapii.Ale z 2 str.znam kilka osób, którym ten rodzaj t. bardzo pomógł...więc spróbuj...i wierz,ze u Ciebie to tez bedzie strzal w 10:happy2:
No niestety, depresja i lęki nie odpuszczają. Biorę nowe leki oprócz sertraliny dodatkowo. Z karmienia zrezygnowałam już jakiś czas temu. Te upały dodatkowo męczą.
 
reklama
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz
 
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz forum i jestem z wami, 3 tyg bralam 150 mg, lekarka pocieszyla mnie ze wyższą dawka nie oznacza jakiegos strasznego stanu tylko mój mózg tyle potrzebuje. Nie mam kłopotu z wychodzeniem z domu, opieką nad dzieciakami tylko od rana czuję w srodku lęk którego się boję, mam natrętne myśli i takie napięcie...zmniejsza sie wraz z uplywem dnia..chodzę na terapię indywidualną i sama nie wiem czy pomaga...trochę na pewno ale terapeuta nie zmieni naszego myślenia.
 
Powiedzcie proszę czy w waszych lękach i depresji miałyście myśli że lepiej było by rodzinie bez was. Ja zawsze bałam się śmierci a teraz zastanawiam się czy nie byłoby tak lepiej.
 
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz forum i jestem z wami, 3 tyg bralam 150 mg, lekarka pocieszyla mnie ze wyższą dawka nie oznacza jakiegos strasznego stanu tylko mój mózg tyle potrzebuje. Nie mam kłopotu z wychodzeniem z domu, opieką nad dzieciakami tylko od rana czuję w srodku lęk którego się boję, mam natrętne myśli i takie napięcie...zmniejsza sie wraz z uplywem dnia..chodzę na terapię indywidualną i sama nie wiem czy pomaga...trochę na pewno ale terapeuta nie zmieni naszego myślenia.
Jakie natretne myśli. Czego dotyczą u mnie od wczoraj śmierci tylko ciągle myślę czytam
 
Hej. Dawno mnie nie bylo. U mnie juz 14 tydzien sie zaczyna. Nerwica jak jest tak dalej jest i chwilami mysle ze coraz bardziej mi dokucza.
Mecza mnie natretne mysli. Zaczelo sie od sensu zycia, pozniej ze to wszystko co sie dzieje to moja wyobraznia, potem znowu pytania o sens zycia, itp. Od wczoraj boje sie ze mysli udeza w moja ciaze. I co. Tak wlasnie sie stalo dzis. Zaczelam sie bac ciazy i wkrecac ze moze ja sobie ta ciaze wymyslilam ze moze to nie prawda.:( 3 lata staran o dzidziusia i tu takie jazdy. Nie dam rady.
 
Widzę że wszystkie mamy jakoś ostatnio gorzej , ta pogoda nas chyba dobija na maksa, i z tego co widzę po porodzie w cale nie jest lepiej :( moje natrętne myśli, to przede wszystkim to że boję się co będzie z dzieckiem , czy nie jest upośledzone , czy nie ma porażenia jakiegoś , czy nie będzie chory po porodzie , boję się nie przespanych nocy bo wtedy się zaczyna , że mu szkodzę , że brałam chwilę leki i czy v czegoś mu nie zrobiłam, czy stresem go nie skrzywdziłam , czy takie stworzonko zależne tylko odemnoe zapewnie mu odpowiednią opiekę , o siebie się nie martwię , wręcz mam uczucie że powinnam cierpiec jak najbardziej podczas porodu, że zasługuje na to przez to Ze pozwalam żeby mnie takie stres dopadał i robiłam mu krzywdę.
 
Dziewczyny. Coś jest nie tak że u każdej kryzys ;( chyba na prawdę ta pogoda daje nam w kosć i ma duży wpłym. U mnie też do dupy...żołądek mnie boli ciągle i wariuje...już się z życiem żegnam. Boje się choroby, śmierci, a z drugiej strony nie mam już siły tak żyć! Te natrętne, okropne myśli :(:sad:
Przykro mi, że każda ma teraz kryzys. Przetrwamy to!
 
reklama
Zielonkawy śluz to możesz mieć poprostu stan zapalny , ja jak mi ciąża obumarła miałam bordowy , więc narazie spokojnke , na twoim.miejscu bym poczekała jeszcze . W którym jesteś tygodniu? Kiedy byłaś ostatnio na USG.
Ostatnie usg mialam 23 lipiec, a teraz mam 17 sierpien... tylko raz dzis ten zielonkawy sluz a jestem w 14 tygodniu..
 
Do góry