Dziękuję Ewa. U mnie dupka i bz. Co ciekawe nawet gin dziś stwierdził że wciąż mi się brzuch nie obniżył. Na poniedziałek ost ktg i skier do szpitala na indukcje. Niefajnie bo pierwsze dwie próby to u nas to podanie oksy i czekanie na rozwój sytuacji.moze być więc tak że męczysz się A nic nie postępuje i w efekcie wracasz z brzuchem na oddział. Dopiero trzecia próba musi skończyć się porodem i wówczas gdy oksy nie działa to przebijają pęcherz.
Ja już straciłam nadzieję że mój syn się w ogóle urodzi. On chyba chce tam siedzieć do 18tki Co najmniej, i matki prośby groźby ani nic innego, nie przynosi skutków.
Wciąż rozumiem że gdybym nie czuła skurczy, bolu itd mogłabym myśleć że nic się nie dzieje A ja w tej ciąży czułam się niekiedy naprawdę bardzo źle. Tym ciężej mi się pogodzić z rozwojem sytuacji. A raczej z jego brakiem...