reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Aaa, tak w ogóle. Postanowiłam nie przerywać starań ze względu na moje przeziębienie. Szkoda mi tego cyklu [emoji4] Żadnych inwazyjnych leków już nie biorę od kilku dni, lecze się domowo. Zobaczymy co z tego będzie. Jednak super presji też nie mam, bo wiem, że to nie sprzyja. Szczerze? Nawet z głowy nie umialabym teraz powiedzieć, który mam dzień cyklu. 15, 16? Jakoś tak [emoji6] Komuś tu ostatnio odpisywałam, że mam 14 dc, ale nie pamiętam czy to było wczoraj czy przedwczoraj, hehe. Musiałabym sprawdzić w kalendarzu dokładnie . To mój chyba pierwszy cykl od roku z takim luźniejszym podejściem. To znaczy bardzo chce zajść w ciążę, ale jednocześnie nie popadam w paranoje. Może to też jakaś metoda?[emoji848][emoji6]
 
reklama
Ja dzisiaj leniuchowalam i odpoczywalam cały dzień. Moja siostra, która ma dwuletniego syna do mnie dzwoniła i się pytała co robię. Powiedziałam jej dosłownie "Aaa leniuchuje i sobie odpoczywam" a ona, że nie mam jej denerwować, bo ona od kiedy jest mały na świecie to nienawidzi tych dwóch słów [emoji23] Serio tak to jest?
W moim przypadku - serio. [emoji3]
 
To ja znowu lubię długo spać. Nienawidzę z rana wstawać. I to jest moja katorga. Tylko teraz o 22:00 już idę spać, więc lepiej mi się wstaje. Kiedyś byłam nocnym markiem.
I przy dzieciach faktycznie nie ma czasu na odpoczynek. Ale moje raz na jakiś czas jadą do babci, a ja robię co chcę ;)
Trochę jeszcze poczytam i idę spać. Polecam książkę "jak mówić żeby maluchy nas słuchały". Fajnie napisana i wiele już wdrożyłam w awaryjnych sytuacjach i o dziwo się sprawdziło :p
No właśnie apropo mojej siostry, to oni mieszkają w Warszawie a my wszyscy, czyli moja mama, tesciowie siostry i ogólnie cała rodzina pod Poznaniem. Raz na jakiś czas babcie jadą do małego na kilka dni w kryzysowych sytuacjach, ale obydwie babcie są jeszcze aktywnie jeżeli chodzi o pracę i to nie jest tak lekko. Młody chodzi do żłobka, siostra pracuje od 9 do 17, szwagier podobnie. Raz na dwa miesiące zjeżdżają tutaj do nas na weekend, ale to są dosłownie dwa dni gdzie ktoś się małym zajmie przez kilka godzin. Tam nie mają nikogo z bliskich, może kilka znajomych, ale to też nie na tyle żeby im dziecko pod opieką zostawić. Więc z drugiej strony to się wcale siostrze nie dziwię, że nie nawidzi słów "odpoczywać" i "leniuchowac"... A z jeszcze innej strony to ich też trochę podziwiam. Ja to tu na miejscu mam moja mamę, mamę narzeczonego, dziadkow którzy sa na chodzie jeszcze, ciocie, przyjaciółki... Inna bajka. Chociaż siostra mówi, że ona się cieszy, że tak daleko mieszkają, bo przynajmniej młody z nimi dużo czasu spędza i nie jest podrzucany nigdzie co chwilę. Ale mam wrażenie, że to tylko takie gadanie[emoji6] Bo w sumie co innego ma mówić...
 
To ja mam tu w Warszawie wszystkich. I chyba ciężko mi by było bez najbliższych. I w awaryjnych sytuacjach ktoś zawsze z dziećmi zostaje. Chociaż rodzice i Teściowa też pracujący. Jak byłam w drugiej ciąży to ktoś musiał z synem być jak byłam u lekarza. Nie wyobrażam sobie go ciągać ze sobą. I też zależy co mamy na myśli podrzucać co chwilę komuś. Dla mnie relacja dziadkowie-wnuki także jest ważna.
U mnie jeszcze jest tak, że jak Mąż wraca z pracy to on się zajmuje dziećmi.
 
Ja dzisiaj leniuchowalam i odpoczywalam cały dzień. Moja siostra, która ma dwuletniego syna do mnie dzwoniła i się pytała co robię. Powiedziałam jej dosłownie "Aaa leniuchuje i sobie odpoczywam" a ona, że nie mam jej denerwować, bo ona od kiedy jest mały na świecie to nienawidzi tych dwóch słów [emoji23] Serio tak to jest?
Zalezy w jakim wieku dziecko. Jak moja mala miala rok, nie pamietalam juz, co to znaczy wyspać się. Byla malym diabłem. Jak miała okolo 2,5 roku, zaczęło się polepszac. Teraz ma 4 lata i pomimo ze ja w ciagu tygodnia haruje w pracy jak wol, to w weekendy mogę odpoczac na maksa. Maz ma lajtowa prace wiec ogarnia dom, a ja moge isc z cora na spacer, pobawic sie lalkami, zyc nie umierac.
To chyba zależy od tego jak bardzo masz parcie aby w domu było czysto i wszystko na swoim miejscu. Bo przy dzieciach nie da się mieć super porządku i odpocząć. Ja mimo dwójki 15m dzieci odpoczywam... szczególne jak małż w domu, bo on kocha ogarniać dzieciaki... Ale porządku to u mnie nie ma i pranie nie prasowane dobrze jak wogle poprane i powieszone.... także da się odpocząć i poleniuchować. No albo chatę pucować kto co woli...
Tez nie jestem z tych, ktore musza miec idealny porzadek. Najgorzej z prasowaniem [emoji33]
Aaa, tak w ogóle. Postanowiłam nie przerywać starań ze względu na moje przeziębienie. Szkoda mi tego cyklu [emoji4] Żadnych inwazyjnych leków już nie biorę od kilku dni, lecze się domowo. Zobaczymy co z tego będzie. Jednak super presji też nie mam, bo wiem, że to nie sprzyja. Szczerze? Nawet z głowy nie umialabym teraz powiedzieć, który mam dzień cyklu. 15, 16? Jakoś tak [emoji6] Komuś tu ostatnio odpisywałam, że mam 14 dc, ale nie pamiętam czy to było wczoraj czy przedwczoraj, hehe. Musiałabym sprawdzić w kalendarzu dokładnie . To mój chyba pierwszy cykl od roku z takim luźniejszym podejściem. To znaczy bardzo chce zajść w ciążę, ale jednocześnie nie popadam w paranoje. Może to też jakaś metoda?[emoji848][emoji6]
Brzmi jak dobre podejście :) dobrze masz z tym, ze na nowym domu sie mozesz skupic. Takie rozproszenie uwagi najlepsze, zeby w obsesje nie popasc. U mnie praca pomogla ;)
 
Aaa, tak w ogóle. Postanowiłam nie przerywać starań ze względu na moje przeziębienie. Szkoda mi tego cyklu [emoji4] Żadnych inwazyjnych leków już nie biorę od kilku dni, lecze się domowo. Zobaczymy co z tego będzie. Jednak super presji też nie mam, bo wiem, że to nie sprzyja. Szczerze? Nawet z głowy nie umialabym teraz powiedzieć, który mam dzień cyklu. 15, 16? Jakoś tak [emoji6] Komuś tu ostatnio odpisywałam, że mam 14 dc, ale nie pamiętam czy to było wczoraj czy przedwczoraj, hehe. Musiałabym sprawdzić w kalendarzu dokładnie . To mój chyba pierwszy cykl od roku z takim luźniejszym podejściem. To znaczy bardzo chce zajść w ciążę, ale jednocześnie nie popadam w paranoje. Może to też jakaś metoda?[emoji848][emoji6]
No ja miałam wczoraj owulacje wywoływaną w piątek a dzisiaj się obudziłam z katarem [emoji53] i też się zastanawiam jak to wpłynie na ewentualne zapłodnienie...starania byly w piatek i sobotę. Podejście też mam raczej luzackie do tematu bo wróciłam do pracy itd ale wiadomo że chciałabym zajść.
 
Aaa, tak w ogóle. Postanowiłam nie przerywać starań ze względu na moje przeziębienie. Szkoda mi tego cyklu [emoji4] Żadnych inwazyjnych leków już nie biorę od kilku dni, lecze się domowo. Zobaczymy co z tego będzie. Jednak super presji też nie mam, bo wiem, że to nie sprzyja. Szczerze? Nawet z głowy nie umialabym teraz powiedzieć, który mam dzień cyklu. 15, 16? Jakoś tak [emoji6] Komuś tu ostatnio odpisywałam, że mam 14 dc, ale nie pamiętam czy to było wczoraj czy przedwczoraj, hehe. Musiałabym sprawdzić w kalendarzu dokładnie . To mój chyba pierwszy cykl od roku z takim luźniejszym podejściem. To znaczy bardzo chce zajść w ciążę, ale jednocześnie nie popadam w paranoje. Może to też jakaś metoda?[emoji848][emoji6]
To u mnie 14 dzień dziś :)
 
Kurcze dziewczynki ciężko was nadrobić przy całodziennej nieobecności:p
U mnie jakoś leci w sumie z gorki, czuje sie dobrze, bic juz nie pobolewa jedynie zmęczenie daje wkosc wieczorem po całym dniu wrażeń, upały tez wykańczają ale pocieszam sie ze jeszcze miesiąc i będzie ok, choć miewam wątpliwości bo klimat ostatnio sie wszędzie pozmieniał, jak u mnie od kwietnia juz były zawsze koszuleczki z krótkim rękawem i sandalki tak w tym roku w Polsce były upały a tutaj w czerwcu dalej w kurtce chodzilam. Mam nadzieje jednak ze reszta roku minie spokojnie bez większych rewolucji pogodowych.
W tym tygodniu ide umówić sie na wizyte a kolejek raczej nie ma więc nie będzie problemu. Boje sie trochę tylko o zwolnienie bo póki co mam urlop, wracam dopiero za 3 tygodnie ale jeśli sie okaże ze nie mogę to nie wiem jaka będzie reakcja szefowej... No ale trudno, zdrowie dziecka najważniejsze.
Doczytalam ze jeszcze kilka z nas jest na etapie czekania na dwie kreseczki, wiec trzymam mocno kciuki. Nowym kobietką gratuluje i życzę bwzstresowych miesięcy tego wymarzonego stanu:D
 
reklama
Do góry